Zaloguj się lub zarejestruj.

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji
Szukanie zaawansowane  

Aktualności:

Strony: [1] 2   Do dołu

Autor Wątek: Jestem zielona  (Przeczytany 3811 razy)

0 Użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Cathycash

  • Gość
Jestem zielona
« : 2003-11-19, 20:16 »
Nigdy nie miałam żadnego ptaka, chodowałam psy koty gryzonie węże jaszczurki itd ale ptaka żadnego. Jakie ptaki są najsympatyczniejsze i najszybciej się uczą? Ile kosztuje utrzymanie ptaszka i ile kosztuje klatka, ptaszek itd?
Zapisane

harpia

  • *
  • Wiadomości: 2480
    • WWW
Jestem zielona
« Odpowiedź #1 : 2003-11-19, 21:00 »
Na początek najlepsze sa moim zdaniem papużki faliste (10-20zł) klatka dla nich najlepiej w miare duża (40-100zł) utrzymanie? to tanie ptaszki, jedzą niedużo paczka kosztuje 2,50-3zł. do tego jakieś przysmaki, kolby, lubią murzynka,
Te ptaszki najlepiej trzymać co najmniej w parce, jeżeli jedną to muszisz jej poświęcać sporo czasu bo staniejsz sie dla niej "stadem" z którym będzie chciała przebywać jak najczęściej.
Zapisane

Carlunia

  • Gość
Jestem zielona
« Odpowiedź #2 : 2003-11-22, 20:31 »
MIalam kiedys dwie papuzki faliste. Tak mi sie trafilo, ze byly to dwa samczyki. Bardzo pocieszne i ladniutkie. Najpierw odszedl jeden. Drugi zyl jeszcze jakis rok i tez odszedl. Wtedy kupilam sobie nimfe. Robila tyle halasu :roll: Najglosniej krzyczala gdy slyszala ptaki za oknem albo na odglos odkurzacza :) Musialam ja niestety oddac mojej siostrze bo po zrobieniu testow alergicznych wyszlo, ze jestem uczulona na pierze :roll: Przezylam to bardzo mimo, ze wiedzialam, ze u mojej siostry bedzie dobrze Arniemu..
Zapisane

Forum Zwierzaki

Jestem zielona
« Odpowiedz #2 : 2003-11-22, 20:31 »

gunia

  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 2599
Jestem zielona
« Odpowiedź #3 : 2003-11-23, 17:33 »
Ja uważam tak, jak harpia. Papużki faliste są fajniusie, "łatwe w obsłudze"  :roll:  Mój dziadek miał kiedyś parkę, ale też się okazało na starość, że to dwa samczyki. Nie lubiły się, ciągle się biły... Jeden zdechł a drugiego wzięłam do domu. Poważnie zachorował. Teraz nie lata, siedzi tylko na dnie klatki. Biedny jest... No, ale nie o tym temat. Więc kup sobię falistą! Ale ja uważam, ze lepiej jedną. Bo jak będziesz miała dwie, to jedną będziesz bardziej lubiła niż drugą :P Nie no, żartuję :) Ale powiem Ci, że w moim przypadku tak jest :D No wiec przypuśćmy, że kupisz tą falistą... Kupisz jej klateczkę, a do niej:
* karmidełko
* poidełko
* kredę dla ptaków (powinny być w każdym mikro-zoo), by nasz ulubieniec mógł czyścić nią dziób. Dostępne są kredy
smakowe
* basen - ptaki wprost uwielbiają się kąpać. Można też kupić specjalny płyn, na pasożyty zwane piórojadami, który dodaje się
do wody
* witaminy. Niektóre dodaje się do wody, niektóre są w postaci pokarmu
* pokarm - najlepiej taki, w którym jest dużo najróżnorodniejszych składników.
* piasek. UWAGA! Nie można dawać piasku z np. podwórka, gdyż może  on być zanieczyszczony. Piasek kupujemy w
sklepie.
* żerdki - ilość ich w zależności od wielkości klatki. Nie może być ich za dużo   musi być tyle, by ptak mógł z łatwością się
poruszać.
* jakąś huśtawkę, dzwoneczek czy lusterko. Papużki wprost to uwielbiają :) Najbardziej malutkie, ruchom lusterka, bo jeśli nie mają partnera w lusterku go widzą.  :wink:

