Zaloguj się lub zarejestruj.

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji
Szukanie zaawansowane  

Aktualności:

Strony: [1]   Do dołu

Autor Wątek: 13-LETNI JAMNIK. JAK MU POMÓC? POMÓŻCIE  (Przeczytany 4637 razy)

0 Użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

gackoski

  • *
  • Wiadomości: 9
  • GACEK 6.10.1998- 30.03.2011
13-LETNI JAMNIK. JAK MU POMÓC? POMÓŻCIE
« : 2011-03-29, 16:47 »
niedziela- gorączka, szybki płytki oddech, wet- zastrzyki, poniedziałek zastrzyki, dzisiaj rano zastrzyki wieczorem znów kazał przyjechać. pies ledwo oddycha, kaszle z krwią, męczy się bardzo, co mam robić?? chyba te zastrzyki mu nie pomagają. czy mam go...uspać? :(  chyba powinnam ale nie umiem podjąć tej decyzji, może jest jeszcze szansa, chociaż on już ma tyle lat...
Zapisane

gackoski

  • *
  • Wiadomości: 9
  • GACEK 6.10.1998- 30.03.2011
Odp: 13-LETNI JAMNIK. JAK MU POMÓC? POMÓŻCIE
« Odpowiedź #1 : 2011-03-29, 16:48 »
wet stwierdził zapalenie układu oddechowego z wyłączeniem płuc, czyli krtań, gardło, oskrzela. pies wczoraj jeszcze się jako tako trzymał, teraz włazi pod wannę, za zasłony, chyba szuka sobie miejsca żeby odejść...
Zapisane

Chow Baby

  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 258
    • WWW
Odp: 13-LETNI JAMNIK. JAK MU POMÓC? POMÓŻCIE
« Odpowiedź #2 : 2011-03-29, 18:24 »
Należy spróbować ratować psiaka. Jeśli to nie pomoże lepiej ulżyć mu w cierpieniu. 

Forum Zwierzaki

Odp: 13-LETNI JAMNIK. JAK MU POMÓC? POMÓŻCIE
« Odpowiedz #2 : 2011-03-29, 18:24 »

IBDG

  • Globalny Moderator
  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 12527
  • Zawsze będziemy Cię kochać, piesku... (*)
Odp: 13-LETNI JAMNIK. JAK MU POMÓC? POMÓŻCIE
« Odpowiedź #3 : 2011-03-30, 11:48 »
Co z jamniczkiem?

To szukanie odosobnienia źle mi się kojarzy... :(
Zapisane
IBDG Wrocław

gackoski

  • *
  • Wiadomości: 9
  • GACEK 6.10.1998- 30.03.2011
Odp: 13-LETNI JAMNIK. JAK MU POMÓC? POMÓŻCIE
« Odpowiedź #4 : 2011-03-31, 08:23 »
niestety nie udało się go uratować... wczoraj zawiozłam go na zastrzyk z antybiotykiem i dostał zapaści u weterynarza   ;(   podał mu zastrzyk,żeby się nie męczył, bo już nie oddychał, tylko serce jeszcze biło ale nie było już szans żeby go "obudzić" z powrotem. szkoda psinki. był zajebisty
Zapisane

IBDG

  • Globalny Moderator
  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 12527
  • Zawsze będziemy Cię kochać, piesku... (*)
Odp: 13-LETNI JAMNIK. JAK MU POMÓC? POMÓŻCIE
« Odpowiedź #5 : 2011-03-31, 09:09 »
Bardzo Ci współczujemy... Wielu z nas wie, co przeżywasz... :tuli:
Zapisane
IBDG Wrocław

Iras

  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 7221
  • technik weterynarii Przyszły ratownik medyczny :P
Odp: 13-LETNI JAMNIK. JAK MU POMÓC? POMÓŻCIE
« Odpowiedź #6 : 2011-03-31, 10:21 »
wyrazy wspolczucia. nie sadze by cie to pocieszylo, ale jednak napisze - do diagnozy brakowalo tu zdjecia rtg. Takie objawy moga u psa dac dwie rzeczy - jedno to wlasnie zapalenie pluc - ale w bardzo zaawansowanym stadium.
Drugie - co wydaje sie bardziej prawdopodobne z racji braku wczesniejszych objawow - nowotwor pluc.

