Zaloguj się lub zarejestruj.

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji
Szukanie zaawansowane  

Aktualności:

Strony: 1 2 3 [4] 5   Do dołu

Autor Wątek: Zoolog odpowiada  (Przeczytany 50906 razy)

0 Użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Cert

  • Gość
Odp: Zoolog odpowiada
« Odpowiedź #90 : 2009-05-01, 23:45 »
Wybacz, ale to:"niskie rangą samice zostają wyrugowane wraz ze swym potomstwem w mniej żyzne i niespokojne siedliska i w konsekwencji ich cielęta umierają" jest jak najbardziej abstrakcja. Do kwadratu.   
Zapisane

zoolog

  • *
  • Wiadomości: 2879
Odp: Zoolog odpowiada
« Odpowiedź #91 : 2009-05-02, 09:48 »
Wybacz, ale to:"niskie rangą samice zostają wyrugowane wraz ze swym potomstwem w mniej żyzne i niespokojne siedliska i w konsekwencji ich cielęta umierają" jest jak najbardziej abstrakcja. Do kwadratu.   
Wybaczam Cert, ale pozostanę przy swojej opinii.Skrótowo chciałbym omówić jak samice jeleni walczą o pozycję w stadzie. Odbywa się to w bardzo rzadko występujących pojedynkach. Łanie stają na tylnych kończynach i uderzają przednimi kopytami w klatki piersiowe rywalek. Ta z samic, która straciła równowagę, przegrywa i po tym jedynym pojedynku jest przez całe swoje życie niską rangą samicą. Od wysokiej pozycji łani w stadzie zależy przyszłość jej potomstwa. Im wyższe ma miejsce w hierarchii tym lepiej może wykarmić swoje dzieci. Dzieci dzięki temu są większe i silniejsze, co powoduje, że mogą sobie wywalczyć wysokie pozycje w stadzie. Natomiast dzieci niskich rangą samic są chude, wątłe i słabe i znowu będą w dole struktury społecznej stada. Takie koło może się ciągnąć aż do dziesiątego lub nawet dwudziestego pokolenia.
Tak mówią wyniki badań, które przeprowadził na jeleniach szlachetnych angielski prof. T.H.Clutton-Brock. Obserwacje swoje czynił przez 12 lat i obejmowały one ponad tysiąc jeleni.Dla przykładu łania nazwana przez niego Momc urodziła od 1976 do 1984 roku siedmioro młodych. Wszystkie zmarły one po kilku tygodniach lub w czasie pierwszej ich zimy. Momc była najniższą samicą w hierarchii stada. Tymczasem jedna z najwyższych rangą w stadzie łania Colc urodziła w tym samym okresie dziewięcioro cieląt z których aż siedmioro osiągnęło wiek dorosły.
Piszę o tym tak szeroko, żeby uzasadnić merytorycznie, że te zjawiska nie są abstrakcją, tylko prawdziwym życiem jeleni szlachetnych. Okazuje się, że wcale nie znaliśmy dobrze biologii tych jeleniowatych.
« Ostatnia zmiana: 2009-05-03, 09:16 autor zoolog »
Zapisane
Świat bez zwierząt byłby bardzo smutny.
Dian Fossey na zawsze w mojej pamięci i sercu.
Puszcza Białowieska umiera.
Dowody z różnych dziedzin nauki wskazują,że teoria ewolucji jest pewna jak szwajcarski bank.
Moja Dalmacijo serce mi buczy.

Cert

  • Gość
Odp: Zoolog odpowiada
« Odpowiedź #92 : 2009-05-02, 21:02 »
Nie ma czegoś takiego jak "samice łań" przyjacielu :) Używając mentorskiego tonu należy być bardzo ostrożnym ;)
Zapisane

Forum Zwierzaki

Odp: Zoolog odpowiada
« Odpowiedz #92 : 2009-05-02, 21:02 »

lis

  • *
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wiadomości: 16231
  • red fox and dog fanatic
Odp: Zoolog odpowiada
« Odpowiedź #93 : 2009-05-02, 21:35 »
Drobny błąd ;) - powinno być łanie lub samice jelenia.
Cert - masz zastrzeżenia do tekstu,czy tylko do błędu w pisowni? ;)

