Koty, psy i inne drapiezniki jedza mieso. Maja taki uklad trawienny i juz. Z ludzmi jest juz troche inaczej. maja dłuższy układ trawienny, podobnie jak roślinozercy, mają zeby trzonowe, kły. Wyglada na to, ze czlowiek moze jesc mieso i rosliny. ma tez wolna wole i od niego zalezy co bedzie jadł. Jest sporo wegetarian od urodzenia, zyja i maja sie dobrze.
Dora mowi, ze trzeba wiedziec jak zbilansowac diete wegetarianska. Ale czy to samo nie tyczy sie diety miesnej? Przeciez jedzac mieso tez powinnismy wiedziec jak komponowac posilki. Np nie jestem pewna czy pajda chleba ze smalcem jest dobra pod wzgledem odzywczym. Wegetarianie z racji tego, ze robia inaczej niz wiekszosc, łamia pewne kanony, zdobywaja większa wiedze, bo wiedza, ze moga sobie zaszkodzic zla dieta. W rezultacie wiedza o wiele wiecej na temat zywienia niz miesozerni i uwazam ze dzieki temu lepiej sie odzywiaja. A czy dieta wegetarianska jest droga? To zalezy. Drogie sa gotowe pasztety sojowe, sosy. ALe to wszystko nie jest za smaczne i do tego ma pełno konserwantow. Lepiej samemu przygotowywac. Ktos powie, ze to czasochłonne. No nie wiem, studiuje na dwoch fakultetach, mam sporo zajec ale mam czas na udotowanie obiadu. Mysle, ze to kwestia praktyki. A przygotowanie posilkow miesnych tez zabiera sporo czasu. Kiedys ja i moje wspołlokatorka w tym samym momencie zabrałysmy sie za gotowanie obiadow. Ja myłam juz naczynia po swoim, gdy ona dopiero nakładała na talerz.
Nie namawiam nikogo do wegetariniazmu ani nie potepiam miesozernych, kazdy ma wolna wole i sam wybierze co bedzie chcial. Chcialam tylko napisac cos o czestych stereotypach o diecie wegetarianskiej. Na koniec jeszcze dodam, ze przeszlam na semiwegetarienizm w wieku 15 lat, a potem stopniowo, az do weganizmu. MAm robione co roku kompleksowe badania krwi, wczoraj odebrałam wyniki, są z roku na rok lepsze