Jeśli natomiast chciałabyś kanarka, to polecam Ci tę stronkę: http://republika.pl/agarzonca/miki/kanarek.html   To jest moja strona internetowa, której nie prowadzę już od wielkanocy, ale może ci się przydać. Pamiętaj jednak, że papużki faliste mogą nauczyć się gadać! Tak! Proste wyrazy, ale musisz powtarzać je im naokrągło. Mój Tuniek się nie nauczył, bo był już za stary i schorowany. Kanarki natomiast przepięęęknie śpiewają. Ja osobiście radziabym kupić Ci kanarka, ponieważ papugi na piórkach mają pyłek, który unosi się w powietrzu i może uczulać. Moja mama była uczulona na ten pyłek, dlatego Tuniek zabawił u nas około pół roku a potem spowrotem wrócił do babci. Jeśli natomiast jesteś pewna, że w Twoim domu nikt nie jest uczulony na pierze papug, kup sobie jakąś. Kanarki mają inną budowę piór, które nie uczulają (nie dotyczy osób uczulonych na pierze. to co innego). Kanarki nie lubią się bawić a zabawki w klatce denerwują je. Za to są bardzo wścibskie i towarzyskie. Papugi też, ale wolą wymyslać nowe sposoby zabaw i szukać nowych zabawek niż "ćwiergolić" ze swoim panem.

Uff, rozpisałam się... Ale pocieszam się, że przynajmniej na temat. Czasem zdarza mi się pisać a potem dopiero okazuje się, że to nie na temat... ;p To chyba tyle. Jak komuś chce się czytać... :D :D [/img][/url]
Zapisane

Carlunia

  • Gość
Jestem zielona
« Odpowiedź #4 : 2003-11-23, 19:48 »
Dobrze jest majac papuzki zrobic im tez zerdki z naturalnych galazek. Takie plastikowe sa jednakowej grubosci i sa gladkie -  moga stac sie przyczyna schorzen lap. Wytarczy wybrac galazki roznej grubosci i zamocowac w klatce.
Gdy jeszcze mialam papuzki one uwielbialy siedziec na tych galazkach. Mialy tez w klatce plastikowe zerdki. Ale naturalne fajniejsze: masuja lapki a do tego mozna je sobie poskubac :)
Zapisane

Essi

  • Gość
Jestem zielona
« Odpowiedź #5 : 2003-11-23, 21:21 »
Cytat: Gunia

* kredę dla ptaków (powinny być w każdym mikro-zoo), by nasz ulubieniec mógł czyścić nią dziób. Dostępne są kredy
smakowe


Ludzie, skąd wy bierzecie te informacje?  :? Przecież macie internet... Co to jest kreda dla ptaków? Kredę to sobie jedzcie sami, albo czyśćcie se nią zęby. Ręce opadają...
Ptak potrzebuje wapnia - do tego samego co ludzie - do budowy kości, tkanki rogowej dzioba i pazurków, do budowy skorupek jajek i do budowy kośćca piskląt, a także do prawidłowego działania układu rozrodczego (wapń m.in. wspomaga skurcze mięśni potrzebne przy składaniu jaj). Najleszy źródłem wapnia jest sepia (fotka), jest to owalna płytka grzbietowa mątwy, morskiego mięczaka i można ją dostać w większości sklepów zoo. Najlepiej kupować zwykłą, naturalną czyli białą, a nie jakies kolorowe nasączane świństwami badziewie. Kosztuje ok. 2-3zł (chociaż Vitakraftu - 8 zł  :shock: ) Płytki/kostki wapienne z uwagi na niewiadomy, podejrzany skład nie są polecane.
Gunia, na twojej stronie są błędy, których pomimo sugestii kilku osób nie poprawiłaś.
Co do żerdek to Carlunia ma rację, te plastikowe do niczego się nie nadają. Ptaszki na żerdkach naturalnych ścierają sobie pazurki i nie trzeba ich wtedy tak często przycinać.
Zapisane