zoolog

  • *
  • Wiadomości: 2879
Odp: Zoolog odpowiada
« Odpowiedź #94 : 2009-05-03, 09:23 »
Nie ma czegoś takiego jak "samice łań" przyjacielu :) Używając mentorskiego tonu należy być bardzo ostrożnym ;)
Doskonale o tym wiem, że nie ma samic łań. Ten błąd wynikł z mojego niedopatrzenia i prawdę mówiąc jestem z tego powodu bardzo zły. Parę lat temu leczący mnie prof.kardiologii powiedział: "Pana kłopoty sercowe wynikają z tego, że jest Pan perfekcjonistą". Czy rzeczywiście nim jestem nie mnie oceniać. Twój post Cert oceniam jako drobny przytyk w moim kierunku. Bardzo dobrze to uodparnia człowieka psychicznie.
Zapisane
Świat bez zwierząt byłby bardzo smutny.
Dian Fossey na zawsze w mojej pamięci i sercu.
Puszcza Białowieska umiera.
Dowody z różnych dziedzin nauki wskazują,że teoria ewolucji jest pewna jak szwajcarski bank.
Moja Dalmacijo serce mi buczy.

IBDG

  • Globalny Moderator
  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 12525
  • Zawsze będziemy Cię kochać, piesku... (*)
Odp: Zoolog odpowiada
« Odpowiedź #95 : 2009-05-03, 11:06 »
Ten błąd wynikł z mojego niedopatrzenia i prawdę mówiąc jestem z tego powodu bardzo zły. Parę lat temu leczący mnie prof.kardiologii powiedział: "Pana kłopoty sercowe wynikają z tego, że jest Pan perfekcjonistą".
Chyba pan doktor miał rację... Wyluzuj, Zoolog, toż nie ma się czym przejmować... Cert przecież oczko puszcza... ;p

Tak sobie myślę, że trochę to smutne, że zwierzak praktycznie nie ma szans na zmianę swojej pozycji w hierarchii stada... Ano łania, ani jej dzieci...
Ciekawe, w jaki sposób może dojść do zmiany istniejącego stanu rzeczy? Pewnie potrzebny jest jakiś zbieg okoliczności... Śmierć dotychczasowej przywódczyni i jej dzieci, rozbicie stada...
Zapisane
IBDG Wrocław

zoolog

  • *
  • Wiadomości: 2879
Odp: Zoolog odpowiada
« Odpowiedź #96 : 2009-05-05, 18:07 »
Dokładnie IBDG tak jak piszesz. Tym bardziej,że owe pojedynki łań są jednorazowe i decydują o ich przyszłym życiu. Dzięki za miłe słowa. 
Zapisane
Świat bez zwierząt byłby bardzo smutny.
Dian Fossey na zawsze w mojej pamięci i sercu.
Puszcza Białowieska umiera.
Dowody z różnych dziedzin nauki wskazują,że teoria ewolucji jest pewna jak szwajcarski bank.
Moja Dalmacijo serce mi buczy.

lis

  • *
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wiadomości: 16231
  • red fox and dog fanatic
Odp: Zoolog odpowiada
« Odpowiedź #97 : 2009-05-25, 20:33 »
Zaczynam mieć mętlik w głowie ... chodzi o temat pomocy rannym,dzikim zwierzętom - myśliwy uważa tak:

Cytuj
Jakie wyłączenie mechanizmów samoregulacji

Ano takie, że osobnikowi który przegrał walkę ze środowiskiem (był nieprzystosowany) Ty pomagasz i powodujesz utrwalenie i rozmnożenie cechy, która wyeliminowała go z gatunku i takim działaniem zagrażasz trwałości tego gatunku (miał zdechnąć 1 teraz zdechnie ich sporo więcej) :| Twoje dobre serce tu wyrządza szkodę bo partner tego uratowanego zwierza miałby potomstwo nie obciążone tą wadą, która uśmierci jego dzieci :|

Zoologu - czy pomoc rannemu zwierzęciu powoduje u niego wady genetyczne,bo on miał zginąć,a my zmieniliśmy jego przeznaczenie i będzie teraz rozsiewał złe geny na przyszłe pokolenia? - ja myślę,że to bzdura.

Cytuj
Jak byłem smykiem to pola były pełne kuropatw i bażantów (wiem obcy gatunek) i zajęcy, które myśliwi odławiali w sieci i eksportowali do Niemiec i Francji za dużą kasę.
Tak dużą ilość zwierzyny w znacznej mierze zawdzięczano wówczas myśliwym :mg: i Niemcom, którzy uwielbiali chodzić w futrach :|
Potem "ekolodzy" sprayami zaczęli te futra malować i nikomu nie opłaca się redukować nadmiernej liczby lisów.
Teraz na polach drobnej zwierzyny nie ma :|
To trochę ekologiczny samobój :wink:

i to też jest wina dobrego serca ludzi,bo pomagają zwierzętom,nie noszą futer,itp.

