Zaloguj się lub zarejestruj.

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji
Szukanie zaawansowane  

Aktualności:

Strony: 1 ... 3 4 [5] 6   Do dołu

Autor Wątek: Luneczek bardzo potrzebuje kciukow i cieplych mysli....  (Przeczytany 17328 razy)

0 Użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

nannn

  • Gość
Odp: z Lunkiem kiepsko :( ale walczymy nadal
« Odpowiedź #120 : 2005-05-18, 09:10 »
Nie zgodzilabym sie z Toba, Sal... Lunek cierpi, dla mnie to oczywiste: nie moze jesc tego, co chce, ma slaby apetyt, jest mu niedobrze, bola go kosci, dostaje wciaz zastrzyki i kroplowki, cala mase lekow, ktore podrazniaja mu sluzowke... Widze ze jest slabiutki, chcialby zyc normalnie i nie rozumie, czemu nie moze biegac, bawic sie, skakac...Cierpimy oboje, cierpienie jest nieodlacznym towarzyszem w chorobie, zwlaszcza powaznej, nieuleczalnej i przewleklej.
    Dla mnie opinia i 20 wetow akurat o cierpieniu mojego kota nie mialaby wiekszego znaczenia. Mogliby potwierdzic jego stan medyczny czego nie omieszkaja sie czynic co poniektorzy, ale nie moga  mi nic nowego powiedziec o jego cierpieniu. Aby o nim wiedziec, trzeba Lunka dobrze znac i kochac.
Pod wzgledem bardziej emocjonalnym, w gescie komfortu zycia, liczylabym sie chyba tylko z moja wetka i jeszcze jedna znajoma lekarka. Inni sobie moga mowic co chca i robic madre miny, prawie nie znajac kota.
Zapisane

Sal

  • Gość
Odp: z Lunkiem kiepsko :( ale walczymy nadal
« Odpowiedź #121 : 2005-05-18, 09:32 »
Może niedokładnie sie wyraziłam, nannn... Miałam na myśli cierpienie ostateczne, ból, które nie można uśmierzyć. Cierpieniem jest też np. reakcja po podaniu chemii choremu na raka. A przecież wtedy nie padają słowa o eutanazji...
Zbaczając z tematu: jestem za prawem wyboru eutanazji (w odniesieniu do ludzi, oczywiście...).

Bardzo Ci współczuję, nannn, powiem szczerze, choć wrednie: dobrze, że nie ja stoję przed takimi dylematami.
Niemniej bardzo wam kibicuję, podziwiam Lunka za chęc życia i Ciebie za siłę. Rozumiem, że nie umiesz i nie chcesz podjąc ostatecznej decyzji. Tez bym nie umiała i tak jak Ty walczyłabym do końca (jak się znam - tak bym robiła).

Niemniej rozumiem też Abakusa, który walczył długie miesiące i poddał się, ale wiem także, ze sa sytuacje w życiu, że trzeba wybrać mniejsze zło...
Zapisane

tusia1987

  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 2537
    • WWW
Odp: z Lunkiem kiepsko :( ale walczymy nadal
« Odpowiedź #122 : 2005-05-23, 16:52 »
jak tam?
Zapisane

Forum Zwierzaki

Odp: z Lunkiem kiepsko :( ale walczymy nadal
« Odpowiedz #122 : 2005-05-23, 16:52 »

nannn

  • Gość
Odp: Luneczek bardzo potrzebuje kciukow i cieplych mysli....
« Odpowiedź #123 : 2005-06-12, 20:03 »
Kochani...trudno mi pisac, tak bardzo bardzo sie boje... jutro czeka nas, a Lunuska przede wszystkim, ogromnie trudny i wazny dzien...Nie wiem czy dobrze robie decydujac sie na to ale...nie widze juz innej mozliwosci.
Prosimy, myslcie o nas cieplo, trzymajcie kciuki, aby Lunio sie obudzil z narkozy i aby diagnoza okazala sie laskawa...dla nas...dla Lunia...
Nie moge juz wiecej pisac bo rycze  :-(  Nie bedzie mnie tez juz dzis na forum- chcemy spedzic ten wieczor razem: ja, mati i Lunusiek.Myslcie o nas...
Zapisane

Skarb

  • *
  • Wiadomości: 1977
Odp: Luneczek bardzo potrzebuje kciukow i cieplych mysli....
« Odpowiedź #124 : 2005-06-12, 20:23 »
nann jestem z Wami.

