Zaloguj się lub zarejestruj.

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji
Szukanie zaawansowane  

Aktualności:

Strony: [1]   Do dołu

Autor Wątek: coś w czymś, czyli zgubiłam się  (Przeczytany 2341 razy)

0 Użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

gunia

  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 2599
coś w czymś, czyli zgubiłam się
« : 2005-05-22, 16:51 »
Już dawno wkroczyłam w wiek, w którym młody czlowiek zaczyna się buntować. Jednak miałam super kontakt z rodzicami, super oceny, poszłam do wymarzonego, najlepszego gimnazjum w mieście i miałam cudownych przyjaciół. Czemu piszę w czasie przeszłym? No własnie... Od pewnego czasu czuję się dziwnie, mniej słucham się starszych, coraz częściej się buntuję, robię rzeczy, których potem żałuję albo chocby mam wyrzuty sumienia, nie rozmawiam już o wszystkim z rodzicami, w szkole łapię coraz to gorsze oceny, z przyjaciółmi dogaduję się dobrze, ale jestem nieufna, a cały czas chodze z głową w chmurach i wciąż marze o jedynej, najpiekniejszej miłości... Buntowanie się? Powiecie: To normalne w tym wieku. Błędy? Powiecie: W tym wieku odkrywa się świat i poznaje siebie, dobrze, że wiesz, że robisz źle. Rodzice? Powiecie: I tak masz z nimi dobry kontakt, a bunt jest normalny gdy ma się naście lat. Oceny? Powiecie: Nic dziwnego, najlepsze gimnazjum w mieście, a średnia 4,2 jak ta naką szkołę wcale nie jest taka zła. Przyjaciele? Powiecie: To dobrze, że nie ufasz obcym, a jeśli masz choć garstkę przyjaciół, to ok. Miłość? Powiecie: dobrze jest pomarzyć, to taki wiek, że zaczyna o tym się myśleć, a tę najpiękniejszą miłość jeszcze spotkasz. Nie czym jest życie, nie potrafię znaleźć odpowiedzi skąd tu się wzięłam, jak powstał świat, kim jestem. Chciałabym zrozumienia, a gdy je dostanę, wciąż go szukam. Szukam czegoś, ale nie wiem czego. Czy ja jestem z innej planety? Czy naprawdę w tym wieku to jest takie normalne? Chwilami już ze soba nie wytrzymuję... Ze znajomymi rozmawiam normalnie, jestem radosna i odważna, a tak naprawdę, to w srodku biję się z myslami. Nic juz z tego nie rozumiem...
Zapisane

betty

  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 1676
  • Kochane pieski............. :*
    • WWW
Odp: coś w czymś, czyli zgubiłam się
« Odpowiedź #1 : 2005-05-22, 17:42 »
to hormony, dorastanie :) normalne w tym wieku .... poprostu taki okres
Zapisane
I LOVE DOGS : *
JaK WySzKoLiC PsA? MaSz KloPoTy Z pSeM ? -ZaJrZyJ
http://www.dogs.gd.pl/kliker/

gunia

  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 2599
Odp: coś w czymś, czyli zgubiłam się
« Odpowiedź #2 : 2005-05-22, 18:30 »
Ale to jest aż tak męczące? Co zrobić, by się odstresować?...
Zapisane

Forum Zwierzaki

Odp: coś w czymś, czyli zgubiłam się
« Odpowiedz #2 : 2005-05-22, 18:30 »

golden

  • Gość
Odp: coś w czymś, czyli zgubiłam się
« Odpowiedź #3 : 2005-05-22, 18:36 »
Nie jestes jedyną zagubioną buntowniczką na tym świecie ;) masz tez idealny przykład na mnie.
Zapisane

betty

  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 1676
  • Kochane pieski............. :*
    • WWW
Odp: coś w czymś, czyli zgubiłam się
« Odpowiedź #4 : 2005-05-22, 18:37 »
jest meczoce , jest... niestety
mozna posluchac muzyki, porobic cos co sie lubi, porysowac sobie,zaszyc sie gdzies az przejdzie zlosc na przyklad, lub isc na spacer i posiedziec na lonie natury wsluchujac sie w glosy ptakow, wyjsc gdzies, spotkac sie z kims, pochodzic po sklepach by z aduzo nie myslec :) itp. Sa rozne spoosby na odreagowanie stresow.

