Zaloguj się lub zarejestruj.

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji
Szukanie zaawansowane  

Aktualności:

Strony: [1]   Do dołu

Autor Wątek: Kocur, kuweta ... P.O.M.O.C.Y  (Przeczytany 7404 razy)

0 Użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

gromax

  • Gość
Kocur, kuweta ... P.O.M.O.C.Y
« : 2004-03-28, 22:24 »
Witam, w inżynierskim skrócie:
kocur (rasa ze środkowej Europy)
urodzony - listopad zeszłego roku
wstępne szczepienia były


czyli kotek jest zadbany.

Jak braliśmy od ludzi z domu, był przyzwyczajony do załatwiania odpowiednich spraw w kuwecie i nie było z tym problemu. Jednak kotek sobie upatrzył tapete w przedpokoju i w zwiaku z tym trzeba było zrobic remont. Wpadliśmy z zoną na wspaniały pomysł zrobienia (w związku z kocurem) ścianek gipsowych. Grunt, że prace trwały około 2 tygodni z codziennym wierceniem i hałasowaniem.W pierwszym momencie nie zauważyliśmy, wyszło dopiero w weekend (nie dało się nie zauważyć)  że sikanie mu wychodzi jk najbardziej prawidłowo, ale z kupkaniem niekoniecznie. Jak na razie minęły już 2 tygodnie, a kocur codziennie  robi za meblami, gdzieś schowany. Przez chwilę pomogło wylewanie perfum, ale skutkowało to tylko zmiana miejsca (do starego nie podchodzi dopóki zapach perfum nie wywietrzeje)
Co zrobić żeby Czarek (jest czarny i poza tym czaruje, więc częściej wołamy na niego Czaruś) załatwiał swoje śmierdzące potrzeby tam gdzie trzeba? Po prostu jak narobi, to niby niewiele ale smród jest niesamowity. Nie pomaga przesuwanie kuwety w miejsca w których narobił (z sikaniem jakoś zawsze trafia do kuwety) a od tego jego smrodu chwilami juz po prostu nie można wytrzymać. Jak żona posypałą w "newralgicznych" miejscach proszkiem do prania, to nic sobie z tego nie robiąc załaywił swoja potrzebę.
H E L P
Zapisane

Maxim

  • Gość
Kocur, kuweta ... P.O.M.O.C.Y
« Odpowiedź #1 : 2004-03-28, 22:38 »
A może kotek potrzebuje dwóch kuwet , każdej dla innej sprawy :roll:
Zapisane

Ash

  • Gość
Kocur, kuweta ... P.O.M.O.C.Y
« Odpowiedź #2 : 2004-03-29, 08:20 »
Byc moze kocina sie zestresowala tym remontem :mysli: jeszcze przychodzi mi do glowy popsikanie zakoopkanych miejsc czyms cytrusowym, koty pdobno nie lubia tego zapachu. Ale u mnie akurat to nie skutkowalo  :roll:
Zapisane

Forum Zwierzaki

Kocur, kuweta ... P.O.M.O.C.Y
« Odpowiedz #2 : 2004-03-29, 08:20 »

Sal

  • Gość
Kocur, kuweta ... P.O.M.O.C.Y
« Odpowiedź #3 : 2004-03-29, 09:31 »
Może żwirek nie pasuje?
Albo kuweta w nieintymnym miejcu?
Zapisane

Myszka.xww

  • *
  • Wiadomości: 4497
  • A kuku
    • WWW
Kocur, kuweta ... P.O.M.O.C.Y
« Odpowiedź #4 : 2004-03-29, 11:23 »
Jaki żwirek miał poprzednio? Jaki ma teraz? Może mu po prostu żwirek nie pasuje ;)
Zapisane
podpisano: Starszy Goovienny

truskawa144

  • Gość
Kocur, kuweta ... P.O.M.O.C.Y
« Odpowiedź #5 : 2004-03-30, 02:46 »
hmmm...takiego problemu nigdy nie miałam więc nie potrafie podunąć rozwiązania...ale od załatwiania się w pewnych miejscach można kota odstraszyć specjalną substancją dostępną w sklepach zoologicznych...jak spryskasz tym dane miejsce to kot będzie się od niego trzymał z daleka przez jakieś 8-10 godzin. potem należy spryskać ponownie....w ten sposób można mu wypersfadować kilka miejsc i może sam stwierdzi że pora wracać do kuwety...
Zapisane

Darke Elf K.