Carlunia

  • Gość
Jestem zielona
« Odpowiedź #6 : 2003-11-23, 22:38 »
Moje ptaszyny mialy wlasnie sepie do skubania. Wtedy jeszcze w Polsce nie mozna bylo tego dostac wiec przywiozlam przy okazji z Niemiec tak samo jak proso w kolbach (nie mam juz dawno papuzek wiec nie wiem czy jest u nas do kupienia czy nie??).
Zapisane

Essi

  • Gość
Jestem zielona
« Odpowiedź #7 : 2003-11-24, 00:04 »
Cytat: Carlunia
tak samo jak proso w kolbach

Właściwie jest to proso w kłosach. Niektórzy (nie mówię o tobie, Carlunia  :) ) mylą kolby (czyli ziarno przyklejone jakimś lepiszczem do patyczka) z kłosami prosa senegalskiego. "Proso senegalskie" też nie jest właściwą nazwą, bo zboże to nazywa się włośnica i w dodatku rośnie głównie w Australii  :) Wszystko to jednak nie zmienia faktu, że ptaki je uwielbiają (m.in. z tego względu, że mogą sobie same wyłuskiwać ziarno z kłosa)  :)  Można je dostać w Polsce, ale jest na ogół stosunkowo drogie. Polscy hodowcy przywożą je sobie kilogramami z Czech, gdzie jest taniej i większy wybór różnych gatunków włośnicy.
Zapisane

Carlunia

  • Gość
Jestem zielona
« Odpowiedź #8 : 2003-11-24, 16:24 »
Mialam na mysli klosy oczywiscie(wszystkie zboza maja klosy :wink: ), ale wizualnie przypomina kolby i tak tez zostalo nazwane w ksiazce, ktora mam o ptakach autorstwa Davida Aldertona ;)
Moje ptaszynki to uwielbialy. Smiecily przy tym przeokrutnie, ale zawsze mozna posprzatac przeciez :wink: Jak tak sobie przypominam te moje papuzki to znowu sobie mysle, ze fajnie by bylo gdyby cos mi tu swiergotalo od rana do zmroku :roll:
Zapisane

Forum Zwierzaki

Jestem zielona
« Odpowiedz #8 : 2003-11-24, 16:24 »

becia

  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 1650
    • WWW
Jestem zielona
« Odpowiedź #9 : 2003-11-24, 21:17 »
Miałam kiedyś stadko papużek falistych. Było nawet kilka młodych :wink: Był wśród nich samczyk, który nie potrafił znaleźć sobie partnerki. Aż znalazł sobie Śnieżkę. Ale to była nieszczęśliwa miłość, bo po ok. 2 tyg. samiczka zdechła :( Od tej pory Dorcio nie miał już partnerek...
Zapisane

So each morning you look for a reason
Just to open your eyes
But if you don’t find one deep in you
You’ll never find it outside

Carlunia

  • Gość
Jestem zielona
« Odpowiedź #10 : 2003-11-24, 21:56 »
Mi sie trafily dwa samczyki (kupowalam mlode wiec nie byla jeszcze zabarwiona woskowka). Nie zalezalo mi specjalnie na parce. Trafily sie dwa chlopaki to sobie tak zyly szczesliwie. Pozniej zostal tylko jeden. Teraz sie zastanawiam dlaczego wtedy nie dokupilam jednej papuzki. Smutno musialo byc Haribaskowi gdy odszedl Kubus.  :(
Zapisane

gunia

  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 2599
Jestem zielona
« Odpowiedź #11 : 2003-11-25, 14:23 »
Essi, masz rację, ale mi chodziło tu o tą kredę z wapniem czy jak to tam... Strony nie poprawiam, za co przepraszam, bo robię nową a ta wkrótce zostanie zamknięta. :) Wybaczcie mi byki :) Nie każdy jest genialny :P :D
Zapisane