Golden nie tylko TY...  :;p: :lol: :lol:
Zapisane
I LOVE DOGS : *
JaK WySzKoLiC PsA? MaSz KloPoTy Z pSeM ? -ZaJrZyJ
http://www.dogs.gd.pl/kliker/

golden

  • Gość
Odp: coś w czymś, czyli zgubiłam się
« Odpowiedź #5 : 2005-05-22, 18:42 »
Ja nie narzekam... czekam na rozwój spraw... może za parę lat moje życie się uspokoi ;)
Zapisane

gunia

  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 2599
Odp: coś w czymś, czyli zgubiłam się
« Odpowiedź #6 : 2005-05-22, 21:55 »
A jeśli ma się mnóstwo zajęć? Szkoła goni... Muszę się dużo uczyc, a juz nie mam sił, czasem po prostu to olewam, ale jakie są tego skutki to wolę raczej nie mówić... Co zrobić z nauką? Szkoły na 100% nie zmienię...
Zapisane

Emilka

  • Gość
Odp: coś w czymś, czyli zgubiłam się
« Odpowiedź #7 : 2005-05-23, 13:39 »
ja jestem osoba bardzo zbutnowana i az jestem zdziwiona bo zazwyczaj bylam cicha,niesmiala,szara myszka. Teraz mam wszystkow du**e nie przejmuje sie ocenami w szkole,z rodzicow sobie nic nie robie mam wrazenie ze czasami nie mam do nich szacunku :( a potem to bardzo mnie boli z etraktuje ich tak a nie inaczej ale z drugiej strony oni anwte nie chca mnie zrozumiec w takim razie jak mam sie inaczej zachowywac?

Teraz dopiero wiem ze dorastanie to okropny moment w zyciu,nie wiem gdzie jest moje miejsce,jaka powinnam byc. Mam nadzieje ze juz wkrotce sie dowiem ;)
Zapisane

golden

  • Gość
Odp: coś w czymś, czyli zgubiłam się
« Odpowiedź #8 : 2005-05-23, 14:49 »
dorastanie okresem okropnym?... Wg mnie raczej pełnym nauki o życiu i zbieraniem doświadczeń. Napewno nie jest to zły okres ;) po prostu trudny...
Zapisane

Forum Zwierzaki

Odp: coś w czymś, czyli zgubiłam się
« Odpowiedz #8 : 2005-05-23, 14:49 »

Rachela

  • *
  • Wiadomości: 2498
Odp: coś w czymś, czyli zgubiłam się
« Odpowiedź #9 : 2005-05-23, 15:17 »
Czytając to... strasznie się cieszę że mam to za sobą ;)
Zapisane

Agata:)

  • Gość
Odp: coś w czymś, czyli zgubiłam się
« Odpowiedź #10 : 2005-05-23, 16:33 »
A mnie cieszy to, że dorastam. A bunt... Ja jakoś tego na sobie nie odczuwam. W sumie słucham rodziców, nie wagaruje, nie pale, nie pije, nie pyskuje (no, może czasem). Jestem istnym aniołkiem :D
Zapisane

gunia

  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 2599
Odp: coś w czymś, czyli zgubiłam się
« Odpowiedź #11 : 2005-05-23, 19:57 »
Tylko nie rozumiem, czemu ja to tak wszystko przeżywam, a robię i tak inaczej... Potem mam wyrzuty sumienia, ale znów robię swoje. I wszystkim się martwię :(
Zapisane

Malka

  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 8682
    • WWW
Odp: coś w czymś, czyli zgubiłam się
« Odpowiedź #12 : 2005-05-23, 21:22 »
Grunt to bunt :P Eshh :P
Ja tez sie buntuje - chociaz nie zawsze mi to na dobre wychodzi ;)
Zapisane

Zimoludka

  • Gość
Odp: coś w czymś, czyli zgubiłam się
« Odpowiedź #13 : 2005-05-23, 23:11 »
ehh typowe jak na wiek gimnazjalny ;) chyba każdy to przeszedł ;) Nie ma rady na to, po prostu czas, pomęczysz się do końca gimnazjum i naprawdę, w liceum nie ma czasu ani siły na takie rozmyślania :P

Rachela: ja też :wink: o jak bardzo się cieszę :mrgreen:
Zapisane

Ćwir

  • Gość
Odp: coś w czymś, czyli zgubiłam się
« Odpowiedź #14 : 2005-05-27, 21:01 »
gunia :)

