Zaloguj się lub zarejestruj.

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji
Szukanie zaawansowane  

Aktualności:

Strony: 1 [2]   Do dołu

Autor Wątek: Luuudzie...  (Przeczytany 10193 razy)

0 Użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Grzesiek89

  • *
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wiadomości: 2178
  • "Dogi to psia arystokracja"
Odp: Luuudzie...
« Odpowiedź #30 : 2006-05-28, 22:39 »
Ostatnio wchodzimy paczką do DC patrzymy, a tam wpierony ludzi w kolejce stoimy jakieś 30 sekund i nagle wszyscy w brecht.  :lol: Oczywiście obrazu wzrok wszystkich ludzi skierowany ku nam jak byśmy byli jacyś nie jacyś.
Zapisane
Tak bardzo chciałbym, abyśmy zwariowali
Tak bardzo chciałbym, lecz tak nas wychowali


Cieciorka

  • Gość
Odp: Luuudzie...
« Odpowiedź #31 : 2006-05-30, 21:41 »
Jeszcze mi się przypomniało, że kiedyś w podstawówce stałam sobie w autobusie z plecaczkiem i nie ściągnęłam go z pleców. Był tłok, a tu jakaś baba opieraa torebeczkę na moim plecaku... (rozumiecie, nie?) Więc podskoczyłam lekko z tym plecakiem :P Ale do słownej konfrontacji między nami nie doszło... :P
Zapisane

shihTzu1

  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 3053
Odp: Luuudzie...
« Odpowiedź #32 : 2006-06-04, 18:50 »
Idę sobie dzisiaj na finały tańca chirleaderek ( dobrze napisałam?  :P) i z naprzeciwka nadchodzi parka z dzieckiem. A idą rozstawieni na caaałej szerokości chodnika  :lol: No i facet mówi do mnie: A może byś zeszła z drogi?! Yyyy.. przepraszam bardzo, ale gdzie mam się usunąć??  :roll: Przecież pan i władca chodnika zajmuje już cały...  :lol:
Zapisane
"Watashi ga ikudo mo motsure nagara
Hieyuku te de
Tsukuru suna no oshiro wo
Machibuseta nami ga sarau
Anata e..
Onegai dareka ga.."

Forum Zwierzaki

Odp: Luuudzie...
« Odpowiedz #32 : 2006-06-04, 18:50 »

anas

  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 4660
Odp: Luuudzie...
« Odpowiedź #33 : 2006-06-04, 18:59 »
widzisz, ide po kolege i on ma taka szurniętom babcie, oto nasz dialog:
Ja:Dzien Dobry, można prosić Pawła?
Ona:A kto mówi?
Ja:Ania.
Ona:Pawełka nie ma.Nie dzwoń ty więcej , bo zadzwoni po policje,s********* gówniaro!!!
Zapisane
"Gdyby istniało Newtonowskie trzecie prawo konwersacji, głosiłoby, że każde stwierdzenie wywołuje kontrstwierdzenie o równej sile i przeciwnym zwrocie."
~Hugh Laurie "Sprzedawca Broni"

PPSIARA

  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 3582
Odp: Luuudzie...
« Odpowiedź #34 : 2006-06-04, 20:31 »
Inteligenci,nie?<lol>
Albo ostatnio:Ja z koleżankami siedzę na huśtawkach i jedna opowiada nam jakąś historyjkę.A w piaskownicy siedzi dwóch facetów.I jeden do niej:"Zamknij zlew!!!Nie można trochę ciszej?!!!!Dzienkusek."A potem(na naszych oczach)obsikał śmietnik,a kiedy odchodzili krzyknęli:"Sorry dziewczyny,nigdy nie pijcie alkocholu!"
<lol>
Ta jedna co odpowiada historyjke to byłam ja, mogła byś napisać PPSIARA bo o ile wiem to nie mam nicka "jedna"
Zapisane
Głośnym strzałem w swoją głowę rozpoczynam rzeź idiotów.