Essi

  • Gość
Jestem zielona
« Odpowiedź #12 : 2003-11-25, 15:21 »
Gunia, chodzio ci zapewne o kostki wapienne  :) Nie powinno sie nazywać ich kredą, bo przyjdzie jakiś matoł, przeczyta i da ptakom szkolną kredę  :? Mówiąc o błędach, miałam na myśli jedynie błędy merytoryczne, nie techniczne. Powodzenia w tworzeniu nowej stronki  :)
Nawiasem mówiąc słyszałam już jak jeden z wszystkowiedzących sprzedawców nazywał sepię "pumeksem do ścierania dzioba"  :?
Carlunia, co do tych "kolb" - polskie tłumaczenia "ptasich" książek są niekiedy powalające, w mojej książce, też Aldertona, kolby zostały nazwane "laseczkami z ziarnem", a krzyżówki międzygatunkowe - "mułami"  :shock:  :shock:  :shock: Nie wspominam przez miłosierdzie o wpadkach w tłumaczeniu nazw gatunkowych. Zresztą tłumacz się na wszelki wypadek nie ujawnił  :)
Zapisane

Carlunia

  • Gość
Jestem zielona
« Odpowiedź #13 : 2003-11-25, 16:01 »
W mojej ksiazce tlumacz sie ujawnil ;) To dr Andrzej G. Kruszewicz ;) Jakis razacych bledow w niej nie znalazlam. Gdy jeszcze mialam ptaszki to przydawala sie (ale wtedy jeszcze nie mialam netu - to dopiero koplania wiedzy :wink: ).
Zapisane

Cathycash

  • Gość
Jestem zielona
« Odpowiedź #14 : 2003-12-04, 20:05 »
Dzięki :) Narazie sobie odpuszczam zakup ptaszka. Może za rok, dwa. Teraz cały, naprawdę cały swój czas poświecam moim skarbom (patrz na dopiskę). A ptaszki są dosyć wymagające, a nie chciałąbym ich zawieść np. z braku czasu.
Zapisane

Forum Zwierzaki

Jestem zielona
« Odpowiedz #14 : 2003-12-04, 20:05 »

gunia

  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 2599
Jestem zielona
« Odpowiedź #15 : 2003-12-10, 16:07 »
Nooo, masz sporo racji. Tych zwierząt jest naprawdę DUUUŻO! Rodzice Ci na to pozwolili? Mi by nie pozwolili, ledwo ich namowilam na kanarka. Ale teraz go bardzo lubią i nigdy by nie cofnęli swojej decyzji o przygarnięciu ptaszka ;) Pewnie mieszkasz w domku jednorodzinnym i masz duzo miejsca dla zwierząt. Ja niestety w bloku :(
Zapisane

Carlunia

  • Gość
Jestem zielona
« Odpowiedź #16 : 2003-12-11, 21:48 »
Mi tez rodzice zawsze ograniczali ilosc zwierzat jakie moglam  miec :roll: Na psa czekalam 2 lata a na krolika jakies 10 zanim sie zgodzili. Ale gdy juz sie u mnie znalazly to tez nikt by ich nie oddal za nic w swiecie. Sa z nami jako czlonkowie rodziny. Nawet dostaja prezenty na gwiazdke i ich swieta typu urodziny :lol: Wszyscy mamy na ich punkcie niezlego fiola ;)
A co do ptaszkow: pewnie, ze trzeba im poswiecac czas, czyscic klatke, karmic, puszczac, zeby polataly. Nie ma z reszta takich zwierzat, ktore nie wymagalyby opieki i czasu.
Dosha: dobrze, ze sama doszlas do takiego wniosku, ze mozesz nie miec wystarczajaco duzo czasu dla skrzydlatych przyjaciol. Ale kiedys moze znowu zapragniesz miec ptaszki i gdy juz u Ciebie beda to pewnie nie pozalujesz swojej decyzji. Ja do tej pory bardzo milo wspominam moje papuzki faliste..takie sliczne, rozkoszne ptaszyny z nich byly :cry:
Zapisane

Raffy

  • Gość
Jestem zielona
« Odpowiedź #17 : 2003-12-12, 08:14 »
Nie mogłem się powstrzymać przed zacytowaniem fragmenty artykułu Joanny Jeziorek (papugi.kankan.pl) o wapniu.

