Zaloguj się lub zarejestruj.

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji
Szukanie zaawansowane  

Aktualności:

Strony: [1]   Do dołu

Autor Wątek: krew w kale u szczeniaczka  (Przeczytany 927 razy)

0 Użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

bogusia

  • Gość
krew w kale u szczeniaczka
« : 2004-12-10, 23:25 »
Jeśli ktoś spotkał się z taką przypadłością - bardzo proszę o radę:
mój psiaczek (beagle) ma 4,5 miesiąca i od wczoraj ma biegunkę i stopniowo zaczęła się pojawiać krew w kale. Najpierw śluz z krwią w niewielkiej ilości, później przy załatwianiu się kapały mu kropelki krwi a teraz (gdy minęła już doba) załatwia się rzadziej ale z dużą ilością krwi albo samą krwią. Nadmienię, że rano byłam z nim u weterynarza, który stwierdził, że to może być zatrucie pokarmowe (mógł coś zjeść na spacerze) albo jakaś infekcja wirusowa. Dostał zastrzyk z elektrolitami,  nifuroksazyd (3 razy na dobę) oraz czopki p/wymiotom, których mu nie podaję ponieważ wymiotował tylko raz w nocy, a ze względu na krew w kale obawiam się, że mogłabym tylko bardziej mu podrażnić jelito. Dodam, że psiunio jest cały dzisiejszy dzień na głodówce. Jutro mam zamiar iść z nim jeszcze raz do weterynarza - tylko nie wiem czy iść do tego co dziś - czy skonsultować się jeszcze z innym. Jeśli mieliście podobne problemy  - proszę, doradźcie mi coś.
Zapisane

Meggy

  • Gość
krew w kale u szczeniaczka
« Odpowiedź #1 : 2004-12-11, 09:42 »
Ja osobiście poszłabym na kontrolną konsultację do innego lekarza...Czym prędzej i zrobiła komplet badań.Dziś już wiem,że gdybym tak nie zrobiła,to zapłaciłabym dużą cenę za pomyłkę..Szybciutko do weta. :D
Zapisane

NaNcY

  • Gość
krew w kale u szczeniaczka
« Odpowiedź #2 : 2004-12-11, 09:42 »
mi w podobnych przypadkach zalecano podawać piechowi siemie lniane... ale nie każdy chce pić (mój beagle pochłaniał wszystko) Noi faktycznie głodówka...

Niewiem może piesek faktycznie zjadł coś nieodpowiedniego albo podajesz mu nieodpowiednią karmę, moze brak szczepień i jakieś wirusy... eh ciężko powiedzieć...

Ja skonsultowałabym sie z innym wetem (tylko podkreśl że był już leczony!)

Mam nadzije że wszystko będzie dobrze... Ucałuj maleństwo...

ZAPRASZAM DO TEMATU O BEAGLACH!!!
Zapisane

Forum Zwierzaki

krew w kale u szczeniaczka
« Odpowiedz #2 : 2004-12-11, 09:42 »

bogusia

  • Gość
krew w kale u szczeniaczka
« Odpowiedź #3 : 2004-12-11, 10:21 »
Dzięki za rady!
Właśnie przyszłam od weterynarza (innego niż wczoraj) - ale powiedział to samo! Dał mu zastrzyk również z elektrolitów + antybiotyk. W poniedziałek kolejny zastrzyk. I nifuroksazyd nadal podawać. Jeśli chodzi o psiunia - nockę przespał idealnie ale rano przy załatwianiu się pojawiły się skrzepy krwi. Jest baaaardzo głodny - ale ma dostać jedzonko dopiero wieczorem (czyli dwa dni głodówki). Jeśli chodzi o karmę to na razie dostaje @ razy dziennie suchą karmę HILLS (z jagnięciną) a raz dziennie ryż zmieszany z mięskiem z puszki ANIMONDA. Wydaje mi się że to dobre żarciuszko. Jak skończy 6 miesięcy będzie dostawał jedzonko 2 razy dziennie - rzadziej niestety nie - bo to straaaaaszny łasuch. Teraz śpi  - i mam nadzieję, że zdrowieje!
Zapisane

Meggy

  • Gość
krew w kale u szczeniaczka
« Odpowiedź #4 : 2004-12-11, 10:33 »
Jeśli drugi potwierdził to samo,to już można być spokojnym..Teraz to dietka,zastrzyki i faktycznie musi pomóc...JA osobiście(alee może to potwierdź u weta)podałabym jeszcze troszkę jabłka,by kał nie był taki zbity,a piesek nie miał większej siły parcia.Po jablku troszkę się rozluźni i wysiłku nie będzie....
Nifuroksazyd ja w tabletkach podaję sama,jak sunia ma jakieś objawy zatrucia(dwa razy zjadła obiadek śmietnikowy) :( .Przechodzi po dwóch dniach,ale jeśli krew to już niech to lekarz prowadzi! :D

Hills,to super karma i jeśli nie musisz,to nie przechodź na inną.... 8)

Ucałuj pieska w nochala,niech szycbiutko zdrowieje!! :D
Zapisane

bogusia

  • Gość
krew w kale u szczeniaczka
« Odpowiedź #5 : 2004-12-13, 00:20 »
Dziś jest 4 dzień choroby mojego psiunia - i całe szczęście jest chyba coraz lepiej - ma nawet ochotę do zabawy  - i ma więcej energii (może dlatego, że dostał wreszcie coś do jedzenia - kleiczek ryżowy). Niepokoi mnie jednak to, że nadal pojawiają się kropelki krwi. Jutro idziemy na kontrolę i kolejny zastrzyk z antybiotykiem. Oczywiście nifuroksazyd cały czas dostaje. W imieniu psiunia pozdrawiam wszystkich.
Zapisane
Strony: [1]   Do góry
 

Strona wygenerowana w 0.054 sekund z 23 zapytaniami.