ogryzek

  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 4120
  • drugs are bad mkay? :>
    • WWW
Odp: Luuudzie...
« Odpowiedź #35 : 2006-06-05, 08:25 »
Jeszcze mi się przypomniało, że kiedyś w podstawówce stałam sobie w autobusie z plecaczkiem i nie ściągnęłam go z pleców. Był tłok, a tu jakaś baba opieraa torebeczkę na moim plecaku... (rozumiecie, nie?) Więc podskoczyłam lekko z tym plecakiem :P Ale do słownej konfrontacji między nami nie doszło... :P
heh trzeba było pobiegnąć że niby do koleżanki na drugi koniec autobusu :P
Zapisane
nie interesuj się, nie pytaj się o nic! nie zgubimy się, nie zbłądzimy przecież..
l gg 3474439 l www.mamojestembaklazanem.fbl.pl

3.07-31.07 - w Kletnie ;)

charon

  • *
  • Wiadomości: 9875
Odp: Luuudzie...
« Odpowiedź #36 : 2006-07-29, 20:40 »
Idę się zastrzelić... :P Ludzie są tak głupi, i tak lubią mieć rację i być lepsi, że tylko to mi pozostaje.
Poszłam sobie z mamą i psem nad potok... Pies się załatwił, sprzątnęłam po nim, idziemy dalej, coś próbował, ale nic. Jakiś czas później znów przykucnął i próbował, ale nic, no to ruszyłyśmy dalej. Ledwo to się stało jakaś baba się doczepia, że, może by po psie sprzątnąć. Na co moja mama, że sprzątamy normalnie, ale pies się nie załatwił. Na co baba coś zaczęła mówić, że ona widziała, bla bla (szła od strony przodu psa, więc gratuluję rendgenu w oczach). To jej wyjechałam, że zawsze po psie sprzątam, że teraz się nie załatwił, i żeby się odczepiła i sporzała na siebie, zanim coś będzie miałą do innych. Ona cośtam swoje jeszcze rzuciła i się rozstaliśmy. Była z mężusiem chyba, który siedział jak trusia. Myślałam, że na mnie nakrzyczy, że na jego żonę się wydzieram. Już po prostu nie wyrobiłam. Nigdy nie widziałam nikogo na moim osiedlu i nigdzie, kto by sprzątał, i czy ich ktoś się czepia? Nieee... tylko mnie... :/ Coś czuję, że od tej akcji sprzątania w Wawce nikt nie zacznie sprzątać, tylko mnie się bardziej oberwie. Jaka okropna baba, musiała mnieć rację, musiała się poczuć lepiej... co tam fakty... :/
Zapisane

Julias

  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 5330
Odp: Luuudzie...
« Odpowiedź #37 : 2006-07-29, 20:42 »
I tak ta akcja jest fajna, w PP sa za darmo lopatki czy cos podobnego :P
A u nas nieee ;(
Zapisane

gena

  • Gość
Odp: Luuudzie...
« Odpowiedź #38 : 2007-03-11, 08:33 »
najlepsze są baki w autobusie, które krzycząc żebyś się nie pchała, równocześnie dźgają cię łokciem.
ostatnio coś mnie naszło, zablokowałam taką przy wyjściu i nie zdążyła wysiąść... dobrze jej tak ]:->
Zapisane

Forum Zwierzaki

Odp: Luuudzie...
« Odpowiedz #38 : 2007-03-11, 08:33 »

pao

  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 6471
  • Sakazuki-ya yamaji-no kiku-to kore-o hosu
Odp: Luuudzie...
« Odpowiedź #39 : 2007-03-11, 11:28 »
Cytuj
ostatnio coś mnie naszło, zablokowałam taką przy wyjściu i nie zdążyła wysiąść... dobrze jej tak ]:->

zatem wykazałaś się dokładnie tym samym co właśnie skrytykowałaś...
Zapisane
jeśli piszesz do mnie wiedz, że nie lubię bezsensownych zaczepek, braku kultury i gadania o niczym.