  • Gość
Kocur, kuweta ... P.O.M.O.C.Y
« Odpowiedź #6 : 2004-03-30, 10:53 »
Kot musi mieć tam kuwete, gdzie najczęściej to robi. Pomaga też ocet, lecz nie przyjemnie pachnie  :lol:
Zapisane

gromax

  • Gość
dzięki za podpowiedzi
« Odpowiedź #7 : 2004-03-30, 19:10 »
Problem najprawdopodobniej siedzi w psychice kota. Być może to pamięć o hałasie, może się wstydzi a może coś innego. Podpowiedzi dotyczące zmiany miejsca kuwety, dodania drugiej albo też wymyślenia czegoś nowego z zadaszeniem wydają się być jak najbardziej ok. poprubujemy, zobaczymy.
pozdrawiam
i dzieki
gromax
Zapisane

Myszka.xww

  • *
  • Wiadomości: 4497
  • A kuku
    • WWW
Kocur, kuweta ... P.O.M.O.C.Y
« Odpowiedź #8 : 2004-03-30, 19:36 »
I pochwal się efektami. Jak nie pomoże - pomyślimy dalej ;)
Zapisane
podpisano: Starszy Goovienny

Forum Zwierzaki

Kocur, kuweta ... P.O.M.O.C.Y
« Odpowiedz #8 : 2004-03-30, 19:36 »

awangarda

  • Gość
Kocur, kuweta ... P.O.M.O.C.Y
« Odpowiedź #9 : 2004-03-30, 21:24 »
moj kot tez napoczatku niezalatwial sie do kuwety ale kilka razy wsadzilam go zlapalam za lapke i tak jakby pogrzebalam nia delikatnie po zwirku no i robil do kuwety a teraz nierobi do kuwety bo nadworze sie zalatwia...
Zapisane

Elwira

  • Gość
Kocur, kuweta ... P.O.M.O.C.Y
« Odpowiedź #10 : 2004-04-02, 22:30 »
Moja kotka ma 4 m-ce najpierw tez były problemy z kuwetą, z tym że u mnie odwrotnie.Kupka lądowała w kuwecie a siuśkanie obok.Sprawę załatwiła druga kuweta. Nie ma już żadnych problemów  ;)
Zapisane

mdgdynia

  • Gość
Kocur, kuweta ... P.O.M.O.C.Y
« Odpowiedź #11 : 2004-04-07, 16:06 »
Na nasze koty spadła jesienią 2003 cała moc atrakcji: najpierw przeprowadzka, potem towarzystwo 3 nowych kotów, na końcu nowy domownik - pies. Skończyło się tym, że wszystkie miały problemy z załatwianiem się i robiły NIE do kuwety. Dwa robiły kupę przy schodach, dwa kolejne sikały na dywan w rogu pokoju, dwa inne miały serię biegunek. Trwało to hm ze dwa miesiące, jeśli nie trzy, które wspominam dosyć koszmarnie - latanie ze szmatą i wietrzenie pomieszczeń, co zimą nie jest zbyt fajne. Wiem od weterynarki, że problemy z "nietrafianiem" do kuwety to w 90% reakcja na stres, więc tak jest najpewniej w Twoim przypadku. Nasza najbardziej dominująca kotka do dziś potrafi zrobić kupę do wanny, jak jej coś nie leży (tzn. jak koty z piętra przychodzą na poddasze), ale reszcie jakoś (odpukać!) przeszło. Nie ma co jednak mówić o przyjaźni, a i ze psem układa im się średnio na jeża, ale przynajmniej to, co trzeba, leży w kuwecie. Myślę, że reakcja na stres musi się wyciszyć i powinno przejść. Może zmienić kuwetę na zamkniętą?
Zapisane

anulka

  • *
  • Wiadomości: 31
Odp: Kocur, kuweta ... P.O.M.O.C.Y
« Odpowiedź #12 : 2012-10-24, 10:51 »
my zawsze mielismy kuwete w lazience, ale po remoncie kicia odmawiala nawet wchodzneia do lazeinki (na czas remontu kuweta wyladowala w kuchni). ale z czasem wszystko wrocilo do normy. :) kotki sa po prostu bardzo wrazliwe
Zapisane
Strony: [1]   Do góry
 

Strona wygenerowana w 0.049 sekund z 26 zapytaniami.