Wiesz dlaczego tak się dzieje ? To proste. Zaczynasz powoli żyć dla siebie, nie dla rodziców. Szukasz w panoramicznym świecie skrajnie różnych elementów i na razie jeszcze nie umiesz ich poskładać w całość. Może zabrzmieć to niedorzecznie, ale lepiej jest, gdy świat nie będzie jedynie puzlem możliwym do złożenia, ważne by był niemożliwym i to nas właśnie w życiu pociąga i motywuje z dnia na dzień.  Jesteś w okresie, w którym krystalizują się pewne poglądy, oczywiście czasowo bo poglądy zmieniają się z dnia na dzień (tylko krowa poglądów nie zmienia :lol22:), krystalizują się pewne priorytety życiowe, którymi będziesz się kierować. Nie ma się co łamać, świat lubi buntowników bo tylko oni tak naprawde napędzają go. Wszyscy inni, z uporządkowanymi ściśle poglądami - nazywam ich "pedantami", są mniej atrakcyjni i zazwyczaj dochodzą jedynie do pieknych bogactw materialnych, nie duchowych. Człowiek, jako istota myśląca, ma mieć, musi mieć tak zwany konflikt i tylko on go posuwa do rozwoju. Nie masz się co martwić na zapas. Z czasem oceny w szkole się ustabilizują, z czasem zaczniesz dogadywać się z rodzicami, z czasem znajdziesz swoją prawdziwą miłość... i wtedy stwierdzisz, że życie jest zbyt monotonne. Wszystko jest czarne albo białe, wszystko wszystkiemu jest podporządkowane... blee... beznadzieja :P

Bądź lepiej buntownikiem :) Wspinaj się na wyżyny by potem spaść na dno... rób wszystko by Twoje życie nie wyglądało jak prosta linia... ona ma być sinusoidalna... a im bardziej sinusoidalna tym lepiej... wtedy Twoje życie nabierze prawdziwych barw, stanie się egzotyczne, będziesz intrygującą kobietą... nienormalną :)

Tak trzymaj... :)

Aha... moim credo jest cytat (Bóg wie z czego :lol22:) : "ŚWIAT BEZ WARIATÓW BYŁBY NIENORMALNY". A może kiedyś i Twoje ? :)

Pozdrawiam serdecznie

Ćwir

P.S. Życie ma być takie jak mój post... całkowicie zagmatwane :lol22:
Zapisane

Forum Zwierzaki

Odp: coś w czymś, czyli zgubiłam się
« Odpowiedz #14 : 2005-05-27, 21:01 »

Ćwir

  • Gość
Odp: coś w czymś, czyli zgubiłam się
« Odpowiedź #15 : 2005-05-27, 21:06 »
Zapomniałem o jednym...

Czy "poukładasz się", czy buntownikiem... rodzicom i obcym, starszym i młodszym, pracującym i bezrobotnym, wykształconym i ociemniałym, bogatym i biednym... należy się SZACUNEK :)

No, to chyba tyle :lol22:
Zapisane

marioka

  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 1696
  • nie istnieje
Odp: coś w czymś, czyli zgubiłam się
« Odpowiedź #16 : 2005-05-27, 23:50 »
Ćwir,mogłęś jeszcze bardziej to zamotać- ;), ale w jednym przyznam racje: Bunt minie, i wszsytko sie pouklada. Każdy to przechodził ,przechodzi i bedzie przechodzic..
Zapisane

madziaro

  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 3801
Odp: coś w czymś, czyli zgubiłam się
« Odpowiedź #17 : 2005-05-28, 00:06 »
oj święte słowa drogi klonie ;) Też pamiętam te czasy, na szczęście szybko minęły, a i przy rodzicach się nie buntowałam za bardzo, jedynie szkoła średna hmmm, no tak, pamiętam te słowa wychowawczyni do mojej mamy, po tym jak stwierdziła, że jestem dziwna (wychowawczyni oczywiście) bo wszystkie panienki z klasy plotkowały, chodziły na disco i takie tam, a ja chodziłam w glanach i na czarno "pani córka na pewno jest narkomanką, alkoholiczką i na pewno jest w sekcie" na co moja mamusia powiedziała, że oczywiście, że jestem w sekcie, nawet jestem skarbnikiem ;). No i przez takich głupich ludzi w technikum 48% godzin nieobecności :) To były czasy ;) Ale to przechodzi, zaczyna się poukładane życie, z ludźmi się zaczynamy dogadywać  i jest ok, tylko czasami tęsknimy za tym co było
Zapisane

gunia

  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 2599
Odp: coś w czymś, czyli zgubiłam się
« Odpowiedź #18 : 2005-05-28, 08:09 »
Ćwir, Twoje słowa podniosły mnie na duchu :) Dziękuję :) Ale czy to znaczy, że mam ciągle robić szalone rzeczy? I głupie? Wiecie, chwilami nachodzi mnie tak wielka ochota porozmawiania z rodzicami, powiedzenia wszystkiego, co mnie martwi i denerwuje... Ale się boję. Oni zawsze mnie rozumieli, byli przy mnie. Ale boję się porozmawiać, bo ciężko mi tak żyć. Co zrobić? :( Pomyślałam, żeby napisać do nich list. Zrobiłam to, zajęło mi to z 7 stron A4. Ale nie chcę tego im dać, boję się, że to zły pomysł :? :|
Zapisane