za to z przyjemnością spędzam czas na twórczej dyskusji :)

Sche-Wa

  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 1143
  • Your soul stinks like shit
    • WWW
Odp: Luuudzie...
« Odpowiedź #40 : 2007-03-11, 12:47 »
Albo czasem w kościele jak stoje, to babki się tak potrafią pchać, że naprawdę trzeba sie łapać czego popadnie żeby sie nie wywalić. A niedawno byłam na drodze krzyzowej, nie było miejsca prawie wcale, to stanęłam koło drzwi. I jak wstawałam to jakaś kobieta w średnim wieku wchodzila i z całej siły mnie tymi drzwiami walnęła, aż wpadłam na jakiegoś faceta :P No i oczywiście nawet nie spojrzała na mnie a co dopiero mówić o przeproszeniu.
Zapisane
zobaczysz kiedyś prawde

°yuki°

  • Gość
Odp: Luuudzie...
« Odpowiedź #41 : 2007-04-20, 23:16 »
to prawda ze stare kwoki (zwlaszcza) zachowuja sie jakby bylismy ich poddanymi...
ja mialam raz incydent z takim mlodym chlopakiem... wychodze sobie z domu normalnie legalnie z moim psem (maly mieszaniec pinczera) i akurat przed dzwiami przechodzil ten chlopak ze swoim pitbullem, ja na to odrazu zaczelam czepiac na smycz Rokiego ale ten mi sie wydarl i polecial do tego pitbulla z jazgotem i zaczal sie na niego rzucac (tak jak zawsze robi moj zwariowany pies xD ) na to ten pitbull nic nie zrobil tylko stanol jak wryty ale za to chlopak nie zle dal mi popalic... zaczl mnie wyzywac i powiedzial ze mi to tylko wpier*** dac a mojego kundla powiesic... boshe ostro sie wkurzylam, zlapal rokiego i poszlam... ale przez chwile myslalam ze ten chlopak mnie rozerwie na strzepy...boshe...tak jakbymoj maly pies mialby agryzc jego pitbulla...no comment :P
Zapisane

Kamyczek87

  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 2088
Odp: Luuudzie...
« Odpowiedź #42 : 2007-04-20, 23:24 »
No i bardzo dobrze zrobił,że Cie ochrzanił...Gdyby pit był agresywny,to nie miałabyś co ze swojego psa zbierać...Jeżeli Twój pies sie tak zachowuje,to zawsze powinien być na smyczy.I bardzo Cię prosze pisz po polsku,co to jest boshe?,firma pralek?.
Zapisane
''moim sąsiadem jest anioł
on strzeże ludzkich snów
dlatego wraca późno do domu
na schodach słyszę dyskretne kroki
i szelest
zwijanych skrzydeł
on rano staje w moich drzwiach
otwartych na oścież
i mówi:
twoje okno znowu
świeciło długo
w noc...''

Kiba

  • *
  • Wiadomości: 2413
  • Mistrz szpadla i kielni :D
    • WWW
Odp: Luuudzie...
« Odpowiedź #43 : 2007-04-20, 23:48 »
to prawda ze stare kwoki (zwlaszcza) zachowuja sie jakby bylismy ich poddanymi...
ja mialam raz incydent z takim mlodym chlopakiem... wychodze sobie z domu normalnie legalnie z moim psem (maly mieszaniec pinczera) i akurat przed dzwiami przechodzil ten chlopak ze swoim pitbullem, ja na to odrazu zaczelam czepiac na smycz Rokiego ale ten mi sie wydarl i polecial do tego pitbulla z jazgotem i zaczal sie na niego rzucac (tak jak zawsze robi moj zwariowany pies xD ) na to ten pitbull nic nie zrobil tylko stanol jak wryty ale za to chlopak nie zle dal mi popalic... zaczl mnie wyzywac i powiedzial ze mi to tylko wpier*** dac a mojego kundla powiesic... boshe ostro sie wkurzylam, zlapal rokiego i poszlam... ale przez chwile myslalam ze ten chlopak mnie rozerwie na strzepy...boshe...tak jakbymoj maly pies mialby agryzc jego pitbulla...no comment :P

