Zaloguj się lub zarejestruj.

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji
Szukanie zaawansowane  

Aktualności:

Strony: [1] 2 3 4   Do dołu

Autor Wątek: Krecik wraca do zdrowia:)  (Przeczytany 12044 razy)

0 Użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Abakus

  • Gość
Krecik wraca do zdrowia:)
« : 2004-04-20, 10:09 »
Witajcie!
Niestety choroba Krecika nie odpuszcza, chodzi mi o ciagle to drapanie. Wynik pokazal gronkowiec zlocisty juz ponad miesiac bieze antybiotyki ktore wylazal antybiogram, byla krokta poprawa ale teraz jest znowu bardzo zle,ciagle sie drapie potraficala noc co chwile sie drapac . zas rozdrapal sobie kawal skory na szyji:( dobrze ze ma kolniezyk bo glowa by juz byla calkowicie bez skory.  Brak slow:( ja juz jestem zalamany choc to nie ja sie drapie a Krecik co on ma powiedziec. weci rozkladaja rece tu w moim miescie takiego przypadku jeszcze nie mieli.
Aga moja siostra rozmawiala z kolega wetem z lublina, kazal zrobic jak najszybciej badania krwi tz morfologie i profil watroby. Jutro te badania beda robione dzis bylem sie typac czy w szpitalnym labolatorium zrobia, i bez problemu:) tamten wet podejzewa ze z powodu bardzo duzych ilosci antybiotykow kot ma bardzo zniszczona watrobe i to moze powodowac jakas zadka chorobe ktora tak sie okazuje.
Najprawdopodobniej Krecka czeka wyjazd do warszawy tam sie leczeniem zajma specjalisci.tylko ze ten wyjazd bedzie dopiero po polwoei maja a co do tego czasu bedzie z nim to az sie boje pomyslec.
Tak pisze bo musze to z siebie wyzucic, staram sie robic co moge ale nic z tego nie wychodzi.
pozdrawiam
Zapisane

Ash

  • Gość
Krecik wraca do zdrowia:)
« Odpowiedź #1 : 2004-04-20, 10:12 »
Abakusie, przykro mi, ze Krecik taki schorowany :tuli: Nie znam sie na tym i niczego madrego Ci nie poradza, ale trzymam kciuki, zeby Krecik sie z tego jak najszybciej wylizal!
Zapisane

Sal

  • Gość
Krecik wraca do zdrowia:)
« Odpowiedź #2 : 2004-04-20, 10:19 »
O do licha! Niedobrze... :(
Może biedaka leki tez uczulają? Przeciez tak się zdarza.

A nie poszedłbyś jeszcze z tymi wszystkimi wynikami i nazwami leków, które kocio brał, do lekarza "od ludzi" dermatologa - alergologa?
Myśle, że dobry lekarz by Cię wysłuchał. Jesli nic nie poradzi, to przynajmniej zyskasz jeszcze jedną opinię.

Do Warszawy zawsze zdążysz. Zwłaszcza, że i tak planujesz wizytę w maju.
Do dermatologa nie trzeba skierowania, niestety trzeba do alergologa.
Zapisane

Forum Zwierzaki

Krecik wraca do zdrowia:)
« Odpowiedz #2 : 2004-04-20, 10:19 »

Abakus

  • Gość
Krecik wraca do zdrowia:)
« Odpowiedź #3 : 2004-04-20, 10:48 »
Witajcie:)
Bardzo dobry pomysl Salamandro:) choc chyba jestem tak zdesperowany ze w piatek Krecik bedzie w warszawie. wlasnie zalatwiam pieniadze na podruz bo to nie bylo w planie a z kasa zawsze ciezko ale najprawdopodobniej w piatek jedziemy:) Moze tam co sie wyjasni. musze cos zrobic i zeby wreszcie pomoc Krecikowi a nie eksperymentowac bo tak teraz robia weci tu. a ciagle jest zle. Boje sie ze teraz jak doszlo do tego ze Krecik sobie rozdrapal skore na szyji bedzie coraz gozej sie dzialo nie ma na co czekac on potrzebuje natchmiast pomocy specjalisty. A siostra ta pomoc moze zalatwic. Krecik juz jest tak bardzo zmeczony tym drapaniem sie ze czasami jak spi to do dobudzic nie mozna widac ze cierpi:( A to wszystko jest nastepstwem zlego leczenia na poczatku i braku zdrobienia jakichkolwiek badan, bylo tylko klucie i antybiotyki.
wieczorem napisze wam czy Krecik jedzie w piatek.
Zapisane

Sal

  • Gość
Krecik wraca do zdrowia:)
« Odpowiedź #4 : 2004-04-20, 11:12 »
Rozumiem, że Twoja siostra do naprawde dobrego weta zaprowadzi Krecika? Żeby lekarz nie okazał się takim specjalistą jak ci dotychczasowi. :(

Biedna kocina...  :(
Trzymaj się  :uscisk:

Może póki co podpytaj jakiegoś weta, czy nie można by smarować skóry Krecika jakąś maścią przeciwświądową? Mnie lekarz chyba Hydrokortyzon zapisał. Choć trochę może to ulży kociowi...  :(
Zapisane

