Zaloguj się lub zarejestruj.

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji
Szukanie zaawansowane  

Aktualności:

Strony: [1]   Do dołu

Autor Wątek: Problem miłosny-proszę o radę...  (Przeczytany 1609 razy)

0 Użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

ona14

  • Gość
Problem miłosny-proszę o radę...
« : 2005-07-07, 21:29 »
No więc...znałam go pół roku,po jakimś czasie bardzo się do siebie zbliżyliśmy,i zostaliśmy parą...
Przez pierwszy miesiąc było super,każdą wolną chwilę poświęcał mi...qmple ani nikt inny się nie liczyli...Potem zaczęło się coś psuć...On wszędzie chodził z qmplami,miał dla mnie coraz mniej czasu...Potem widziałam go z moją sąsiadką...Załamałm się...W sumie nic nie robili...Gadali tylko...
Pogadałam z nim potem o nas szczerze...ale nic o niej nie wspominałam...On powiedział że mu na mnie zależy,że on ma swoich kolegów ja mam koleżanki że musimy też mieć czas dla nich...Że wsyztsko jest ok.Uwierzyłam...Pomyślałam że za wiele od niego wymagam...Po pewnym czasie qmpelka (nawet nie za dobra...znajoma) kazała mojej przyjaciółce przekazać...że on powiedział że już mu na mnie nie zależy...że ma zamiar ze mną zerwać...że kocha tą dziewczyną z którą ją wtedy widziałam...Poprosiłam przyjaciólkę aby z nim o niej pogadała...On powiedział że zna ją od 1 klasy podstawówki i że to TYLKO jego koleżanka...Ale ja nie chciałam wierzyć...Przemilczałam przed nim to co się dowiedziałam od Qmpeli.Postanowiłam że z nami koniec...że to nie ma sensu...
Powoli o nim zapominałam...Nie proponowałam spotkań...On dzownił przepraszał że tak dawno u mnie nie był...Chciał się spotkać...Ja się wymigiwałam...I tak przez 2 tygodnie...Potem koniecznie chciał się spotkać-byłam pewna że chce zerwać...Zgodziłam się na spotkanie...Ale on zachowywał się jakby nic się nie stało...Trzymał mnie za renkę,przytulał,całował...A ja się zgadzałam bo go KOCHAM....Nie mówiłam nic na temat tej laski i tego wszystkiego...On mówił do mnie kochanie itp,jak nigdy...Wtedy czułam że jest ok,że wraca do normy...że będzie dobrze...Czułam że mu na mnie zależy...Od tamtej pory kiedy się dowiedziałam że on "podobno"kocha tamtą...Nie widziałam ich razem...Ale mimo wszystko nie daje mi to spokoju...Nie umówiłam się z nim...On nie ma nic na komie...Nie mam się jak z nim spotkać...Na dodatek,mój były znowu czegoś ode mnie chce...
Nie wiem co mam robić...BARDZO mi na nim zależy...Pomocy!
Zapisane

malutka

  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 1541
Odp: Problem miłosny-proszę o radę...
« Odpowiedź #1 : 2005-07-07, 21:44 »
Ona14 nie słuchaj teg co mówią koleżanki.Może Ci go zazdroszczą?Skoro on twierdzi,że tamta to tylko koleżanka to dlaczego mu nie wierzysz?w związku liczy się zaufanie,a ja sądzę,że chłopak mówi prawdę.Sama piszesz,że udowadnia Ci,że Cię kocha.On w ogóle nie wspomina o teamtej dziewczynie,bo nie ma o czym mówić.Umów się z nim,powidz co Ci leży na sercu.Nie przekreślaj swojego uczucia ;)
Życzę powodzenia :wink:
Zapisane
"Bądź takim,abyś nie musiał czerwienić się przed samym sobą" Victor Hugo

ona14

  • Gość
Odp: Problem miłosny-proszę o radę...
« Odpowiedź #2 : 2005-07-07, 21:48 »
Może masz racje...
Ale ja się boje mu o tym powiedzieć,znowu będzie że szukam powodu do rozstania...
A pozatym mój były właśnie mi napisał sms'ka że chce się spotkać...i nie wiem co mam robić?
A jeszcze wróce do tych koleżanek...Moja przyjaciółka też mi powiedziała że mi zazdroszczą...Ale ja nie wiem ;(
I martwi mnie tez że tak rzadko się spotykamy
Zapisane

Forum Zwierzaki

Odp: Problem miłosny-proszę o radę...
« Odpowiedz #2 : 2005-07-07, 21:48 »

Agata:)

  • Gość
Odp: Problem miłosny-proszę o radę...
« Odpowiedź #3 : 2005-07-07, 22:22 »
Uważam jak malutka. Wszystkiemu winne zazdrosne koleżanki. Nie słuchaj ich, wierz swojemu chłopakowi.
Zapisane

ona14

  • Gość
Odp: Problem miłosny-proszę o radę...
« Odpowiedź #4 : 2005-07-07, 22:25 »
A myślicie że to że coraz mniej się widujemy nie ma nic wspólnego z nią...i że na prawde on się spotyka tylko z Qmplami??