Wybacz szczerość - debilizm. Może Twój pies by nic nie zrobił temu pitowi, ale to jest skrajna nieodpowiedzialność, jak mówiła Kamyczek, gdyby ten pies choć szczęką kłapnął, zabiłby na miejscu.
2 - co za zwyczaj, żeby agresywny pies chodził bez smyczy? I w dodatku mały mieszaniec pinczera wyrwał się ze smyczy? Teoretycznie, zgodnie z prawem polskim, winien też mieć kaganiec, ale już o to się nie czepiam. Osobiście, mój psiak (bokser)jest spokojny, ale i tak z reguły chodzi na smyczy - boję się właśnie takich małych agresorów, bo ten nic nie zrobi, choćby go miały takie pinczerki pogryźć - a jeśli chociaż je ruszy, to niestety JA mam problemy, nie nieodpowiedzialny właściciel ==""" Co do tego wyrywania się - trzeba po prostu uważać, jeśli ja (13 lat) mogę spokojnie utrzymać boksera, można też i pinczera.
3 - "zwariowany pies". Nic nie dzieje się bez powodu, psa się wychowuje po to, by zapobiec takim sytuacjom. Co innego, gdy ktoś to ma w dużym poważaniu -.-
4 - chłopak miał CAŁKOWITĄ słuszność. Swoją drogą, jeśli mam podobnie sytuacje z dziećmi/nastolatkami, robię tak samo, choć spokojniej.

Jak się rozpisałam o_O

I bardzo Cię prosze pisz po polsku,co to jest boshe?,firma pralek?.

Powaliło mnie to XD

Żeby nie było kompletnego offtopa - ostatnio się dowiedziałam, że 'jeśli nie będę trzymać psa przy d*pie, dostanę po pysku'. Od babki ok. 50 lat (gratuluję kultury). Czemu? Bo Alik chodził jakieś 2 m ode mnie, na smyczy, a ta stwierdziła że nie przejdzie. Ja jej mówię, że mi nie przeszkadza i może sobie nie przechodzić, a ona do mnie z wrzaskiem, czemu pies nie ma kagańca o_O Rzeczę, iż nie musi, i tu padł wyżej wymieniony tekst. Wpieniłam się, więc powiedziałam, że może spróbować, to zobaczymy kto będzie jedynym, co dostanie po pysku. Spasowała i se poszła, aczkolwiek dalej coś wrzeszcząc. Był jeden, mały problem. Nie słyszałam, co mówi... xP
Cóż. Mówią, że psiarze to świry. Prawda. Ale ci 'normalni' ludzie to niekiedy prawdziwi szaleńcy..
Zapisane
Higaisha no shita wa arimasen.

Nie muszę znać Twojego zdania. Mam swoje.

°yuki°

  • Gość
Odp: Luuudzie...
« Odpowiedź #44 : 2007-04-21, 09:55 »
oczywiscie zgadzam sie z toba kamuczku87 ale on akurat przechodzil ze swoim psem przed moimi dzwiami kiedy ja juz mialam czepiac mojego psa ale ten szaleniec mnie zaskoczyl i sie wyrwal nagle, na poczatku nie wiedzialm dlaczego tak zrobil bo nie zauwazylam jeszcze tego chlopaka... oczywiscie mogl mnie ochrzanic ale nie takim slownictwem... troche kultury.... to nie byla moja wina przeciez... to bylo zaskoczenie... a mojego psa zawsze mam na smyczy i kiedys chcialam kupic mu taki kaganiec z materialu specjalny dla malych psow ale az tak malego nigdzie nie znalazlam

dodam jeszcze ze probowalam oduczyc mojego psa takiego zachowania ale ja niestety nie mam go od szczeniaka tylko od jakis 2 lat dopiero, a on ma juz 6... probowalam na rozne sposoby i nic to nie daje.. kupilam nawet taka ksiazke "Jak oduczyc psa zlych nawykow" zeby sobie pomoc ale narazie nie widze efektow.. zasze to samo... myslicie ze mi to nie przeszkadza jak on sie tak zuca na wszystkie psy?
Zapisane

