Drukuj

Zaloguj się lub zarejestruj.
1 Godzina 1 Dzień 1 Tydzień 1 Miesiąc Zawsze
Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji

[.:dominika:.]

ja jak mam dać kotu tabletke to ją rozdrabniam i daje do jedzenia kota.. niestety nie zawsze to przechodzi ale wtedy moja mama wkracza do akcji.. i sprawa jest załatwiona.. tabletka połknięta.. ale kotek jest obrazony..

[Ekoteczka]

Moja to nawet sie nie obrażała tylko myła i lizała prze 16 minut  

[Mariejo]

Aby byc pewna ze polknal to czasem daje jakis smakolyk po tabletce. Uwazam ze to kwestia przyzwyczajenia zwierzaka i spokojnego zalatwienia sprawy zwierzaki wyczuwaja nerwy.

[Ekoteczka]

Marejo masz rację to kwestia podejścia. Nerwy i strach nie sa dobrze widziane. Powodzenia, najtrudniejsza pierwsza tabletka

[Eli]

ehheheheh podałam tabletke! obtoczyłam w oleju, i otworzylam mu pyszczek, tak si ebiedak szarpał ze sama mu wleciala do gardła

innny sposob jaki podała mi kumpela ktora ma tez upartego kota, to rozdrobnic tabletke, dodać wody i strzykawka podać

[Fraszka]

Są w sklepach zoo specjalne podajniki tabletek do kociego pysia... uchronić można palce przed kocimi zębami.    

[Sal]

Pierwsze słyszę   .
Nie omieszkam zakupić tego cuda.

[weronika]

Aby byc pewna ze polknal to czasem daje jakis smakolyk po tabletce.

Mariejo-jaki smakolyk?

[M0j0_J0j00]

Moja mama wpycha mojemu borysowi w morde tabletke albo daje mu z wędliną ale to cfaniak i tak jest

[mdp]

moje koty dzielę na te spokojne (u tych skutkuje wsadzenie tabletki głęboko do gardła i przytrzymanie pyszczka zamkniętego, dopóki nie przełkną) i te choleryczne (tym kupuję mocno pachnącą mielonkę, dzielę na małe kawałki, których nie będą chciały gryźć, tylko wrzucą na ząb i połkną, i w te małe kawałki wkładam tabletkę podzieloną na ćwiartki). dotychczas skutkowało.

[barbiegirl23]

ja mojej kotce rozcieram tabletke na proszek i mieszam z karmą (najlepiej jakąś mięsną galaretką). wcina wszystko do zera i jeszcze szuka dokładki

[Eli]

ja mojej kotce rozcieram tabletke na proszek i mieszam z karmą (najlepiej jakąś mięsną galaretką). wcina wszystko do zera i jeszcze szuka dokładki

u nas nie ma szans zeby to przeszło..

[Ekoteczka]

Czytam Wasze posty i coraz bardziej wierzę że moja Koćka to wcielony aniołeczek Zero problemów z nią !! Tabletki łyka, kapać się daje, czesać sie upomina  

[M0j0_J0j00]

Mój kot jak jest chory to wie co go czeka na wieczór jak mu sie podaje tableti i spierdzilea dzikus pod łóżko i oczywiscie ja musze wyśledzić go bo sie nie da go wyjąć i musze mu sie prosto w oczy patrzeć aby mnie zatakował i go złapać w odpowiednim momencie.

[Yzalbe]

wydaje mi sie niestety trzeba to zrobic na sile

A po co kota stresowac?? Powtarzam sprawdzony sposob: sproszkowana tabletke mieszamy z pasztetem, maslem lub innym maziowatym smakolykiem i smarujemy lapke (tak, aby nie strzasnal). Tabletka zjedzona, obie strony zadowolony
(Podobnie postepuje sie z kotkami, ktore nie chca myc swoich mlodych -maluchy smaruje sie maslem -kotka je wylize do czysta na 100%)

[M0j0_J0j00]

Z mojim kotem by sie tak nie udało i to tak duży stres w sumie nie jest.

[Maxim]

Ja robię tak jak Yzalbe, tabletkę rozkruszam i przemycam w paszteciku. Raczej nigdy nie zdobędę sie na odwagę, żeby wkładać całą  tabletkę do gardzioła  :?

[M0j0_J0j00]

Zazwyczaj tak ludzie robią, ja nie moge praktycznie dawać mojemu koty nic prócz jego żarcia zaleconego przez weta które jest pełnowartościowe dla niego. Ja daje tak jak pisze bo mój kot jest na tyle inteligenty że nie zje  

[Yzalbe]

Chodzi o to, ze kot zlize WSZYSTKO z futra. Nawet jesli ma na nim trucizne -dlatego ten sposob moim zdaniem jest najlepszy.

[Mariejo]

Smakolyk jakikolwiek po prostu cos co kot lubi.

[dzika]

moja znajoma na tez swietny sposob , sciera na proszek tabletke i odaje do skondensowanego mleka , kot wsuwa jak sie patrzy , tylko jest jeden problem moj kot nie wziolby do pyszczka skondensowanego mleka
pozdrawiam zi zycze milego wciskania tabletyek oby mnie to nie czekalo juz nigdy

[Ekoteczka]

Ja zawsze miałabym obawę że przy metodach "na lizanie łapy" albo "do czegoś dobrego" kot nie dostałby całej dawki leku. Uważam że metoda "tabletkę do pysia" wcale aż tak bardzo nie stresuje kota, przynajmniej mojego a jest szybka i u mnie skuteczna