Jak wczoraj spotkałam sąsiada na spacerze z psem i mówiłam, że chcę wysterylizować naszą sunię to naskoczył na mnie, że jestem nienormalna, bo dostanie raka
Nie pomogło tłumaczenie, że to jest właśnie na odwrót, że ropomacicza może dostać, że weterynarze tak zalecają. Stwierdził po prostu, że weterynarze nie mają racji
Krzyczał na mnie prawie, że raz muszę ją dopuścić, a szczeniaczki sprzedać albo oddać
Jak powiedziałam, że tyle jest psów potrzebująch domu a on chce tworzyć nowe to powiedział, żebym je wszystkie uśpiła
Tak się upierałam, że w końcu się obraził, odwrócił na pięcie i poszedł
I potem tacy właśnie ludzie jak on tworzą szczeniaczki oddają je w byle jakie ręce i rosną psy które są niewychowane lub agresywne :?