Forum Zwierzaki

Odp: Luuudzie...
« Odpowiedz #44 : 2007-04-21, 09:55 »

IBDG

  • Globalny Moderator
  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 12527
  • Zawsze będziemy Cię kochać, piesku... (*)
Odp: Luuudzie...
« Odpowiedź #45 : 2007-04-21, 10:16 »
Yuki, nie ma rady, musisz zakładać psu smycz, zanim wyjdziecie z mieszkania, a nie przed bramą czy na klatce schodowej. Chłopak odezwał się ordynarnie, może taki ma styl :roll: albo aż tak się zdenerwował... Może sam nie był pewny, jak jego pies zareaguje? Ten pitbull był na smyczy? Też powinien, choć to i tak nie gwarantuje, że nie chwyci podlatującego agresora.
Mój Toffik też niezły pyskacz, choć teraz nieco się uspokoił. Dawniej szczekał na wszystkie przechodzące psy :roll: Czasem mi skóra cierpła, gdy zaczepiał biegającego luzem wielkiego psiaka, zwłaszcza, gdy właściciel beztrosko szedł pół kilometra od niego.   
Zapisane
IBDG Wrocław

Kiba

  • *
  • Wiadomości: 2413
  • Mistrz szpadla i kielni :D
    • WWW
Odp: Luuudzie...
« Odpowiedź #46 : 2007-04-21, 13:03 »
oczywiscie zgadzam sie z toba kamuczku87 ale on akurat przechodzil ze swoim psem przed moimi dzwiami kiedy ja juz mialam czepiac mojego psa ale ten szaleniec mnie zaskoczyl i sie wyrwal

Psa się bierze na smycz przed wyjściem z mieszkania. Jeśli mieszkasz w bloku/domku wielorodzinnym, jak śmiem sądzić, bójka może się wywiązać nawet na klatce schodowej <wiem co mówię, sama muszę przy wyjściu najpierw 'obadać teren', żeby przypadkiem nie trafić na spokojnego i milutkiego <ironia> psa sąsiadów z góry>.

albo aż tak się zdenerwował...

Stawiam raczej na to. Nawet, jeśli się jest pewnym początkowej reakcji swojego psa, dalej jest obawa - raz, czy napastnik mu nic nie zrobi, dwa, czy wkurzony pies nie odpowie na atak. Jeśli ów pit zaatakowałby - znając życie, to ten chłopak miałby problemy.

to nie byla moja wina przeciez... to bylo zaskoczenie...

Odnoszę się do pierwszej części mojego postu. Dwa, na spacerze z psem nie ma miejsca na zaskoczenie. Trzeba po prostu uważać.

dodam jeszcze ze probowalam oduczyc mojego psa takiego zachowania ale ja niestety nie mam go od szczeniaka tylko od jakis 2 lat dopiero, a on ma juz 6... probowalam na rozne sposoby i nic to nie daje.. kupilam nawet taka ksiazke "Jak oduczyc psa zlych nawykow" zeby sobie pomoc ale narazie nie widze efektow.. zasze to samo... myslicie ze mi to nie przeszkadza jak on sie tak zuca na wszystkie psy?

Może kliker? :) Poza tym, by szkolenie miało efekty, winno być bardzo konsekwentne i w przypadku odzwyczajania psa od złych nawyków - jest niestety długie.
Zapisane
Higaisha no shita wa arimasen.