Cytuj
Bo trzeba odstrzelić 400 000 lisów, a jak będzie trzeba to w następnym roku też 400 000 :|
Ale tu to się nie dogadamy, bo Ty kochasz lisy, a ja zwierzynę drobną, ptaki śpiewające, ryjówki .

myśliwy krytykuje też pomoc drapieżnikom,bo według niego,ten kto ratuje lisa,skazuje jego ofiary,a Anglicy,zamiast pomagać lisom,powinni zabijać ich dwa razy więcej,niż dotychczas.
,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,

Cytuj
Zaakceptuj ten stan rzeczy i nie zawracaj Słońca tyczką.

Edukując intensywnie zmniejszysz ten lęk z obecnych ok 90% do ok 70-80%
I sam siebie przekonałeś, że nie ma zagrożenia np ze strony chorób odzwierzęcych?
Mnie niepokoi lis (i inne zw) i jego odchody z pasożytami na moim podwórku :| . Zakładam, że wszystkie lisy (i inne zwierzęta zaszczepiłeś przeciw wściekliźnie :wink: ) i boję się dalej boreliozy, bąblowca i jego kuzynów, babesiozy, kleszczy, które przynosi mi na podwórko (jedna samica= 2000 larw), wirusowego zapalenia opon mózgowych, toksokarozy, toksoplazmozy...itd
Jeżeli w swych rozważaniach mówiłeś o lęku tylko przed pogryzieniem to nie jest źle - będziesz żył :wink: jeśli masz 14 lat...

Według myśliwego,należy straszyć ludzi bliskością dzikich zwierząt w mieście / zagrożenia,choroby /,ja jestem przeciwnego zdania,uważam,że należy ludzi edukować - a co Ty myślisz na ten temat,Zoologu?.

Na dodatek myśliwi uważa,ze jeśli mam naprawdę 30 lat,to znaczy,że w szkole byłem nieukiem i nic już ze mnie,nie będzie ...  :roll:
« Ostatnia zmiana: 2009-05-26, 01:47 autor lis »
Zapisane

Arkady111

  • *
  • Wiadomości: 188
Odp: Zoolog odpowiada
« Odpowiedź #98 : 2009-05-26, 10:42 »
Cytuj
czy pomoc rannemu zwierzęciu powoduje u niego wady genetyczne,bo on miał zginąć,a my zmieniliśmy jego przeznaczenie i będzie teraz rozsiewał złe geny na przyszłe pokolenia?
To pytanie jest źle postawione. Uszkodzenia mechaniczne, urazy nie są dziedziczone.
Ale....
Zapisane

Forum Zwierzaki

Odp: Zoolog odpowiada
« Odpowiedz #98 : 2009-05-26, 10:42 »

zoolog

  • *
  • Wiadomości: 2879
Odp: Zoolog odpowiada
« Odpowiedź #99 : 2009-05-26, 19:28 »
Zgadza się Lisie należy edukować i jeszcze raz edukować (odnośnie zwierząt w mieście). BTW pomocy rannym i osłabionym zwierzętom, temu myśliwemu chodziło zapewne o to, że takie zwierzę dzięki naszej pomocy przeżyje i będzie przekazywało swoje geny potomstwu. Zapewne może zaistnieć taka sytuacja, jednakże nie zmienia to ani o milimetr moich poglądów w tej sprawie. Pomagajmy i jeszcze raz pomagajmy, ale z głową mając na uwadze zwyczaje i zachowania dzikich zwierząt (patrz zabieranie rzekomo porzuconych sarenek, zajączków, ptaków).   
Zapisane
Świat bez zwierząt byłby bardzo smutny.
Dian Fossey na zawsze w mojej pamięci i sercu.
Puszcza Białowieska umiera.
Dowody z różnych dziedzin nauki wskazują,że teoria ewolucji jest pewna jak szwajcarski bank.
Moja Dalmacijo serce mi buczy.

lis

  • *
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wiadomości: 16231
  • red fox and dog fanatic
Odp: Zoolog odpowiada
« Odpowiedź #100 : 2009-05-26, 19:57 »
BTW pomocy rannym i osłabionym zwierzętom, temu myśliwemu chodziło zapewne o to, że takie zwierzę dzięki naszej pomocy przeżyje i będzie przekazywało swoje geny potomstwu. Zapewne może zaistnieć taka sytuacja, jednakże nie zmienia to ani o milimetr moich poglądów w tej sprawie. Pomagajmy i jeszcze raz pomagajmy, ale z głową mając na uwadze zwyczaje i zachowania dzikich zwierząt (patrz zabieranie rzekomo porzuconych sarenek, zajączków, ptaków).   