Ćwir

  • Gość
Odp: coś w czymś, czyli zgubiłam się
« Odpowiedź #19 : 2005-05-28, 11:54 »
marioka :)

Gdybym zamotał to bardziej, to pomimo, że zazwyczaj rozumiem to co piszę :lol22:, mógłbym przestać sie rozumieć :P

madziaro :)

Jak sekta będzie chciała zmienić skarbnika, to ja chętnie przejmę stanowisko :lol22: Gotówka by się nawet przydała :)
Mnie w średniej zrobili dealerem prochów, jak nie handlowałem wcale, a jak zielskiem handlowałem, to mnie grzecznym i obiecującym młodzieńcem nazwali :lol22:

gunia :)

Nie wiem jak Twoi rodzice ale gdybym był na ich miejscu wolałbym otrzymac taki list niż czekać na rozmowę. Podczas takich rozmów, sytuacja jest napięta i pewne wypowiedziane słowa mogą zostać przeoczone. Włada nami - ludźmi, wtedy lęk i rozgoryczenie co jest zrozumiałe. Lepiej przeczytać list, choćby dlatego, że można go wielokrotnie w spokoju przeanalizować i przemysleć. Wściec się na chwile i ochłonąć. Podjąć najbardziej słuszną decyzję i wprowadzić ją w życie. W przypadku rozmów, często podejmuje się decyzje dość pochopnie, a później ciężko się wycofać, gdy się spostrzeże, że nie była zbyt trafna - w przypadku rodziców jest to najczęstsze. Na pewno coś Cię czeka. Jesli nie będzie to rozmowa to na pewno list i pewne rzeczy nie umkną ani Tobie ani rodzicom. Ważne byście w trójkę o tym wszystkim wiedzieli, będzie wam łatwiej przebrnąć przez tą sytuacje. A jeśli sądzisz, że list do rodziców to niedojrzałe posunięcie, to wiedz, że jest bardziej dojrzałe i odpowiedzialne, niż się to wydaje na pierwszy rzut oka.

A co do rzeczy szalonych i głupich :) Żył sobie kiedyś ktoś taki - Mikołaj Kopernik. Miał głupi pomysł i wszyscy uważali, że jest szalony bo szalał po niebie z lunetą i czynił szalone obliczenia. Do czasu :) Po tym szaleństwie okazało się, że wcale nie był szalony. Szalonym trzeba być, trzeba też robić rzeczy głupie bo to zyciu nadaje sens i koloryt. Ważne, by rozróżniać szaleństwo bezpieczne od niebezpiecznego (czyli narażającego czyjeś lub swoje zdrowie lub życie) i tego drugiego unikać dla swojego dobra i ludzi którzy nas kochają.

Życzę Ci powodzenia i trzymam kciuki :)

Pozdrawiam serdecznie :)

Ćwir

 



Zapisane

Rachela

  • *
  • Wiadomości: 2498
Odp: coś w czymś, czyli zgubiłam się
« Odpowiedź #20 : 2005-05-28, 12:04 »
No nie wiem czy od razu głupie i szalone, żeby być buntownikiem nie trzeba biegać po ulicy z irokezem na głowie i takie tam. Najważniejsze jest to żeby nie utracić iskierki młodości, nie zamknąć się w biurze, nie być wapniakiem, nie być stereotypowym dorosłym. Nie schować się pod króliczym futerkiem, dostrzegać niezwykłe piękno tego świata, realizować się. Pomyśl, przecież wariatami byli najwięksi podróżnicy, święci, uczeni. Odeszli od stereotypów, spełniali swoje marzenia, nieraz wiązało się to z utratą tego co mieli dotychczas, ale mimo to ryzykowali i wychodzili zwycięsko, o tych ludziach mówi cały świat a kiedyś? Byli uważani za dziwaków - wariatów. (np. Krzysztof Columb, Einstein, Popiełuszko)