Trochę po omacku dobieramy źródło wapnia. W rozmowach z hodowcami dowiedziałam się, że stosują stary tynk wapienny, robią sami kamienie z wapna budowlanego (niegaszonego) z dodatkiem cementu, dają kredę szkolną itp. Pomimo, że chcą dobrze, wyrządzają ptakom krzywdę ! Te produkty nie nadają się na pożywienie dla zwierząt ! Mówią, że ptaki to chętnie jedzą. Jak nie mają skąd „wziąć” budulca na skorupki jajek lub na nowe pióra, to nie mają wyjścia.

Przemysł zoologiczny przychodzi nam tu z pomocą, ale czy na pewno pomaga ptakom czy tylko swojej kiesie ?

(...)  nie potrafią wyprodukować dobrego kamienia mineralnego. W czym problem – w lepiszczu, w wyborze substancji, dzięki której można by wyprodukować kamień odpowiedniej twardości dla papug. Gips i cement nie są pożywieniem dla ptaków. Miód nie nadaje się, gdyż jest wspaniałą pożywką dla grzybów i pleśni, a tych boimy się w naszych hodowlach jak ognia. Mączka kostna oraz żelatyna w cieple i wilgoci rozkładają się i gniją, a na dodatek w Europie Zachodniej pochodzą głównie od angielskich krów (z BSE ?). Pomimo tego można spotkać w handlu kamienie mineralne z zawartością tychże składników ! Najmniejszym złem wydało się niektórym producentom zastosowanie glinki (leczniczej) do scalania kamieni mineralnych. Znane są piękne fotografie kolorowych stad papug na wysokim gliniastym brzegu rzeki. Papugi przecież jedzą w naturze glinkę. Tak, w naturze, ale one jedzą też owoce i rośliny, które zawierają toksyny i jakoś muszą się ich pozbywać z przewodu pokarmowego. My nie karmimy ptaków truciznami. Glinka zawiera wiele związków mineralnych, ale nie uwalnia ich w przewodzie pokarmowym. Kreda i glinka (lecznicza) są absorbentami, substancjami które wchłaniają płyny z organizmu a wraz z nimi też witaminy i minerały, wyjaławiają w ten sposób ptaki!



Podajmy ptaszkom sepię, jest znacznie naturalna i bezpieczniejsza
Zapisane

gunia

  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 2599
Jestem zielona
« Odpowiedź #18 : 2003-12-12, 13:29 »
No tak, Raffy. Bo ptaki na wolności są odporne na przysmaki takiego typu. Ale takie, które mamy w domu nie. Dlatego nie powinniśmy dawać im takich rzeczy do żarcia. A poza tym np. kanarki, które hodujemy w mieszkaniach, zupełnie różnią się od tych na wolności. Tak przez wiele lat hodowania ich w domach się "zrobiło". Przynajmniej tak się dowiedziałam. ;) ;P A z resztą ptaki na wolności są w większości bardzo schorowane. Przyjrzyjmy się np. gołębiom w naszych miastach.
Zapisane

Cathycash

  • Gość
Jestem zielona
« Odpowiedź #19 : 2004-01-17, 11:47 »
eh.... Muszę się jeszcze sporo dowiedzieć o ptaszkach zanim sobie jakiegoś sprawię :)

tak mieszkam w domku jednorodzinnym, w szeregowcu na warszawskim Ursynowie. Rodzice to w gruncie rzeczy....nie mieli wyboru ;p Wszystkie gryzonie im zniosłam do domu no i zostały :)
Zapisane

Emilka

  • Gość
Jestem zielona
« Odpowiedź #20 : 2004-01-17, 18:54 »
na wszystkie moje zwierzaki rodzice zgodzili sie bez wiekszych problemow..chyba dlatego ze naprawde je lubia. Nie trzeba miec domu zeby wygodnie mieszkac z duza gromadka zwierzakow. Ja mieszkam w bloku i mam dw akotki,pieska,chomika,myszke i papuzke falista i pewnie by sie jeszcze duzo zmiescilo. To w gruncie rzeczy zalezy od rodzicow.