Nie muszę znać Twojego zdania. Mam swoje.

charon

  • *
  • Wiadomości: 9875
Odp: Luuudzie...
« Odpowiedź #47 : 2007-04-23, 17:53 »
Wczoraj sobie samotnie siedziałam na przystanku i słyszę jak facet woła do swojej małej córeczki (ponad roczek): tu masz gołębie. Ona biegła do jakiś chodzących dalej, a on pokazywał, że są bliżej. Ja sobie myslę: o fajnie, dziecku zwierzaki pokazuje... a facet dalej do małej: tu masz gołąbka... ŁAP GO! W tym momęcie padłam... Nie ma to jak nauka dziecka szacunku do przyrody... :/ Już nie pierwszy raz widzę, jak rodzice zachęcają dzieci do biegania za gołębiałmi... Mi się zdaje, że u mnie było wręcz odwrotnie: nie strasz gołębi... :/
Zapisane

siemaszka

  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 346
  • WMW i końca nie widać... :/
Odp: Luuudzie...
« Odpowiedź #48 : 2007-04-24, 10:51 »
Moim zdaniem najgorsi są ludzie wsiadający do pociągu (oczywiście nie wszyscy, ale większość). Zwłaszcza w tych większych miastach, gdzie powinni być obyci ze środkami komunikacji publicznej i powinni wiedzieć, że dopóki nie wsiądą, pociąg nie odjedzie.

Więc pewnego dnia wysiadam sobie z wagonu w Gnieźnie, gdzie codziennie dojeżdżam do szkoły, i żeby się nie bawić, zeskakuję z przedostatniego stopnia. Okazało się, że idealnie wpasowałam się w ostatni skrawek wolnego miejsca. Nie ma jak wyjść, bo dookoła 20 osób pchających się do wejścia, a za mną kolejne 10 czekających, aż będą mogli wyjść. Więc mówię: "Przepraszam, ale czy możemy wyjść, czy też może mamy się czołgać pod wagonem?". I dopiero wtedy, bardzo niechętnie i cośtam mrucząc, zrobili odrobinę miejsca, więc i tak trzeba było się przeciskać.
Zapisane
"Błędem w sztuce lekarskiej jest stawać na drodze lecącego kału"

charon

  • *
  • Wiadomości: 9875
Odp: Luuudzie...
« Odpowiedź #49 : 2007-04-24, 11:07 »
He he, ja bym raczej powiedziała, że zasada tu stosowana to: wychodzący mają pierwszeństwo.

Co do tego, że pociąg nie odjedzie póki nie wsiądą wszyscy - tym co stosują się do tych zasad radzję omijać metro warszawskie, bo jeszcze coś Wam utnie... ;)
Zapisane

Iras

  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 7221
  • technik weterynarii Przyszły ratownik medyczny :P
Odp: Luuudzie...
« Odpowiedź #50 : 2007-04-24, 16:16 »
Cytuj
Co do tego, że pociąg nie odjedzie póki nie wsiądą wszyscy - tym co stosują się do tych zasad radzję omijać metro warszawskie, bo jeszcze coś Wam utnie... Oczko

tia - widywalam juz takie sytuacje, ze ludzie pchali sie na sile - zero wolnego miejsca, a ci nic - dalej sie pchaja na chama.... rezultaty z tego sa takie, ze co i raz komus drzwi na nodze sie zamykaja....
Zapisane
http://www.youtube.com/watch?v=ayI3I-SdRPc  Obejrzyj zanim rozmnożysz...

Jeśli zadajesz pytanie, a ja odpowiadam pytaniami - odpowiedz na WSZYSTKIE. inaczej uznam, ze ci nie zależy i oleję twój problem.

Moje "diagnozy" - to tylko PODEJRZENIA - nie zwolnia cie od obowiązku wizyty u weta!

"Nie sprzeczaj się z idiotami. Ściągną cię na swój poziom i pokonają doświadczeniem."

HMMMM powrot?