Zapisane

Agata:)

  • Gość
Odp: Problem miłosny-proszę o radę...
« Odpowiedź #5 : 2005-07-07, 22:44 »
Wiesz. On ma rację, że czas powinno się dzielić, bo dla chłopaka w takim wieku jednak najczęściej kumple są najwazniejsi. I podziwiam go za to, że chce rozdzielać ten czas między Ciebie a nich, bo nie każdy tak umie...
Zapisane

ona14

  • Gość
Odp: Problem miłosny-proszę o radę...
« Odpowiedź #6 : 2005-07-07, 22:49 »
Ale to wygląda tak że widujemy się raz w tygodniu :-/ A mieszkamy przez ulicę... :(
Jeszcze jest zonk bo on się z tą laską widuje dość często (w tym samym czasie co z qmplami mozna powiedzieć) bo ona gra często z nimi w nogę...I jestem strasznie zazdrosna
Zapisane

madziaro

  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 3801
Odp: Problem miłosny-proszę o radę...
« Odpowiedź #7 : 2005-07-08, 00:48 »
dokładnie uważam, że nie ma co słuchać koleżanek, a może właśnie ta, co chciała żeby ci przekazać wiadomość ma na niego ochotę, zastanów się nad taką możliwością.
Przede wszystkim pogadaj z facetem, powiedz mu, że ktoś go widział z jakąś dziewczyną i nie wiesz jak to traktować, tylko nie rób scen, nie krzycz, powiedz, że po prostu chciałabyś wiedzieć. A poza tym, skoro mówisz, że tak się zachowywał to chyba pokazuje, że zależy mu na tobie. Przecież facet ma prawo do tego, żeby mieć koleżanki. Ty nie masz kolegów? Spróbuj mu zaufać, to jest podstawa wszystkiego. Ale też powiedz, że chciałabyś żeby spędzał z Tobą więcej czasu, bo ci na nim zależy i dobrze się czujesz w jego towarzystwie, a koleżanki i koledzy to nie wszystko. Musisz spróbować pogadać i co najważniejsze pierwsza się odezwij.
Zapisane

MakroX

  • Gość
Odp: Problem miłosny-proszę o radę...
« Odpowiedź #8 : 2005-07-08, 01:29 »
No tak każdy facet chce miec koleżanki ale moim zdaniem jest cos nie w porzadku jesli chłopak spotyka sie z dziewczyna po kryjomu nie mowiac nic swojej dziewczynie. Moim zdaniem to jest nie fair. Jeśli ja chce sie spotklac z kims to zawsze moja dziewczyna wie gdzie mnie szukac. Nikt nic takiego odemnie nie wymaga ale chce byc wobec niej w porzadku.

Moim zdaniem powinnas poruszyc temat tej kolezanki

A co do twojego byłego to juz sama musisz zadecydowac ;)
Zapisane

Forum Zwierzaki

Odp: Problem miłosny-proszę o radę...
« Odpowiedz #8 : 2005-07-08, 01:29 »

zaba14

  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 3749
  • Mikuś na zawsze w pamięci [*] 27.05.08
    • WWW
Odp: Problem miłosny-proszę o radę...
« Odpowiedź #9 : 2005-07-08, 09:55 »
Ona14 ja przechodzilam to sam co Ty, tylko ze jak widzialam mojego Miska z inna laska (w dodatku ladna :/ ) to mnie poskrecalo, ale ja z nim o tym pogadalam, to tylko kolezanka ktora zna od przedszkola (a nie chce byc chorobliwie zazdrosna ;) ) wzielam to sobie na "chopski" rozum, przeciez ja tez mam kupe kolekow non stop z nimi gadam i sie wyglupiam, to dlaczego on nie moze miec kumpeli? Przeciez moi kumple tez maja dziewczyny .. ;-) nawet nie wiesz ilu ja sie komentarzy nasluchalam od "dobrych" kolezanek...a ile bylo z tego podo konfliktow ktore byly bez potrzeby. Teraz wiem ze kocha tylko i wylacznie mnie, ma czas dla mnie i dla kolegow. Zreszta nie chcialabym sie z nim widziec dzien w dzien bo robi sie juz pozniej nudno trzeba wymyslac gdzie by to wypasc itp.