Dokładnie - wszystko należy robić z głową,nie należy ingerować,jeśli nie ma takiej konieczności,ale nie wolno być obojętnym,jeśli zwierzę jest naprawdę osierocone bądź ranne - ów myśliwi pisze,że jeżeli zwierzę nie będzie mogło wrócić na wolność i zostanie z człowiekiem,to jest to krzywda dla niego i dla całej populacji a ja myślę,że każdy takowy przypadek należy rozważać indywidualnie i że są przypadki gdy dziki zwierz naprawdę dobrze się czuje pod opiekom człowieka - ale ten pan kwestionuje nawet takie przypadki,gdy zwierze samo dokonało wyboru,gdzie chce żyć.
Wracając do pomocy rannym zwierzętom to uważam,że nie wolno nawet rozważać takiej myśli,że tej sarnie nie wolno pomóc,bo ich jest za dużo,a i ta w przyszłości zostanie odstrzelona,ten dzik zryje komuś pole,ten zając będzie wyrządzał szkody,a lis zje zająca - pomoc jest bezinteresowna i wynika z naszej wrażliwości,a nie z zimnej kalkulacji.

To,jeszcze w kwestii pomagania dzikim zwierzętom:

Cytuj
Nie czarujmy się. Pomaganie, ratowanie powoduje, że zwierzę co prawda przeżyje ale niestety staje się mniej odporne na czynnik powodujący. Tak się dzieje z lisami. Tak się dzieje z dokarmianymi ptakami. Robimy ZOO dla własnej przyjemności, a później się dziwimy, że zwierzęta stają się tak mało odporne.

Cytuj
Ty leczysz ranną sarnę potrąconą autem, myśliwy w głębi lasu strzela zdrową ...
Tobie się poprawiła samoocena.

Inna sprawa: ów myśliwy przerzucił się teraz z pomocy rannym zwierzętom na monokultury iglaste,że skoro nasze lasy składają się z owych monokultur,to dlatego należy zabijać dzikie zwierzęta:

Cytuj
Ano to, że na moich siedliskach jedna sarna zjada gatunki domieszkowe na 18 hektarach lasu.
Jelenie, łosie i daniele eliminują te liściaste drzewka z większych obszarów.

Jeżeli proponujesz nieograniczany rozród i leczenie to albo dążysz do monokultur, albo do ogrodzenia lasu.

Takie są konsekwencje Twojej logiki.

Drapieżników brak, myśliwym odmawiasz pełnienia ich roli-zgoda,że to kulawe rozwiązanie.

 mi podoba się,jednak takie podejście:

Cytuj
Oczywiście nasze lasy nie są naturalne, ale są w stanie normalnie funkcjonować, potrzeba tylko trochę czasu.
« Ostatnia zmiana: 2009-05-26, 23:44 autor lis »
Zapisane

mitrandir

  • *
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wiadomości: 1267
Odp: Zoolog odpowiada
« Odpowiedź #101 : 2009-10-03, 20:04 »
Zoologu czy znane sa jakies przyklady "wprowadzania" do srodowiska obcego gatunku ktore nie zaszkodzilo temu srodowisku?
Zapisane

zoolog

  • *
  • Wiadomości: 2879
Odp: Zoolog odpowiada
« Odpowiedź #102 : 2009-10-04, 09:46 »
Zoologu czy znane sa jakies przyklady "wprowadzania" do srodowiska obcego gatunku ktore nie zaszkodzilo temu srodowisku?
Generalnie takie wprowadzanie obcych gatunków zawsze ma działanie na środowisko i na rodzime gatunki negatywne. Czasami jednak odnosi pozytywne rezultaty (patrz metody biologiczne walki ze szkodnikami drzew). Nie zmienia to jednak faktu, że do takiej walki najlepiej "zaprzęgać" rodzime gatunki.
Zapisane
Świat bez zwierząt byłby bardzo smutny.
Dian Fossey na zawsze w mojej pamięci i sercu.
Puszcza Białowieska umiera.
Dowody z różnych dziedzin nauki wskazują,że teoria ewolucji jest pewna jak szwajcarski bank.
Moja Dalmacijo serce mi buczy.