Forum Zwierzaki

Odp: Luuudzie...
« Odpowiedz #50 : 2007-04-24, 16:16 »

siemaszka

  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 346
  • WMW i końca nie widać... :/
Odp: Luuudzie...
« Odpowiedź #51 : 2007-04-24, 20:42 »
He he, ja bym raczej powiedziała, że zasada tu stosowana to: wychodzący mają pierwszeństwo.

Co do tego, że pociąg nie odjedzie póki nie wsiądą wszyscy - tym co stosują się do tych zasad radzję omijać metro warszawskie, bo jeszcze coś Wam utnie... ;)

Cóż... PKP Przewozy Regionalne to raczej nie warszawskie metro... I nieważne, ile razy ludziom się mówi, że i tak nie wsiądą, dopóki my nie wysiądziemy. Ale, jak to mówią, starego psa nie nauczysz nowych sztuczek.
Zapisane
"Błędem w sztuce lekarskiej jest stawać na drodze lecącego kału"

charon

  • *
  • Wiadomości: 9875
Odp: Luuudzie...
« Odpowiedź #52 : 2007-04-24, 21:01 »
Uprzedzam tylko w razie wycieczki do Wawki. :)

Heh, dziś znów miałam sytuacje, że duży pies (których Noa się boi - nawet wiem czemu... :P babka jak o tym mówiła, to powiedziała, że wtedy bierze ją na rece, itp.) do nas doskoczył. Noa oczywiście ogonek pod siebie i próba ucieczki. :/ Wcześniej były babeczki z wózkami z wilczurem, które zajmowały się dzieciakami, a pies w kagańcu lata sobie obok - niby to na spacerze. Teraz dwójka z psami sobie gadała w najlepsze, a psy są sobą zajmowały. Dobrze, przynajmniej że jak już suka do nas doskoczyła to coś do niej zakrzykneli (ruszyć się to nie, ale zawsze coś). Tamte babki zajmowały się soba, a raczej wózkami jak ja ich psa ochrzaniałam, żeby uciekł. I po co psa brała któraś z nich, jak zero uwagi mu poświęcają. A to młody wilczur był. Pewnie jeszcze kiedyś im dziecko pogryzie, to się zdziwią. :(

Dobrze, że te psy w kagańcach były. Bez nich już bym taka odważna nie była.
Zapisane

ppx

  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 7246
  • 2 króliki i 1 pies
    • WWW
Odp: Luuudzie...
« Odpowiedź #53 : 2009-07-05, 22:02 »
Ja ostatnio jadąc do Rzeszowa (kumpela mnie odprowadzała), czekam na pociąg, spóźniał się 10 min, było gorąco, więc czekałyśmy na schodkach, no ale ktoś tam już zaczął obgadywać Lucy, jak to tak można zwierzęta do pociągu (hah, jej bilet był droższy od mojego).
Więc poszłyśmy na peron, a tam żul, jak to żul gadał jakieś głupoty o politykach pijanych i rowerach, więc każdy marudził "Gdzie pociąg?". Patrze a tam też czeka jakaś dziewczyna z yorkiem. :) Siedziałyśmy potem na przeciwko siebie w pociągu, Lucy z jej Emi się powąchały. :P
No, a w drodze powrotnej też siedziałam z miłą panią, która opowiadała, że ma trzy koty i psa. :3
Na szczęście nie było wtedy tłoków i Lucy spokojnie leżała koło mnie.
Czasami w pociągach trafiają się chamoty, a czasami super ludzi się poznaje. xP
Kumpela mi opowiadała, że jej mama opowiadała, że jakaśtam znajoma poznała babkę w pociągu, a ta jej fundneła lot do USA (tak się polubiały), a ile w tym prawdy? Nie wiem. xD
Zapisane
Podpis bez przekazu.
Strony: 1 [2]   Do góry
 

Strona wygenerowana w 0.091 sekund z 27 zapytaniami.