Dzwoń w razie potrzeby. Jakiejkolwiek.
Zapisane

IBDG

  • Globalny Moderator
  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 12527
  • Zawsze będziemy Cię kochać, piesku... (*)
Odp: Luneczek bardzo potrzebuje kciukow i cieplych mysli....
« Odpowiedź #125 : 2005-06-12, 21:08 »
Będę myślała o Lunieczku... Powodzenia!
Zapisane
IBDG Wrocław

tusia1987

  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 2537
    • WWW
Odp: Luneczek bardzo potrzebuje kciukow i cieplych mysli....
« Odpowiedź #126 : 2005-06-12, 21:39 »
ja tez sie dolaczam do myslenia o nim!!!!!
Zapisane

Crystal

  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 1271
  • Ahh...kawaii Miyavi :)
Odp: Luneczek bardzo potrzebuje kciukow i cieplych mysli....
« Odpowiedź #127 : 2005-06-13, 14:14 »
Będzie dobrze...Luneczek jest bardzo silny i sobie poradzi  :wink:
Trzymaj się  :tuli:

(To dziś, prawda? Wiadomo już cokolwiek?? )
Zapisane
Shiawase Nara Te wo Tatakou :]
If you're happy and you know it clap you hands

nannn

  • Gość
Odp: Luneczek bardzo potrzebuje kciukow i cieplych mysli....
« Odpowiedź #128 : 2005-06-13, 16:09 »
Wlasnie wrocilismy. Luneczek dlugo sie nie wybudzal, bardzo spadla mu temperatura, ponizej 35 nawet. Dlugo sie balysmy, dlugo nie wiedzialysmy co jest. Dzieki Ani i Zalatanemu nie zwariowalysmy z niepewnosci i nie urzadzilysmy pokazu paniki ( no prawie) Dzieki Wam...

Teraz temperatura juz 37, Lunio ma nadal migawke na wierzchu, chodzac i zataczajac sie poszedl do kuwetki, jeszcze jest polprzytomny ale kontaktuje i reaguje na nas. Dostal troszke wieksza premedykacje po ktorej ladnie przysnal, potem dali mu jeszcze opidy przeciwbolowo bo poczul wbijanie igly przy biopsji szpiku.

Wyniki przed niespecjalne tzn. kreatynina jak byla dosc wysoka, ale za to mocznik calkiem ok, i potas rowniez. Przez tydzien czekaja go dozylne kroplowki i zobaczymy...

A wyniki z dzisiaj...najwczesniej za kilka dni,kolo czwartku-piatku. Tomografia wyszla niezle ale jeszcze bedziemy ja pokazywac wiec na razie tez jeszcze sie nie wypowiadam.

Ogolem- obudzil sie, hurrrrra! Dzieki za kciuki, mozna troszke puscic jak Was bola, ale jeszcze potrzymajcie za nas troszke, hmmm?
Zapisane

Forum Zwierzaki

Odp: Luneczek bardzo potrzebuje kciukow i cieplych mysli....
« Odpowiedz #128 : 2005-06-13, 16:09 »

IBDG

  • Globalny Moderator
  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 12527
  • Zawsze będziemy Cię kochać, piesku... (*)
Odp: Luneczek bardzo potrzebuje kciukow i cieplych mysli....
« Odpowiedź #129 : 2005-06-13, 16:45 »
Jasne, że będę trzymać! Będzie dobrze :ok:  Wczoraj wieczorem dużo myślałam o Lunieczku i o Tobie, Nannn. Jesteś niezwykła!  :serce:
Zapisane
IBDG Wrocław

tusia1987

  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 2537
    • WWW
Odp: Luneczek bardzo potrzebuje kciukow i cieplych mysli....
« Odpowiedź #130 : 2005-06-13, 16:51 »
ja tez nadal bede trzymac!!! :*
Zapisane

mafinia

  • Gość
Odp: Luneczek bardzo potrzebuje kciukow i cieplych mysli....
« Odpowiedź #131 : 2005-06-13, 17:19 »
podziwiam CIE nann.......
Zapisane