Estel

  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 1610
  • "...Nie zatrzymuj wilków, bo jest ich coraz mniej"
Odp: Zoolog odpowiada
« Odpowiedź #103 : 2010-01-17, 11:48 »
Wilki krzyżują się z psami, a jak jest z lisami czy były jakieś przypadki?
Zapisane
"Wilk nie jest zwierzęciem ziejącym nienawiścią, ani też nie jest maskotką do przytulania, nie jest ani niebezpieczny, ani sympatyczny. Jest po prostu jednym z  wielu interesujących gatunków prześladowanych przez człowieka od stuleci, który potrzebuje miejsca  do życia."
http://stobnica.wolf.wild.art.pl/       "Jest pewna przyjemność w lasach bez ścieżek; Jest upojenie na samotnym wybrzeżu;Jest społeczność gdzie nie ma intruzów,
http://www.wolfpunk.most.org.pl/ulve/       Przy głębokim morzu i muzyce jego szumu;Nie człowieka kocham mniej, lecz naturę bardziej"- Lord Byron

lis

  • *
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wiadomości: 16231
  • red fox and dog fanatic
Odp: Zoolog odpowiada
« Odpowiedź #104 : 2010-01-17, 15:03 »
Raczej nie,o ile pamiętam to chodzi o różnicę w genach i o różny kod DNA - ale Zoolog pewnie lepiej to wytłumaczy.

A w kwestii obcych gatunków:

Cytuj
Dzik znalazł się ostatnio na liście zwierząt i roślin stwarzających zagrożenie dla rdzennej brytyjskiej fauny i flory - informuje "Daily Telegraph".

Oprócz parzystokopytnego ssaka z gatunku świń, na "czarną listę" opracowaną przez Ministerstwo Środowiska Naturalnego, Wyżywienia i Rolnictwa Wielkiej Brytanii, wpisano jeszcze 60 przedstawicieli dzikiej przyrody. Znaleźli się wśród nich: puchacz pospolity, papuga mnicha, jeleń chiński i 35 roślin, w tym dwie odmiany rododendronów i wodorostów.

- Jest bardzo ważne, by rdzenne brytyjskie gatunki - zwierząt i roślin - uzyskały tak niezbędną im ochronę - oświadczył Hugh Davis, nadzorujący w rządzie brytyjskim sprawy środowiska naturalnego ...

onet.pl

rozumiem,że będą próby wytępienia tych gatunków? :roll: - czy dzik nie jest Europejskim gatunkiem?,nie rozumiem jego miejsca na tej liście " do likwidacji " ...

Forum Zwierzaki

Odp: Zoolog odpowiada
« Odpowiedz #104 : 2010-01-17, 15:03 »

renia3399

  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 6576
  • "zwierzaki górą" Timothy Treadwell...
Odp: Zoolog odpowiada
« Odpowiedź #105 : 2010-01-17, 15:26 »
ja bym chciała się dowiedzieć jak to jest z kocim mruczeniem, obecnie mam 3 koty (urwanie głowy z nimi) jeden mruczy bardzo głośnio, drugi tylko jak chce jeść a kotka mruczy, ale nieczęsto i cicho. za to niektóre koty mruczą jak śpią (no przysypiają) inne tylko gdy są głaskane, od czego to zależy i co tak w ogóle powoduje mruczenie? im to nie przeszkadza? :P
Zapisane
dwie rzeczy sa nieskonczone ..wszechswiat i ludzka glupota
"Hitler traktował ludzi "tylko" tak, jak ludzie traktują zwierzęta" Charles Patterson
"Gdyby zwierzę zabiło z premedytacją, byłby to ludzki odruch." Stanisław Jerzy Lec
"największe zło to tolerować krzywdę" Platon

lis

  • *
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wiadomości: 16231
  • red fox and dog fanatic
Odp: Zoolog odpowiada
« Odpowiedź #106 : 2010-01-17, 15:35 »
Mruczy? - mój najczęściej " drze mordę " :lol:( głośno miauczy ;) ) zwłaszcza,jak jest głodny - mruczy czasami ale rzadziej bo ciężko jest go pogłaskać w przerwach pomiędzy gryzieniem i drapaniem :lol: ;)