W obu przypadkach rokowanie zle.

Tak to juz niestety jest ze psy zyja krocej.
Zapisane
http://www.youtube.com/watch?v=ayI3I-SdRPc  Obejrzyj zanim rozmnożysz...

Jeśli zadajesz pytanie, a ja odpowiadam pytaniami - odpowiedz na WSZYSTKIE. inaczej uznam, ze ci nie zależy i oleję twój problem.

Moje "diagnozy" - to tylko PODEJRZENIA - nie zwolnia cie od obowiązku wizyty u weta!

"Nie sprzeczaj się z idiotami. Ściągną cię na swój poziom i pokonają doświadczeniem."

HMMMM powrot?

gackoski

  • *
  • Wiadomości: 9
  • GACEK 6.10.1998- 30.03.2011
Odp: 13-LETNI JAMNIK. JAK MU POMÓC? POMÓŻCIE
« Odpowiedź #7 : 2011-03-31, 11:58 »
to chyba było jednak zapalenie płuc. jak teraz sięgam pamięcią wstecz to kojarzę, że czasami na spacerze się zatrzymywał i nie mógł złapać oddechu, ale myślałam,że to dlatego,że tak ciągnął go przodu albo ostre powietrze. żałuję,że wtedy nie poszłam z nim do lekarza ale z kązdym "chrząknięciem" biegać do lekarza...? no cóż, wiecej już nigdy nie "pobiegnę" bo drugiej takiej katastrofy nie wytrzyma moje serce
Zapisane

gackoski

  • *
  • Wiadomości: 9
  • GACEK 6.10.1998- 30.03.2011
Odp: 13-LETNI JAMNIK. JAK MU POMÓC? POMÓŻCIE
« Odpowiedź #8 : 2011-03-31, 12:34 »
kurde... jak długo trwa ta pustka? chodzę po domu zbieram jego rzeczy... jak przechodzę obok dużego pokoju to ciągle patrzę czy siedzi na fotelu i co robi... jeszcze do mnie nie dotarło,że go nie ma, nie ma już nic, tylko zdjęcia i zabawki. coś sobie po nim zostawię, na pewno tak wszystkiego nie wywalę ;( cholera jasna.chyba i ja się z tego wszystkiego rozchoruję... czuję się jakby mi ktoś wybił dziurę w sercu...
Zapisane

Forum Zwierzaki

Odp: 13-LETNI JAMNIK. JAK MU POMÓC? POMÓŻCIE
« Odpowiedz #8 : 2011-03-31, 12:34 »

IBDG

  • Globalny Moderator
  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 12527
  • Zawsze będziemy Cię kochać, piesku... (*)
Odp: 13-LETNI JAMNIK. JAK MU POMÓC? POMÓŻCIE
« Odpowiedź #9 : 2011-03-31, 17:39 »
Ja jeszcze po kilku miesiącach od śmierci poprzedniego psa nie miałam odwagi spojrzeć na jego zdjęcia, bo wiedziałam, że będę ryczeć... Jego umieranie było straszne, to była dodatkowa trauma... Było mi łatwiej o tyle, że w ten sam dzień (to może robić dziwne wrażenie, wiem... ale nie miało to nic wspólnego z brakiem wrażliwości czy lekkim traktowaniem odejścia Ficzka) wzięliśmy ze schroniska następnego kundelka... Ale tak czy siak, bolało długo... Taki nasz los, kochać zwierzę, a potem żyć bez niego... :(
Zapisane
IBDG Wrocław

gackoski

  • *
  • Wiadomości: 9
  • GACEK 6.10.1998- 30.03.2011
Odp: 13-LETNI JAMNIK. JAK MU POMÓC? POMÓŻCIE
« Odpowiedź #10 : 2011-04-01, 21:13 »
i te pieprzone wyrzuty sumienia... może zamiast jechać do lekarza mogłam poprosić i sama dawać mu zastrzyki. a tak, zawiozłam go na pewną śmierć. o ja debil! jak mogłam nie domyślić się,że to będzie dla niego taki stres......
Zapisane

