Forum Zwierzaki

Multimedia => Fanfiction => Wątek zaczęty przez: Lolusia666 w 2007-11-11, 15:40



Tytuł: Po prostu mnie zrozum, czy proszę o tak wiele?
Wiadomość wysłana przez: Lolusia666 w 2007-11-11, 15:40
Zaczynam pisać nowe opowiadanie specjalnie na to forum i mam nadzieję, że tym razem ktoś się nim zainteresuje... proszę o komentarze. Nawet mogą być najgorsze, ale żeby były :).

 Kasia była raczej lubianą dziewczyną na terenie szkoły. Nie była zarozumiała, ani też cicha. Była w sam raz, prawie idealna. Prawie, ponieważ, jak wiadomo, każdy ma swoje wady i zalety. Była wrażliwa, nie znowu za bardzo, ale nie lubiła, kiedy ktoś się pomylił. Było jej smutno i głupio za niego. A kiedy znowu widziała jakąś zbiórkę pieniężną dla na przykład dzieci z domów dziecka, od razu rzucała się do pomocy, mimo, iż samej nie wystarczało na wiele ładnych rzeczy i kosmetyków. Koleżanki czasami wyśmiewały ją, ponieważ uważano ją za niezdarę. Lubiła sprzątać i była pracowita, ale zawsze było coś źle, nie tak, niedobrze. Tak więc jej błąd tkwił w chęci robienia dobra.
 Jednak Kasia miała wokół siebie zawsze wielu wiernych przyjaciół, nie tylko dziewczyny. Cieszyła się popularnością wśród chłopców, bo zawsze wiedziała o najważniejszych wydarzeniach sportowych.
 Niestety, miała pewien problem. Była sierotą, adoptowaną przez ubogich ludzi, którzy w niczym nie przypominali jej zmarłych tragicznie rodziców. Cieszyła się w duchu, że miała normalne życie, ale mimo wszystko czuła się bardzo samotna i opuszczona. Zupełnie zagubiła się w świecie nastoletnich dzieci.
 A historia zaczyna się w dniu jej czternastych urodzin, tuż po rozpoczęciu roku szkolnego. Jesień była wyjątkowo piękna, słoneczna i kolorowa. Widać było każde drzewo, istny trój wymiar. Katarzyna przyszła do szkoły zaspana, mrucząc pod nosem jakąś wyjątkowo trudną regułkę na biologię.
 - Cześć! – powitała ją siedząca na ławeczce przed klasą Iza.
 Izabela była jej przyjaciółką od serca, często uzupełniały swoje wypowiedzi jak siostry. Ona zawsze wiedziała, czego pragnie Klaudia i na odwrót. Ale niestety Iza należała do bogatej, szczęśliwej rodziny i nie mogła zrozumieć, jak czuje się Kasia. A ta znowu skrywała tylko jedną rzecz przed przyjaciółką. Nie umiała powiedzieć o wszystkim związanym z domem dziecka, gdyż bała się, że rozejdą się plotki i zostanie nazwana małym dzieckiem. Bo tylko małe dzieci tęsknią jak głupie za swoimi rodzicami i czasami płaczą nad tym, że… w gruncie rzeczy mają szczęście.
 - Wszystkiego najlepszego, Kaśka – powiedziała Iza i wyciągnęła coś z plecaka. Była to zawinięta w kolorowy papier paczuszka.
 - A, faktycznie, bo to dzisiaj są moje czternaste urodziny – uśmiechnęła się nagle solenizantka. – A co to jest?
 Jej rudowłosa, wysoka przyjaciółka zrobiła tajemniczą minę.
 - Niespodzianka.
 Kwadratowy pakunek, mieszczący się na dwóch rozłożonych dłoniach, zapakowany w piękny papier w listki, przewiązany kokardką, na której wisiała karteczka.
 - To dla ciebie – powiedziała wesoło rudowłosa.
 - Dla mnie? – zdziwiła się Kasia.
 Nikt od czasu wypadku rodziców nie dał jej prezentu z pamięci. W domu dziecka wszystkie dzieci dostawały prezenty na gwiazdkę, ale nikt specjalnie nie przejmował się tym, że ktoś miał urodziny. Ot, czasami dostało się kawałek czekolady i życzenia. A później temat uważano za zamknięty. To było okropne.
 Dzisiaj też nowa rodzina Kasi nie wydawała się pamiętać o jej urodzinach, dlatego Kaśka bardzo się zdziwiła, widząc swój prezent.
 - A dla kogo? Nie widzę innych solenizantów. Bierz, przecież masz urodziny. Musiałam ci sprawić jakiś ładny prezent – mrugnęła okiem rudowłosa.
 - Ja… ja… dziękuję, Iza – powiedziała zdziwiona Kasia i chwyciła prezent do ręki, lecz nie zdążyła go rozpakować, bo właśnie rozległ się dzwonek na… - biologia… żebym tylko nie zapomniała tej głupiej regułki…


Tytuł: Odp: Po prostu mnie zrozum, czy proszę o tak wiele?
Wiadomość wysłana przez: meraviglia w 2007-11-11, 19:36
Hmm... :hmn: Kolejne opowiadanie, jak narazie zapowiadające się na całkiem niezłe :spoko: :pomysl: :hehe:
Ciekawe, jak sprawa potoczy się dalej :D :papa:  :idea:


Tytuł: Odp: Po prostu mnie zrozum, czy proszę o tak wiele?
Wiadomość wysłana przez: anas w 2007-11-12, 06:02
całkiem niezłe
mi sie podoba tylko w jednym fragmenicie zamiast Kasia napisałaś Klaudia
Izabela była jej przyjaciółką od serca, często uzupełniały swoje wypowiedzi jak siostry. Ona zawsze wiedziała, czego pragnie Klaudia i na odwrót.


Tytuł: Odp: Po prostu mnie zrozum, czy proszę o tak wiele?
Wiadomość wysłana przez: Lolusia666 w 2007-11-12, 20:55
Właśnie byłam po jakiejś wyjątkowo nudnej książce na konkurs, której tytułu nie chcę wspominać, bo to było horror, nie książka, i tak się wściekłam na tę nudę, że może przez przypadek świeże myśli jeszcze mi osiadły ;). Ależ to była męka...

(P.S - już myślałam, że będę jak ścięte jajko i zaraz mnie skrytykują ^^)


Tytuł: Odp: Po prostu mnie zrozum, czy proszę o tak wiele?
Wiadomość wysłana przez: meraviglia w 2007-11-13, 18:18
no tylko dawaj nam dalszą część! :P