Estel

  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 1610
  • "...Nie zatrzymuj wilków, bo jest ich coraz mniej"
Odp: Zoolog odpowiada
« Odpowiedź #107 : 2010-01-17, 19:14 »
mój mruczy jak go głaszcze/jak jest "zadowolony" jak je coś według niego dobrego
a miauczy różnie: jak chce żeby otworzyć mu drzwi, gdy chce coś dostać (jedzenie) itd. przy każdej z sytuacji miauczenie jest inne tzn. inny ton, długość miauczenia itd  :)
Zapisane
"Wilk nie jest zwierzęciem ziejącym nienawiścią, ani też nie jest maskotką do przytulania, nie jest ani niebezpieczny, ani sympatyczny. Jest po prostu jednym z  wielu interesujących gatunków prześladowanych przez człowieka od stuleci, który potrzebuje miejsca  do życia."
http://stobnica.wolf.wild.art.pl/       "Jest pewna przyjemność w lasach bez ścieżek; Jest upojenie na samotnym wybrzeżu;Jest społeczność gdzie nie ma intruzów,
http://www.wolfpunk.most.org.pl/ulve/       Przy głębokim morzu i muzyce jego szumu;Nie człowieka kocham mniej, lecz naturę bardziej"- Lord Byron

lis

  • *
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wiadomości: 16231
  • red fox and dog fanatic
Odp: Zoolog odpowiada
« Odpowiedź #108 : 2010-01-17, 19:21 »
Dokładnie
mój nie przepada za głaskaniem,woli gryźć i drapać ;) :lol: - a niby mnie lubi - wredokot jeden ;) :P
jak chce zwrócić na siebie uwagę,to drapie stołek ;)

Estel - doczytałem że krzyżowanie się psów i lisów jest niemożliwe ze względu na odmienność genetyczną oraz różną liczbę chromosomów.

Estel

  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 1610
  • "...Nie zatrzymuj wilków, bo jest ich coraz mniej"
Odp: Zoolog odpowiada
« Odpowiedź #109 : 2010-01-17, 20:18 »
Lis dzięki za odp :)

Kiedyś w Polsce gniazdował sęp płowy, aktualnie ich pobyt w naszym kraju jest sporadyczny.
(zamieszkuje on tereny górzyste i wyżyny)
Czy sępy te mogłyby żyć aktualnie w naszym kraju? czy są jakieś "za" i "przeciw"? I czy były jakieś rozważania o zasiedleniu nim naszych terenów?
Pytam z ciekawości  :)
Zapisane
"Wilk nie jest zwierzęciem ziejącym nienawiścią, ani też nie jest maskotką do przytulania, nie jest ani niebezpieczny, ani sympatyczny. Jest po prostu jednym z  wielu interesujących gatunków prześladowanych przez człowieka od stuleci, który potrzebuje miejsca  do życia."
http://stobnica.wolf.wild.art.pl/       "Jest pewna przyjemność w lasach bez ścieżek; Jest upojenie na samotnym wybrzeżu;Jest społeczność gdzie nie ma intruzów,
http://www.wolfpunk.most.org.pl/ulve/       Przy głębokim morzu i muzyce jego szumu;Nie człowieka kocham mniej, lecz naturę bardziej"- Lord Byron

zoolog

  • *
  • Wiadomości: 2879
Odp: Zoolog odpowiada
« Odpowiedź #110 : 2010-01-18, 15:41 »
Bardzo ciekawe pytanie Estel. Sęp płowy (Gyps fulvus) dawniej był prawdopodobnie ptakiem sporadycznie lęgowym w Karpatach (patrz Tatry i Pieniny). Obecnie jest ptakiem bardzo rzadko odwiedzającym Polskę. Jego przyczyny wymierania są nieznane. Zmiany naszych siedlisk są dla tego gatunku zapewne nieistotne. Nie słyszałem o próbach zasiedlania tego ptaka w naszym kraju.
BTW mruczenia muszę przyjrzeć się dokładniej tej kwestii.
Zapisane
Świat bez zwierząt byłby bardzo smutny.
Dian Fossey na zawsze w mojej pamięci i sercu.
Puszcza Białowieska umiera.
Dowody z różnych dziedzin nauki wskazują,że teoria ewolucji jest pewna jak szwajcarski bank.
Moja Dalmacijo serce mi buczy.

Forum Zwierzaki

Odp: Zoolog odpowiada
« Odpowiedz #110 : 2010-01-18, 15:41 »

Estel

  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 1610
  • "...Nie zatrzymuj wilków, bo jest ich coraz mniej"
Odp: Zoolog odpowiada
« Odpowiedź #111 : 2010-01-19, 21:18 »
Czym spowodowana jest mała ilość różanek w naszych wodach?
Kiedyś były trzymane w akwariach, aktualnie z powodu ochrony chyba już nikt jej nie hoduje.(?)