Ekoteczka

  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 2948
  • Kocham koty :)
Odp: Luneczek bardzo potrzebuje kciukow i cieplych mysli....
« Odpowiedź #132 : 2005-06-13, 19:41 »
Kurczaki, a ja wpadłam po sprawie, ale i tak trzymam kciuki za Was. Wygłaszcz Luniaczka i pisz częsciej co u Was słychać, bo jak nic nie słychać to juz myslę że cos się stało.
Zapisane
BC + koci podrostek

tusia1987

  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 2537
    • WWW
Odp: Luneczek bardzo potrzebuje kciukow i cieplych mysli....
« Odpowiedź #133 : 2005-06-13, 20:12 »
ja jakos przypadkiem trafilam na ten post i tak juz zostalam z Wami ;) i wspieram Luniaczka :D
Zapisane

Sagga

  • Gość
Odp: Luneczek bardzo potrzebuje kciukow i cieplych mysli....
« Odpowiedź #134 : 2005-06-13, 20:18 »
Ale kotek ma szczęście że ma takich opiekunów i tylu przyjaciół. Z każdą chwilą nowych bo teraz jeszcze mnie i Buu
Zapisane

Forum Zwierzaki

Odp: Luneczek bardzo potrzebuje kciukow i cieplych mysli....
« Odpowiedz #134 : 2005-06-13, 20:18 »

tusia1987

  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 2537
    • WWW
Odp: Luneczek bardzo potrzebuje kciukow i cieplych mysli....
« Odpowiedź #135 : 2005-06-13, 20:21 »
no i wszyscy ktorzy tutaj wchodza maja nadzieje i trzymaja kciuki!!
Zapisane

Crystal

  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 1271
  • Ahh...kawaii Miyavi :)
Odp: Luneczek bardzo potrzebuje kciukow i cieplych mysli....
« Odpowiedź #136 : 2005-06-13, 21:07 »
Kciuki trzymam cały czas i nie zamierzam puszczać  :wink:
Zapisane
Shiawase Nara Te wo Tatakou :]
If you're happy and you know it clap you hands

tusia1987

  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 2537
    • WWW
Odp: Luneczek bardzo potrzebuje kciukow i cieplych mysli....
« Odpowiedź #137 : 2005-06-14, 11:27 »
dawajcie znac co jakis czas jak tam kotek...
Zapisane

nannn

  • Gość
Odp: Luneczek bardzo potrzebuje kciukow i cieplych mysli....
« Odpowiedź #138 : 2005-06-14, 17:40 »
Noc mielismy bardzo ciezko, gdyz Lunek na podawane wczoraj leki przeciwbolowe ( opoidy) zareagowal pobudzeniem: nie polozyl sie zatem od chwili przyjscia do dzis rana ani na chwile, zataczal sie, chwial, mimo to wskakiwal wszedzie i spadal, chcial chodzic po scianach, wciaz widzial cos, czego my nijak nie dostrzegalysmy.

Sprawial wrazenie ze jest w jakims swoim psychodelicznym swiecie, nawet oczy mial takie "niewidzace", normalnie koszmar, chodzilysmy i pilnowalysmy aby nie zrobil sobie krzywdy.

Rano dostal plyny, odrobine nareszcie zjad i oklapl, opadl calkiem z sil. Teraz odsypia caly wczorajszy dzien, mam nadzieje, ze juz wydali te znieczulenie i zacznie wracac do "normalnosci"

Pobudzenie u ukochanewgo zwierzaka nie wygada ciekawie...

Temperatura juz ustabilizowna, oddech spokojny, czekamy na wyniki i-mam nadzieje-dochodzimy do sciebie.

