Wszyscy od razu zjezdzaja chlopakow, popatrz ze to dziala w druga strone. Faktem jest, ze czesciej sie zauwaza ich zachowania. Ale nie zmienia to faktu ze ci bezduszni, wredni i zaklamani jakoś znajduja sobie dziewczyne do chodzenia, a swoj ciagnie do swojego. Smieszne jest ze gdy dziewczyna odejdzie od chlopaka od razu wyzywa go od najgorszych i odwrotnie. Zaraz zaraz... przeciez oni dzien wczesniej byli dla siebie najwazniejsi na swiecie... Naturalna rzecz, ze czasem zwiazek sie rozpadnie. Ale nie rozumiem dziewczyn, ktore znaly chlopaka kilka dni zdecydowaly zgodzic sie na propozycje 'chodzenia', a gdy sie rozpadlo stwierdzily ze jest niedojrzaly i bog wie jaki. Idiotyzm. W wiekszosci przypadkow czlowiek wie w co sie pakuje i (dla mnie) oczywiste jest ze najpierw trzeba kogos baaaardzo dobrze poznac, a wtedy wszystko uklada sie samo.
Z reszta temat dzisiejszych zwiazkow szeroki jak rzeka, ale sprowadza sie do jednego, ze wszyscy chca miec wszystko na JUŻ. Po to jest czas, zeby moc go dobrze rozplanowac..