A co do ptaszka to racja Dosha, lepiej najpierw sie wszystkiego dowiedziec niz potem miec problemy kiedy ptaszek juz bedzie
Pozdro!
Zapisane

Forum Zwierzaki

Jestem zielona
« Odpowiedz #20 : 2004-01-17, 18:54 »

_Gosia_

  • Gość
Jestem zielona
« Odpowiedź #21 : 2004-01-17, 21:01 »
Emilka rok czytała zanim wzięła ptasia  :lol:
(przesadziłam, tylko 11 miesięcy :P )
Zapisane

gunia

  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 2599
Jestem zielona
« Odpowiedź #22 : 2004-01-22, 19:54 »
Należą się brawa dla Emilki! Gratuluję, musiałaś dużo poczytać i się dowiedzieć, by potem dobrze się nim opiekować. Z Ciebie to prawdziwy opiekun :)
Zapisane

Emilka

  • Gość
Jestem zielona
« Odpowiedź #23 : 2004-01-22, 20:08 »
no przestancie :P to sa tylko takie zarty ;)
Poprostu zanim kupilam ptaka zaczailam sie na ptasim forum ...to wszystko  :oops:
Zapisane

Cathycash

  • Gość
Jestem zielona
« Odpowiedź #24 : 2004-01-22, 21:45 »
No właśnie ja teraz studiuje ksiązki o ptasiach :)
Zapisane

_Gosia_

  • Gość
Jestem zielona
« Odpowiedź #25 : 2004-01-23, 18:49 »
Dosha!
Proponuję Ci  ptasie fora. Możesz mi wierzyć. Na prawdę dużo czytałam książek, literatury, stronek i serwisów. Ale najwięcej dowiesz się zawsze od innych posiadaczy ptaków.

Emilka, cóżżeś taka skromna. Lepiej opowiedz jak czytasz ptasiowi bajki :P
Zapisane

Emilka

  • Gość
Jestem zielona
« Odpowiedź #26 : 2004-01-23, 19:08 »
juz nie bajki...wszystkie przeczytalam nawet nowe wymyslalam ;) teraz czytam poradniki o kotach :lol:
Zapisane

_Gosia_

  • Gość
Jestem zielona
« Odpowiedź #27 : 2004-01-23, 19:46 »
Cytuj

 teraz czytam poradniki o kotach


Myślisz, że to metoda na wyciąganie ptaka  :D z klatki  :shock:  :?
Zapisane

Forum Zwierzaki

Jestem zielona
« Odpowiedz #27 : 2004-01-23, 19:46 »

Emilka

  • Gość
Jestem zielona
« Odpowiedź #28 : 2004-01-23, 23:21 »
pewnie! najbardziej lubi dzial ' jak unieruchomic kota'  :P
jeden chwyt i po klopocie ;)
Zapisane

Cathycash

  • Gość
Jestem zielona
« Odpowiedź #29 : 2004-01-24, 18:06 »
Chyba zakochałam sie w falistych.... codziennie idę do sklepów i się na nie gapie po pół godziny---> najkrócej... już sprzedawcy się dziwnie na mnie patrzą ;p
hehehehe Jest w Zielonym smoku taka śliczna fioletowa, a raczej różowa... taka cudna.... W poniedziałek kupię okazyjnie klatkę za 30 zł. Taką ładną dużą ocynkowaną z żeredziami i lusterkiem. Miodzio. Nie wiem jak mama zareaguje na papużkę... :) ---> jej problem ;)

Mam pytania:

czy paugi (faliste) śmiecą?
czy załatwiają się w locie?
jaki jest najlepszy podkład na dno klatki?
co ile im trzeba sprzątać?
kiedy się budzą i idą spać?
czy można zasłonic czymś klatkę żeby nie nawijały gdy się idzie spać? (ok. 23) A może o tej porze już śpią?
czy lepiej jest je hodować parami?
czy jeśli będę miałą parkę to dadzą się oswoić?
czy jeśli najpierw kupie jednego ptaka potem bez obaw mogę dokupić drugiego?
w jakim wieku najlpiej kupić falistą?
czy trzeba im obcinać dziobki i w jaki sposób?
od czego zależy umiejętność ptaszka do powtarzania wyrazów?

To by było na tyle i za odpowiedzi byłabym bardzo wdzięczna :)
Na te pytania poznałam już w części odpowiedz z ksiązki, ale chcę poznać opinię właścicieli :)
Zapisane
Strony: [1] 2   Do góry
 

Strona wygenerowana w 0.115 sekund z 31 zapytaniami.