Przez ostatnie lata bardzo zmalała ilość okoni; według mnie powodem jest nadmierne łowienie jej i kłusowanie przez wędkarzy, oraz wpuszczanie do stawów itd. innych nierodzimych ryb które wyjadają ikrę i narybek.
Jakie jest twoje zdanie zoologu na ten temat?
Zapisane
"Wilk nie jest zwierzęciem ziejącym nienawiścią, ani też nie jest maskotką do przytulania, nie jest ani niebezpieczny, ani sympatyczny. Jest po prostu jednym z  wielu interesujących gatunków prześladowanych przez człowieka od stuleci, który potrzebuje miejsca  do życia."
http://stobnica.wolf.wild.art.pl/       "Jest pewna przyjemność w lasach bez ścieżek; Jest upojenie na samotnym wybrzeżu;Jest społeczność gdzie nie ma intruzów,
http://www.wolfpunk.most.org.pl/ulve/       Przy głębokim morzu i muzyce jego szumu;Nie człowieka kocham mniej, lecz naturę bardziej"- Lord Byron

zoolog

  • *
  • Wiadomości: 2879
Odp: Zoolog odpowiada
« Odpowiedź #112 : 2010-01-20, 15:26 »
Najpierw sprawa mruczenia kotów. Otóż w mruczeniu nie biorą udziału struny głosowe kota. Zazwyczaj mruczenie jest znakiem zadowolenia. Kotki mruczą, gdy urodzą potomstwo i zaczyna ono ssać. Kocięta wydają te odgłosy, gdy mają poczucie bezpieczeństwa, są syte i jest im ciepło. Jednakże zdarza się, że koty mruczą, aby uspokoić swój system nerwowy. Mruczą także czasami w celu ukojenia bólu.
Przypuszczam, że liczebność populacji różanki jest odzwierciedleniem jej bardzo specyficznych siedlisk lęgowych (patrz muszle małży).
Podane przez Ciebie przyczyny mogą być powodem załamania się populacji okoni.
Zapisane
Świat bez zwierząt byłby bardzo smutny.
Dian Fossey na zawsze w mojej pamięci i sercu.
Puszcza Białowieska umiera.
Dowody z różnych dziedzin nauki wskazują,że teoria ewolucji jest pewna jak szwajcarski bank.
Moja Dalmacijo serce mi buczy.

lis

  • *
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wiadomości: 16231
  • red fox and dog fanatic
Odp: Zoolog odpowiada
« Odpowiedź #113 : 2010-01-20, 15:31 »
Mnie zastanawiają dziwne zachowania i upodobania zwierząt - np. mój kot śpiący na kaloryferze z głową na szpiczastym zegarze,pies tylko częściowo leżący w koszyku,gdy spora część psa wisi w powietrzu,pies który podwija przednią łapę i czołga się na niej po pokoju ;) - co skłania zwierzęta do takich wyczynów i popisów kaskaderskich?  ;p

Mam jeszcze pytanie odnośnie lisa:
czytałem i słyszałem wielokrotnie że lis nie poluje w obrębie własnej nory i że mogą się w niej znajdować / w jej odnogach / nawet zwierzęta stanowiące lisie ofiary:

Cytuj
Obok nory i w jej najbliższym otoczeniu lis nie poluje i tu nawet te gatunki zwierząt,które stanowią jego łup, mogą bezpiecznie przebywać, a nawet wychowywać
swoje młode. W korytarzach lisiej nory znajdowano króliki, popielice i siedzące na jajach sowy pójdźki

http://www.ekoswiat.com.pl/ekologia/pdf/2005-02-09.pdf

Drugą kwestią jest fakt że lisy ponoć przynoszą do nory żywą zdobycz którą pokazują swoim młodym aby te się z nimi zapoznały i że zwierzęta te nie są zabijane - Słyszałeś może o tym? ( ja znam to min. z wypowiedzi pani Doroty Sumińskiej ).

Pytam bo mam pewien konflikt i chodzi o to,czy te dane są wiarygodne:

Cytuj
Czyli mamy rozbieżność w danych źródłowych, prawda?
Z drugiej strony (nie będę robił skanu, chyba, że zechcesz) sowa pójdźka jest bardzo bojowa i mimo niewielkiego wzrostu potrafi atakować nawet łasicę. Z kolei łasica, to bezwzględny morderca, morduje wszystko co może, a nie tylko to, co zjada. Jak dostanie się do kurnika, zagryzie wszystkie kury, chociaż zjeść na raz, to może góra jedną. Zatem sowa pójdźka potrafi obronić się przed lisem.
Co do lisa, widziałeś lisa na swobodzie? Bo ja widziałem zaledwie kilka razy, przy czym tylko raz w życiu z bliska. Chłop na polu widłami go zatłukł metr ode mnie. Pewnie wściekły był, bo normalnie lis nie powinien pojawić się tam, gdzie są ludzie.

