Forum Zwierzaki

napisze u was, mam nadzieje że ktoś mi odpowie....

Wyrwałam gołębia psom. Ma tylko złamane skrzydełko. Widać że oswojony i sie nie boi za bardzo ludzi.
Poszłam do weterynarza i okazało sie że ma tak niefortunnie złamane, że trzeba go uśpić  :cry: . Złamał skrzydło gdzieś w stawie, tak że podobno ma bardzo małe szanse na latanie. Ale ja go nie dam tak łatwo uśpić  :roll:.
Wie gdzie można zanieść gołębia chorego we Wrocławiu?
Dzwoniłam do zoo, tylko że nie wiem czemu ale sie boje że mogą nim jakiegoś węża nakarmić :/.


no i czym go karmić? on nie chce pić ani jeść.

Moja siostra miała kiedyś 2 gołębie, jaskółkę i wrone... Karmiła je robakami na pinsecie  ;) Karrmiła je tak : przystawiała do dzoba a one zjadały... a pozniej to juz same jadły... Ja osobiście nie miałam takich przygód, ale cos zapamiętałam  :roll:

Trzeba usztywnić skrzydło i pogodźć się z przygarnięciem kalekiego ptaka.
Lub posłuchać się weterynarza.
Jeśli zostaje to kup mu duży słoik owsa. ;)

owsa to ja mam duużo ;)

a ja usztywnić mu skrzydło?

a może pójdziesz do jeszcze jednego weterynarza i skonsultujesz diagnozę?

Każdy weterynarz powie to samo.
Bo nie chce mu się operacji przeprowadzać.
A skrzydełko można usztywnić dwoma małymi deseczkami wielkości skrzydełka i kawałkiem bandaża.
Podkładasz deseczki z obu stron równo i obwiązujesz bandarzem.
Mój dziadek to praktykuje bo ma ponad 550 gołębi. :oops: . :shock: . :oops: .
Niestety 10 na 100 gołębi trzeba uśpić. :cry: . :cry: . :cry: .

no ale czemu weterynarzowi sie nie chce, przecież on wten sposób zarabia :roll:

Każdy weterynarz powie to samo.
Bo nie chce mu się operacji przeprowadzać.
A skrzydełko można usztywnić dwoma małymi deseczkami wielkości skrzydełka i kawałkiem bandaża.
Podkładasz deseczki z obu stron równo i obwiązujesz bandarzem.
Mój dziadek to praktykuje bo ma ponad 550 gołębi. :oops: . :shock: . :oops: .
Niestety 10 na 100 gołębi trzeba uśpić. :cry: . :cry: . :cry: .

Bardzo proszę nie uogólniaj. Są różni weterynarze. Oddani swojej pracy i tacy dla których zwierzęta to tylko kolejny, nudny przypadek. Jak słusznie zauważyła cut należy tą sprawę skonsultować z jeszcze innym weterynarzem.

A ja miałam już 5 gołębi, 2 wrony i jednego wróbelka ;) Ptaki oddwałam gołębiarzowi :) Mamy w pobliżu ;) Bardzo miły człowiek, a i potrafił się zająć. Może rozejrzyj się po okolicy za jakimś? :)

gdzie jest w brzeźnie gołebiarz?? :roll:

Zbieg okoliczności - wczorak mój pies znazał gołębia przetrąconego przez kota. Wąchał go tylko, a ja podeszłam sprawdzić co to. Zabrałam ptaka do weta i okazało się, że ma nóżkę zmiażdżoną w stawie. Nie widomo czy coś da się zorbić, małe sznace, że z tego wyjdzie. Z bezwładną nogą nie jest w stanie odbić się od ziemi i latać. Narazie siedzi u mnie i zajada się owsem. Mam nadzieję, że wszystko będzie dobrze.

gdzie jest w brzeźnie gołebiarz??

Okolica ul. Gdańskiej, Łozy, PCK
Podaje tak dużo ulic, żebyś skojarzyła, gdzie mniej więcej jest ;) gdybyś nie znała którejś z ulic ;)

skontaktuj sie z PZHGP wejdz na strone www.dobrylot.pl .tam Ci pomogą.
pozdrawiam wszystkich fanów gołębi a szczególnie sierpówek,
rosa_wyzel