Umarła 19.VI.2002 r, była gładkowłosą, tricolorową świnką morską..miała chorobę łapek, biedaczka, przez swoje krótkie życie (pół roku) musiała chodzić takimi zawiniętymi łapkami... to było moje pierwsze zwierze...Było jej u mnie dobrze, ale co z tego? Penie biega teraz na łąkach za Tęczowym Mostem, ale co z tego, jak nie ma jej ze mną? tam na pewno ma dużo cykorii, którą tak lubiła... [juz rycze...
]
Leżysz teraz w tej ziemii... nie mogę cię przytulić, wziąć na rece... no ale nic nie mogę zrobić... mam co prawda drugą świnkę, ale miejsca Tamtej Pipinki nikt nie zajmnie... zrzesztą tak tez jest z druga swinka... kazdy zwierz ma osobne miejsce w sercu...
Pipinko, nigdy o Tobie nie zapomnę!!!
Twoja właścicielka, która Cię kochała,
Monika
Autor
Wątek: śp Pipinka Pierwsza... (Przeczytany 893 razy)