Forum Zwierzaki

Zwierzęta => Koty, kotki, koteczki => Zdrowie => Wątek zaczęty przez: Alexis w 2004-09-28, 11:22



Tytuł: Kocie szaleństwa po kastracji :-)
Wiadomość wysłana przez: Alexis w 2004-09-28, 11:22
Strasznie mnie ciekawi czy Wasze koty po kastracji zmieniły swoje zachowanie.
Mój jest 10 dni po zabiegu, wszystko już się zagoiło. Słyszałam, że kot po zabiegu się uspokaja i jest bardziej przymilny.
Mój Alex wręcz przeciwnie, od 3 dni szleje jakby miał parę tygodni. Biaga z predkością światła po całym mieszkaniu, wskakuje na meble i jeszcze szybciej zeskakuje, bawi się wszystkim co mu się nawinie. Jak dawniej uwielbia bawić się moimi rękami (o ile to można nazwać zabawą) gryząc je bez opamiętania. Najgorsze jest to, że zaczyna szaleć ok. 4 rano wskakując mi nagle na głowę. Wydaje przy tym tak śmieszne dźwięki, że nie sposób się na niego gniewać.
Jednym słowem nabrał wigoru i ogólnie jest w świetnej kondycji.
Czy to normalne?


Tytuł: Kocie szaleństwa po kastracji :-)
Wiadomość wysłana przez: atusia w 2004-09-28, 12:53
Mój kocurek syjamski też jest kastratem. przez dwa dni po zabiegu próbował nawet pokazać, że nadal jest aktywnym samcem ;) wskakiwał na kotkę...i próbował ją pokryć;)
Od zabiegu upłynęło już sporo czasu i nadal jest przekochanym kociaczkiem, zabawa w gryzienie, skakanie mi po głowie kiedy śpię to normalka;) Jedyne co zmieniło się w nim, to stał się ogromnym pieszczoszkiem :) Kiedyś mogłam głaskać moją kotkę, a teraz gdy to robię zaraz na kolanach pojawia się kocurek....muszę pieścić ich razem :)


Tytuł: Kocie szaleństwa po kastracji :-)
Wiadomość wysłana przez: Alexis w 2004-09-28, 14:17
To masz super. Mój nie chce siedzieć na kolanach i nie bardzo mu się podoba jak go biorę na ręce. Nieraz mówię do niego, że jest niemilec.
Jedyne co robi  jak go proszę "daj buzi" to nadstawia pyszczek. Zaraz potem wyrywa się i  sobie idzie.


Tytuł: Kocie szaleństwa po kastracji :-)
Wiadomość wysłana przez: ewka w 2004-09-28, 15:05
Ja mam kotke po sterylce.Tydzien po wszystkim takze zaczela szalec a szczegolnie nad ranem tj ok.godz. 4.00.Czasem jestem niewyspana , ale i tak ja uwielbiam. :wink:


Tytuł: Kocie szaleństwa po kastracji :-)
Wiadomość wysłana przez: Sal w 2004-09-28, 15:11
Powinnas się tylko cieszyć, że kocio taki radosny. To znaczy, że zabieg przebiegl dobrze i nie ma komplikacji.  :wink:

Charakter Krawatka się nie zmienił, bo był kastrowany jako młody kot, ale Dyzio (już dorosły) stał się strasznym przymilakiem. Wczesniej nie dał się wziąc na ręce, a po kastracji wchodził nam pod kołdrę i spał z nami.
Obydwa psocą jak ich młodsi kumple. Czasem wydaje mi się, że mam 4 kociaki.  ;)


Tytuł: Kocie szaleństwa po kastracji :-)
Wiadomość wysłana przez: Alexis w 2004-09-28, 15:48
Sal, ja się bardzo cieszę, ale tak bym chciała, żeby Alxik przestał być niemilcem :) , bo ja uwielbiam go przytulać.


Tytuł: Kocie szaleństwa po kastracji :-)
Wiadomość wysłana przez: Eli w 2004-09-28, 15:56
heheheh a wczesniej tez sie tak zachowywał ? :)

Moj Oli sie tak zachowuje, ale jest przez zabiegiem jeszcze :-)
Spi ze mną (zawsze koło mojej głowy bo przeciez wieczorem musi mi wymrrrrrrrruczec kołysanke do ucha i wycałować nos, policzki, czoło, powieki i brode :) ) a rano o godzinie siudmej miaaaałczy bo przecież micha pusta ... :) na szczęscie jak zje to znowu mruuuczy kołysanke i idzie spać :-)
A tak w ogole to jest niemiłosiernie szalony... chwilami biega jak opentany, skacze po fotelach, jerzy sie, miałczy, i biega biega bieeeeeeeeeega :))))) mam nadzieje ze sie nie zmieni po zabiegu ..