Dziekujemy za kciuki  :D
Zapisane

tusia1987

  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 2537
    • WWW
Odp: Luneczek bardzo potrzebuje kciukow i cieplych mysli....
« Odpowiedź #139 : 2005-06-14, 18:11 »
a ile bedziecie czekac na wyniki? poglasz go ode mnie...
Zapisane

Ekoteczka

  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 2948
  • Kocham koty :)
Odp: Luneczek bardzo potrzebuje kciukow i cieplych mysli....
« Odpowiedź #140 : 2005-06-14, 18:41 »
...mimo to wskakiwal wszedzie i spadal, chcial chodzic po scianach, wciaz widzial cos, czego my nijak nie dostrzegalysmy....

To okropnie przerażający stan dla własciciela, nawet jezeli wie co sie dzieje z kotem. Moja widziała po znieczuleniu same okropne zjawy i na nie syczała. Biedne te kociaki.
Lunek trzymaj się!
Zapisane
BC + koci podrostek

Forum Zwierzaki

Odp: Luneczek bardzo potrzebuje kciukow i cieplych mysli....
« Odpowiedz #140 : 2005-06-14, 18:41 »

Agysz

  • Gość
Odp: Luneczek bardzo potrzebuje kciukow i cieplych mysli....
« Odpowiedź #141 : 2005-06-14, 22:34 »
Wygłaszcz tego mocnego i silnego kota.. Jest mi przykro z tego co czytam :( Głaski od Nas wszystkich :tuli:
Zapisane

Sal

  • Gość
Odp: Luneczek bardzo potrzebuje kciukow i cieplych mysli....
« Odpowiedź #142 : 2005-06-15, 15:25 »
Nannn... nic więcej nie umiem dodać.
Podziwiam.


Zapisane

nannn

  • Gość
Odp: Luneczek bardzo potrzebuje kciukow i cieplych mysli....
« Odpowiedź #143 : 2005-06-19, 12:31 »
Luneczek bardzo zachorowal po tym zabiegu i znieczuleniu, goraczkowal non stop po 40-41 stopni, przelewal sie przez rece :( i nawet srodki na goraczke niewiele pomagaly... Teraz chyba antybiotyk zaskoczyl gdyz temperaturaspadla ale Lunio nadal bardzo slaby, prawie nie wstaje, i tak juz trzyma sie na lapkach i sam chodzi do kuwetki.

Martwimy sie :( zwlaszcza ze wszystko wyglada jednak na nowotwor, komorki szpiku sa nieprawidlowe i jest ich bardzo duzo :( wciaz nie oddali nam ostatecznych wynikow, jeszcze ogladaja, nikt nie chce sie z tym pogodzic.

My wiemy ze i tak eutanazja nie wchodzi w gre ale smutno i przerazajaco :(
Zapisane

IBDG

  • Globalny Moderator
  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 12527
  • Zawsze będziemy Cię kochać, piesku... (*)
Odp: Luneczek bardzo potrzebuje kciukow i cieplych mysli....
« Odpowiedź #144 : 2005-06-19, 14:29 »
Znam to uczucie, kiedy zwierzak cierpi, a człowiek jest bezsilny... Współczuję i cały czas wspieram Was myślami... :uscisk: Pogłaszcz ode mnie Lunieczka :petting:
Zapisane
IBDG Wrocław

Auriedicy_

  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 239
Odp: Luneczek bardzo potrzebuje kciukow i cieplych mysli....
« Odpowiedź #145 : 2005-06-19, 15:19 »
Dawno tu nie byłam. Ale od tej pory może będę wpadać i cały czas trzymać kciuki. Wiem co to za uczucie, bo sama mam kota i już nieraz się o niego denerwowałam. Jestem myślami, nie dopuszczam negatywnych myśli. Przecież musi być ok. Tyle cierpienia i kota i właściciela nie może pójść na marne.
Zapisane
...

