No, no...
Poczytałam sobie... Głowa może rozboleć... Z tą oszustką nie miałam styczności, ale znam ten mechanizm postępowania. Sympatyczna osoba, serdeczna, życzliwa, wzbudzająca zaufanie i bez skrupułów je wykorzystująca. Wyłudza pieniądze, a potem wymyśla tysiąc przeszkód, z powodów których nie może oddać. I te zapewnienia, że lada chwila się rozliczy, a tak naprawdę chyba śmieje się w duchu z naiwniaka? Nawet matkę i ojca pochowała, tu już moim zdaniem zdrowo przeholowała... Choć znajomy miał do czynienia z facetem, który, by dostać zaliczkę, powiedział, że umarł mu syn...
W głowie się nie mieści