Iras

  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 7221
  • technik weterynarii Przyszły ratownik medyczny :P
Odp: 13-LETNI JAMNIK. JAK MU POMÓC? POMÓŻCIE
« Odpowiedź #11 : 2011-04-02, 05:31 »
nie wiesz czy gdyby zostal w domu tez by sie to nie stalo. Sa sytuacje kiedy medycyna jest bezsilna i niewazne co sie zrobi - zakonczenie jest jedno. Znam przypadek kota, ktory srednio raz - dwa w miesiacu trafia do lecznicy "na sygnale" - jest chory na serce. Kazde z tych zalaman moze byc ostatnie. Kot ma niecale dwa lata, walka trwa ponad pol roku i jestz  gory skazana na przegrana, bo chocby wlasciciele i lekarze wychodzili ze skory - serca przeszczepic u zwierzecia jeszcze sie nie da.

Wyrzuty sumienia sa zawsze - najczesciej bezsensowne. Niewazne co jest przyczyna smierci i co sie zrobilo - zawsze znajdzie sie cos nad czym mozna gdybac.

Kilka lat temu umarl mi pies - przyczyna smierci byl skret zoladka. Bardzo dlugo nie moglam sie p tym pozbierac. Gdybalam na wszelkie mozliwe sposoby. Przede wszystkim "gdyby sie zauwazylo" - sek w tym,z e gdy szlam spac okolo 2 w nocy wszystko bylo w porzadku. gdy siostra znalazla psa okolo 6 rano nie zyl juz od conajmniej godziny. Skretowi nie da sie zapobiec, a jedyna mozliwosc ratunku to natychmiastowa operacja - a mimo udanej operacji nie zawsze pies przezyje.

Sa rozne sytuacje. czasem ma sie swiadomosc, ze jest to kwestia czasu, innym razem nie ma nawet chwili na przygotowanie sie. Zawsze pozostaje pustka.
Zapisane
http://www.youtube.com/watch?v=ayI3I-SdRPc  Obejrzyj zanim rozmnożysz...

Jeśli zadajesz pytanie, a ja odpowiadam pytaniami - odpowiedz na WSZYSTKIE. inaczej uznam, ze ci nie zależy i oleję twój problem.

Moje "diagnozy" - to tylko PODEJRZENIA - nie zwolnia cie od obowiązku wizyty u weta!

"Nie sprzeczaj się z idiotami. Ściągną cię na swój poziom i pokonają doświadczeniem."

HMMMM powrot?

IBDG

  • Globalny Moderator
  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 12527
  • Zawsze będziemy Cię kochać, piesku... (*)
Odp: 13-LETNI JAMNIK. JAK MU POMÓC? POMÓŻCIE
« Odpowiedź #12 : 2011-04-02, 09:39 »
nie wiesz czy gdyby zostal w domu tez by sie to nie stalo.
I wtedy robiłabyś sobie wyrzuty, że nie pojechałaś do weta, który może coś by zaaplikował i pies by żył... Tak właśnie jest, nigdy nie wiadomo, co by było, gdyby...
Zapisane
IBDG Wrocław

gackoski

  • *
  • Wiadomości: 9
  • GACEK 6.10.1998- 30.03.2011
Odp: 13-LETNI JAMNIK. JAK MU POMÓC? POMÓŻCIE
« Odpowiedź #13 : 2011-04-03, 16:49 »
posadzilam mu dzisiaj kwiatki :) i obłożyłam kamieniami nowe "posłanie". powoli godzę sie z rzeczywistoscia
Zapisane