zoolog

  • *
  • Wiadomości: 2879
Odp: Zoolog odpowiada
« Odpowiedź #114 : 2010-01-23, 09:23 »
Nie słyszałem Lisie o takim zachowaniu (patrz Pani dr Dorota Sumińska). Pytasz o ciekawe upodobania zwierząt domowych. Po prostu tak jest im dobrze i nie porównywałbym tego do popisów kaskaderskich.
Zapisane
Świat bez zwierząt byłby bardzo smutny.
Dian Fossey na zawsze w mojej pamięci i sercu.
Puszcza Białowieska umiera.
Dowody z różnych dziedzin nauki wskazują,że teoria ewolucji jest pewna jak szwajcarski bank.
Moja Dalmacijo serce mi buczy.

ppx

  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 7246
  • 2 króliki i 1 pies
    • WWW
Odp: Zoolog odpowiada
« Odpowiedź #115 : 2010-04-21, 23:36 »
podbijam ;p
Później o coś zapytam. (;
Zapisane
Podpis bez przekazu.

Kamil

  • *
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wiadomości: 40
  • Technik weterynarii w toku nauczania-2 rok ;)
Odp: Zoolog odpowiada
« Odpowiedź #116 : 2010-05-09, 19:06 »
Ja mam pytanie. Jaka jest szansa,że zachowamy przy życiu i " wychowamy" znalezione pisklę? Czy można mu jakoś pomóc?
Zapisane

zoolog

  • *
  • Wiadomości: 2879
Odp: Zoolog odpowiada
« Odpowiedź #117 : 2010-05-10, 15:49 »
Ja mam pytanie. Jaka jest szansa,że zachowamy przy życiu i " wychowamy" znalezione pisklę? Czy można mu jakoś pomóc?
To bardzo obszerne i złożone pytanie. Nie podałeś szczegółów dotyczących pisklęcia czyli :co mu dolega, gdzie je znalazłeś, jakiego jest gatunku itd. Nie wiem czy Twoje pytanie jest teoretyczne, czy też rzeczywiście dotyczy konkretnego pisklaka. Za mało mam danych. Ogólnie mogę odpowiedzieć, że przy odpowiedniej opiece oczywiście jest to możliwe i wykonalne.
Zapisane
Świat bez zwierząt byłby bardzo smutny.
Dian Fossey na zawsze w mojej pamięci i sercu.
Puszcza Białowieska umiera.
Dowody z różnych dziedzin nauki wskazują,że teoria ewolucji jest pewna jak szwajcarski bank.
Moja Dalmacijo serce mi buczy.

Forum Zwierzaki

Odp: Zoolog odpowiada
« Odpowiedz #117 : 2010-05-10, 15:49 »

Kamil

  • *
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wiadomości: 40
  • Technik weterynarii w toku nauczania-2 rok ;)
Odp: Zoolog odpowiada
« Odpowiedź #118 : 2010-05-10, 17:24 »
Chodziło mi "teoretycznie" jakie warunki mu zapewnić, jak się nim opiekować...
Zapisane

Estel

  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 1610
  • "...Nie zatrzymuj wilków, bo jest ich coraz mniej"
Odp: Zoolog odpowiada
« Odpowiedź #119 : 2010-05-10, 20:48 »
Jak wiadomo jenoty jako jedyne z psowatych przesypiają zimę.
Jak jest z jenotami trzymanymi w niewoli? chodzi mi o przypadki trzymania jenota w domach z człowiekiem.
Zapisane
"Wilk nie jest zwierzęciem ziejącym nienawiścią, ani też nie jest maskotką do przytulania, nie jest ani niebezpieczny, ani sympatyczny. Jest po prostu jednym z  wielu interesujących gatunków prześladowanych przez człowieka od stuleci, który potrzebuje miejsca  do życia."
http://stobnica.wolf.wild.art.pl/       "Jest pewna przyjemność w lasach bez ścieżek; Jest upojenie na samotnym wybrzeżu;Jest społeczność gdzie nie ma intruzów,
http://www.wolfpunk.most.org.pl/ulve/       Przy głębokim morzu i muzyce jego szumu;Nie człowieka kocham mniej, lecz naturę bardziej"- Lord Byron
Strony: 1 2 3 [4] 5   Do góry
 

Strona wygenerowana w 0.1 sekund z 32 zapytaniami.