A co to są wołowe żwacze?
Wiesz, ja tak myslalam, ze czegos jej brakuje, ale drugi pies je to samo, a gówienka się nie tknie.
Zastanawiam sie również nad inna przyczyna: kotki wychowywaly sie u nas w domu bez matki. Trzeba je było karmic no i masowac, zeby sie zalatwialy. Jeśli ja je masowalam to to dość długo trwalo, wiec pewnego dnia wziela sie za to Alfunia - wylizywala je i one w mgnieniu oka sie zalatwialy. Zawsze pilnowalam, zeby na czas je odsunac, i wyczyscic kupke, ale nie zawsze zdarzylam i Alfa zjadala. Moze to ma cos z tym wspolnego? Mogla sie przyzwyczaic?