Ekoteczka

  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 2948
  • Kocham koty :)
Odp: Luneczek bardzo potrzebuje kciukow i cieplych mysli....
« Odpowiedź #146 : 2005-06-19, 23:12 »
Nann nie myśl o tym że to nowotwór. Najpierw niech sie wypowiedzą weci, tak przynajmniej na 90% to wtedy sie będziesz martwić.
Zapisane
BC + koci podrostek

tusia1987

  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 2537
    • WWW
Odp: Luneczek bardzo potrzebuje kciukow i cieplych mysli....
« Odpowiedź #147 : 2005-06-23, 07:25 »
ojej... trzymajcie sie i nie traccie nadzieji!!!
Zapisane

Forum Zwierzaki

Odp: Luneczek bardzo potrzebuje kciukow i cieplych mysli....
« Odpowiedz #147 : 2005-06-23, 07:25 »

nannn

  • Gość
Odp: Luneczek bardzo potrzebuje kciukow i cieplych mysli....
« Odpowiedź #148 : 2005-06-23, 21:11 »
kochani! dziekujemy za wsparcie. No wiec wyglada to tak: w szpiku Lunka sa nieznacznie poprzekraczane normy dla kilku rodzajow komorek, np. plazmatycznych, ktore to swiadcza o szpiczaku, zwykle jedak rozpoznanie takie stawia sie gdy komorki te przekraczaja 20%. Nie wiem dokladnie ile ma Lunek ale sporo mniej.
W materiale komorek strocte rakowych nie stwierdzono, zmiany, ktore sa, moga byc "do wieku", moga miec znaczenie diagnostyczne- ciezko rozsadzic. Wspomniec wystarczy ze ogladalo to chyba kilku patologow, wyniku i rozpoznania nie mialam naprawde dlugo, wstepne informacje byly baaaardzo ostrozne, tak ze juz zaczynalismy miec pewnosc ze mamy do czynienia z nowotworem.

Na ten moment widmo nowotworu akurat szpiku kostnego nieco sie odsunelo :) choc wykluczyc na 100% nie mozna.
To dobra wiadomosc :)))))

Diagnostyka jest jednak u nas w kraju wciaz kiepsko rozwinieta, Lunek jest pacjentem trudnym i ekhm orginalnym... danych jest juz sporo, powinno sie udac jakies rozpoznanie postawic i zaproponowac leczenie, ale trzeba sie nad tym poglowic ( uklon w strone naprawde jkochanych, glowiacych sie wetow)

Tak naprawde...naszym najwiekszym sprzymierzencem jest czas. On daje nadzieje. Choroba Lunka, wygladajaca jak proces nowotwoowy, trwa juz ponad pol roku, stan sie nie pogarsza gwaltownie i wciaz nie jest bardzo zly.
Niuniek schudl, jest slabiutki, ma kiepski apetyt, ale ja juz znowu widze poprawe po tym wszystkim ( nie pisalam nawet, kto bywa na miau doczytal co dzialo sie z Lunkiem w zeszlym tygodniu :( ) , Lunek pomalenku ale zaczyna dochodzic do siebie.

Czasem mysle sobie ze mam najbardziej pechowego, schorowanego, doswiadczanego przez los kotka, ze spotyka nas wszystko, co najgorsze. Mam tez jednak kotka silnego, dzielnego, ufnego, radosnego, uczacego, jak zyc mimo wszystko, jak czerpac z zycia zachlannie, garsciami, jak zawsze sie podnosic.

Jestem tak dumna majac takiego synka...
Zapisane

IBDG

  • Globalny Moderator
  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 12527
  • Zawsze będziemy Cię kochać, piesku... (*)
Odp: Luneczek bardzo potrzebuje kciukow i cieplych mysli....
« Odpowiedź #149 : 2005-06-23, 21:28 »
Lunieczek może być dumny mając taką kochającą opiekunkę...  :serce: Masz wielkie serce, Nannn! Będzie dobrze!!! :tak:
Zapisane
IBDG Wrocław
Strony: 1 ... 3 4 [5] 6   Do góry
 

Strona wygenerowana w 0.085 sekund z 29 zapytaniami.