Szczera rozmowa to rozwiaze wszystko :)
Zapisane
Możemy ocenić serce człowieka po tym, jak traktuje zwierzęta- Immanuel Kant

joanka

  • Gość
Odp: Problem miłosny-proszę o radę...
« Odpowiedź #10 : 2005-07-08, 10:54 »
Dla każdego faceta kumple są bardzo ważni. I nie powinnaś być o nich zazdrosna. Musisz mu dać trochę więcej wolności. Przecież Ty pewnie też masz swoje koleżanki i chcesz się z nimi spotykać.
A jeśli jakaś "miła koleżanka" powiedziała Ci, że niby on chce z Tobą zerwać, to nie wierz jej. Ja już niejedną historię przeżyłam, kiedy koleżanki wymyślały jakieś rzeczy, które nie miały nic wspólnego z prawdą.
Zapisane

Ariva

  • *
  • Wiadomości: 1995
    • WWW
Odp: Problem miłosny-proszę o radę...
« Odpowiedź #11 : 2005-07-08, 10:58 »
Yh...Ona14 nie słuchaj plotek...ja miałam coś w tym stylu. Mój dawny związek z chopakiem był jak telenowela brazylijska. Kiedyzaczęłam z nim chodzić to okazało się że ok. 6 dziewczyn chce mnie ukatrupić bo z nim jestem. Były zazdrosne. I też takie różme ploty chodziły, że ja go zdradzam i że on mnie zdradza...no i tego nie przetrzymalismy i nasz związek po pół roku sie rozpadł.
Zapisane

ona14

  • Gość
Odp: Problem miłosny-proszę o radę...
« Odpowiedź #12 : 2005-07-08, 11:32 »
Może macie racje...może niepotrzebnie uwierzyłam w tą plotę...
Porozmawiam z nim...Macie racje,ja też mam kolegów z którymi się widuje itp.
A tym bardziej kiedy jest kilka Qmpelek i jeden kolega (a tak jest w jego przypadku kilka kolegów i ona) to nie jest nic złego...Może poprostu za bardzio wzięłam to do siebie,i poniosła mnie wyobraźnia...Teraz mój  były chce się spotkać (mam iść ja,mój ex,kilka qmpelek) i zastanawiam sie czy nie wziąć mojego chłopaka...Jak myślicie...Zadzwonić do niego i zapytać czy by się nie wybrał?
Zapisane

madziaro

  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 3801
Odp: Problem miłosny-proszę o radę...
« Odpowiedź #13 : 2005-07-09, 00:18 »
tylko ja proponowałabym przed tym spotkaniem porozmawiać z chłopakiem, bo w ten sposób może jakoś dziwnie zareagować, kiedy usłyszy, że ma gdzieś z tobą iść gdzie będzie twój były...
Bo po rozmowie jak się dogadacie pomysł wydaje mi się ok.
MakroX: a gdzie było napisane, że po kryjomu, po prostu mogli się gdzieś spotkać, albo coś w tym stylu, przecież to jest normalne, a czasami nawet w trakcie takich spotkań chłopak pyta koleżanki, co sądzi o jego dziewczynie, jak się powinien zachowywać - w końcu kto lepiej zna kobietę niż druga kobieta.
hmm a tak trochę odbiegając to jakby tak mój mąż się wszystkim przejmował, np. tym, że ostatnio przyjechał do mnie mój były i nocowaliśmy w jednym (moim) pokoju przez prawie tydzień - już chyba bym rozwódką była ;)

Ona14: nie przejmuj się, na pewno będzie ok, a jak nie będzie (tfu tfu) to znaczy, że takie było przeznaczenie i widocznie to jeszcze nie to
Zapisane

ona14

  • Gość
Odp: Problem miłosny-proszę o radę...
« Odpowiedź #14 : 2005-07-09, 12:06 »
Nie wiem...wczoraj gadałam o tym z qmpelką i ona radziła mi zerwać...
Ale ja postanowiłam że z nim pogadam...Tylko nie wiem jeszcze jak zacznę..
Napiszę wam jak mi poszło... :)
Zapisane

Forum Zwierzaki

Odp: Problem miłosny-proszę o radę...
« Odpowiedz #14 : 2005-07-09, 12:06 »

Aagata

  • Gość
Odp: Problem miłosny-proszę o radę...
« Odpowiedź #15 : 2005-07-09, 12:57 »
Czasami, nasza wydawałoby się najlepsza przyjaciółka, może nam nieźle namieszać w życiu, poprostu ze zwykłej zawiści. Ona14, nie ma co słuchać koleżanek, kieruj się tym co Ci podpowiada serce, rozum też;)
Powodzenia!Trzymam za Ciebie kciuki!
Zapisane
Strony: [1]   Do góry
 

Strona wygenerowana w 0.084 sekund z 26 zapytaniami.