Cytuj
Bądź lepiej buntownikiem  Wspinaj się na wyżyny by potem spaść na dno... rób wszystko by Twoje życie nie wyglądało jak prosta linia... ona ma być sinusoidalna... a im bardziej sinusoidalna tym lepiej... wtedy Twoje życie nabierze prawdziwych barw, stanie się egzotyczne, będziesz intrygującą kobietą... nienormalną

Dokładnie, nie daj się wciągnąć w tą szarą masę ludzi którzy wegetują a nie żyją. :) Według mnie nie potrzebne są do tego kłótnie z rodzicami czy odwrócenie się od miłości, przyjaźni, ważne jest to aby żyć normalnie - nienormalnie. I na pewno nie iść na łatwiznę, nie chować się w cieplutkim futerku króliczka; wchodź na samą górę, aby potem spaść i znowu się podnieść..:)
Zapisane

Forum Zwierzaki

Odp: coś w czymś, czyli zgubiłam się
« Odpowiedz #20 : 2005-05-28, 12:04 »

gunia

  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 2599
Odp: coś w czymś, czyli zgubiłam się
« Odpowiedź #21 : 2005-05-28, 13:07 »
Ćwir, ja nie chcę z nimi rozmawiać, bop wiem, że takie rozmowy zazwyczaj nie wychodzą. Nie wiem, czy lepiej im wyjaśnić to, co się dzieje (kłótnie, oceny, przyznam się bez bicia, że też i trochę picia...) w liście, czy lepiej w ogóle nic nie wyjaśniac. List napisany, wydaje mi się, że całkiem dobrze mi to wyszlo, tylko... no boję się. Nie wiem... :(

Ale ja nie umiem cieszyć się zyciem, wszystko, co robie, popędza mnie w melancholie i w ogóle... Yhh... Lubię rozmyślać. Tylko wśród przyjaciół umiem totalnie się wyluzowac. A i to nie zawsze.
Zapisane

marioka

  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 1696
  • nie istnieje
Odp: coś w czymś, czyli zgubiłam się
« Odpowiedź #22 : 2005-05-28, 14:46 »
Gunia:)  jestem za rozmową-. Może inaczaj- Zaproś Rodziców d o pokoju - podaj im list, i podejmij z Nimi rozmowe.Nie bój się, przecież jak każdy Rodzic chce  dla Własnego dziecka DOBRA_ A im szybciej sie zdecydujesz, tym lepiej . Zdobędziesz wiecej zaufania przyznajac się do  (być może)
błędów. Hm... ale przecież nie jest tak żle, więc nie wiem dlaczego tak sie obawiasz?? Każdy ma załamianie w szkole- nie jesteśmy maszynami aby, non-stop pochlaniac wiedze. Każdy z Nas gubi swoje Ideały-to nie moje!! ;) - Więc głowa do góry, trzymamy kciuki
.:d
Ćwir :)
Ja również motam więc spoko. A im wiecej zamotam tym lepiej rozumię ;)
Zapisane

gunia

  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 2599
Odp: coś w czymś, czyli zgubiłam się
« Odpowiedź #23 : 2005-05-28, 21:23 »
Ale boję się, że mogą to źle zrozumieć... Choć oni zawsze rozumieją mnie tak, jak trzeba... Mimo wszystko się boję, a czuję, że trzeba sobie czasem coś wyjaśnić.
Zapisane

marioka

  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 1696
  • nie istnieje
Odp: coś w czymś, czyli zgubiłam się
« Odpowiedź #24 : 2005-05-28, 21:39 »
Jak sama to zauważyłąś,że trzeba  czasem coś wyjaśnić.. ,list nie daje szansy na Dialog, hm..Gunia , jakąkolwiek decyzje podejmiesz , bo  podjąć musisz- nie dasz rady tego "odłożyć na półe" . - Rodzice będą przy Tobie.
I nei bój się, strach to ulotna chwila- :)
Zapisane

gunia

  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 2599
Odp: coś w czymś, czyli zgubiłam się
« Odpowiedź #25 : 2005-05-28, 22:45 »
Ale nie lepiej żyć pełną piersią? Po co z nimi gadac? Dla czystego sumienia? Dlatego, że kiedyś i tak się wyda? Eh, boję się. Teraz będę szukała pretekstów, by nie gadać czy nie dawać listu.
Zapisane

wisienka15

  • Gość
Odp: coś w czymś, czyli zgubiłam się
« Odpowiedź #26 : 2005-09-20, 18:25 »
hehe przechodze cos podobnego a wiec z mojego doswiadczenia moge napisac szczerze TAKI TO WIEK :wink:
Zapisane
Strony: [1]   Do góry
 

Strona wygenerowana w 0.142 sekund z 26 zapytaniami.