gackoski

  • *
  • Wiadomości: 9
  • GACEK 6.10.1998- 30.03.2011
Odp: 13-LETNI JAMNIK. JAK MU POMÓC? POMÓŻCIE
« Odpowiedź #14 : 2011-04-04, 14:02 »
ciągle wszyscy pytają mnie, czy chcę mieć psa? mówię wtedy "tak, ale ja chcę mojego Gacka. Nie nowego jamnika, chcę mojego szalonego psiaka" Jak było z wami? zdecydowaliście się na nowego pieska? ja bym chyba nie mogła. tzn po głowie chodzi mi myśl, że mój Gacek nie chciałby być zastąpiony innym psem.
Zapisane

Forum Zwierzaki

Odp: 13-LETNI JAMNIK. JAK MU POMÓC? POMÓŻCIE
« Odpowiedz #14 : 2011-04-04, 14:02 »

IBDG

  • Globalny Moderator
  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 12527
  • Zawsze będziemy Cię kochać, piesku... (*)
Odp: 13-LETNI JAMNIK. JAK MU POMÓC? POMÓŻCIE
« Odpowiedź #15 : 2011-04-04, 18:50 »
Jak było u mnie, już wiesz... Od razu inna sierota ze schrona, do ktorego poszliśmy nie po zwierzaka, ale ze zwierzem wyszliśmy... Ponad 300 par psich oczu, wlepionych w człowieka z nadzieją, że może razem wyjdziemy... A my mamy miejsce w domu i pustkę w sercu... Niech śmierć jednego psiaka przełoży się na szczęście innego... To też pociecha... :tuli:
Zapisane
IBDG Wrocław

zoolog

  • *
  • Wiadomości: 2879
Odp: 13-LETNI JAMNIK. JAK MU POMÓC? POMÓŻCIE
« Odpowiedź #16 : 2011-04-05, 18:38 »
Jak jest ze mną możesz przeczytać w moich wspomnieniach o Mohrze Mendogu (dział Dzikie zwierzęta, temat Mohr2 opowiada). Tak więc w tym miejscu w dużym skrócie. Z wielu względów już nigdy nie będę miał psa. Jednym z nich jest fakt, że nie jestem w stanie przeżywać po raz kolejny tej olbrzymiej traumy. Prawdopodobnie mamy tu do czynienia z egoizmem z mojej strony. Na swoje usprawiedliwienie dodam, że za bardzo kocham i szanuję psy.
Zapisane
Świat bez zwierząt byłby bardzo smutny.
Dian Fossey na zawsze w mojej pamięci i sercu.
Puszcza Białowieska umiera.
Dowody z różnych dziedzin nauki wskazują,że teoria ewolucji jest pewna jak szwajcarski bank.
Moja Dalmacijo serce mi buczy.

gackoski

  • *
  • Wiadomości: 9
  • GACEK 6.10.1998- 30.03.2011
Odp: 13-LETNI JAMNIK. JAK MU POMÓC? POMÓŻCIE
« Odpowiedź #17 : 2011-04-06, 10:38 »
to chyba nie jest egoizm, to jest ogromna wrażliwość. ja też nie dałabym sobie rady, teraz ledwo się trzymam a co dopiero jeszcze raz przezywać odejście pieska... i też je uwielbiam. kurcze bardzo mało było jamników w mojej okolicy a teraz, po odejściu Gacka, gdzie nie spojrzę, czarne jamniki spacerują no niech to no... mój wariat już nie pospaceruje...a tak lubił do parku...zawsze wynajdował taki ciężki kamień że jak go niósł, to prawie miał pupę w powietrzu :D
Zapisane
Strony: [1]   Do góry
 

Strona wygenerowana w 0.058 sekund z 25 zapytaniami.