Abakus

  • Gość
Krecik wraca do zdrowia:)
« Odpowiedź #5 : 2004-04-20, 12:02 »
Moja siostra mieszka w  warszawie a Krecik bedzie leczony u zaprzyjaznionego weta w lublinie. ja Krecika tam zostawie tz w warszawie do polowy maja i siostra z szwagrem beda go wozic do lublina do lecznicy:)
Prubujemy pomoc Krecikowi jak tylko mozna, juz wiecej chyba nie jestem  wstanie zrobic.
a oto dzial na stronce mojej siostry o tej lecznicy w ktorej Krecik bedzie leczony. Wsrod wlascicieli kotow i nie tylko panuje wspaniala opinia o tej lecznicy, potrafili wyleczyc zwierzaka na ktorym inni weci polozyli juz krzyzyk. To jest ostatnia szansa.
http://republika.pl/kocia_stronka/lecznica_azorek.html
Zapisane

Sal

  • Gość
Krecik wraca do zdrowia:)
« Odpowiedź #6 : 2004-04-21, 07:49 »
Dawaj nam znać, jak przebiega leczenie...
Bo przeciez Krecik to taki forumowy bohater - ulubieniec... :)
Zapisane

Abakus

  • Gość
Krecik wraca do zdrowia:)
« Odpowiedź #7 : 2004-04-21, 09:31 »
Witam:)
Plany troszke sie zmienily, doszlismy z siostra do wniosku zeby Kreika teraz narazie nie stresowac podroza do warszawy. Narazie  odlozymy wyjazd, dzis Krecik mial pobierana krew i juz ja zanioslem do badania na enzymy watrobowe i jeszcze dodatkowe wynik. Jestesmy w kontakcie z ta lecznica i narazie na odleglosc sa te porady. A dzis wet pobieral krew zeby zaniesc do badania i mowie mu ze Krecik dalej sie drapie mimo leczenia ten uswiadomil mnie ze gronkowiec jest bardzo ciezki a nawet nie mozliwy do wyleczenia i jak dalej bedzie sie Krecik drapal to najlepszym sposobem bedzie uspienie go zeby sie nie meczyl.Zszokowal mnie  ten gosciu, jesli wet nie wie jak dalej leczyc i nie umi sie do tego przyznac to radzi uspienie, najlatwiejsza porada, ale my dziekujemy nie skozystamy!!!!
Dlaczemu jest tak ciezko w takjich miejscowosciach jak moja o dobrego weta a porady trzeba szukac az w Lublinie czy warszawie 600 km stad:(
Jak beda wyniki to dam znac.
Zapisane

Sal

  • Gość
Krecik wraca do zdrowia:)
« Odpowiedź #8 : 2004-04-21, 10:42 »
Wiesz, Abakusie, nie jest powiedziane, że w małych miejscowściach nie ma dobrych wetów. Źli moga się też trafić w wielkich aglomeracjach.
Jeśli konsultujesz leczenie w Warszawie, to dobrze. A nie masz np. bliżej do Poznania? Ash ma bardzo dobrego lekarza swoich kociawek.
Jak będziesz znowu kontaktował się z tym dobrym wetem z Wa-wy, podpytaj, czy kociowi nie można ulżyć ta maścią przeciwświądową. Lepszy rydz niż nic  :(
Zapisane

Forum Zwierzaki

Krecik wraca do zdrowia:)
« Odpowiedz #8 : 2004-04-21, 10:42 »

Crystal

  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 1271
  • Ahh...kawaii Miyavi :)
Krecik wraca do zdrowia:)
« Odpowiedź #9 : 2004-04-21, 11:15 »
Jejku..biedny Krecik  :(
Trzymam kciuki żeby wszystko się dobrze skończyło i kotek wrócił do zdrowia  :dlonie:
Cytuj

podpytaj, czy kociowi nie można ulżyć ta maścią przeciwświądową. Lepszy rydz niż nic

Salamandra ma rację...może koteczkowi to choć trochu pomoże i nie będzie się tak męczył  :(
Trzymaj się, Abakus i bądź dobrej myśli  :cmok:
Zapisane
Shiawase Nara Te wo Tatakou :]
If you're happy and you know it clap you hands

Ash

  • Gość
Krecik wraca do zdrowia:)
« Odpowiedź #10 : 2004-04-21, 11:17 »
Cytat: Salamandra
(...)A nie masz np. bliżej do Poznania? Ash ma bardzo dobrego lekarza swoich kociawek (...)


Wlasnie! poszukam dzis jego maila, moze bys z nim skonsultowal leczenie Krecika - to naprawde bardzo dobry wet :!!!:

Podaje adres stronki lekarza moich kociawek: http://wet.pl/index.html Tam tez adres e-mail do niego znajdziesz
Zapisane

Monik@

  • Gość
Krecik wraca do zdrowia:)
« Odpowiedź #11 : 2004-04-22, 12:06 »
Abakus - co mogę dodać od siebie????????
Od dziecka mam gronkowca złocistego. Kiedyś tak było, że rzeczywiście był nie do wyleczenia. Teraz w Lublinie Zakład Mikrobiologii AM robi szczepionki przeciwko niemu, ale takie indywidualne - czyli nie na g.z. tylko na np. konkretnie mojego.
Tak czy srak - z gronkowcem da się żyć - więc niech wet nie będzie taki chętny do usypiania tylko zacznie się "zaleczaniem".
A zła wiadowość - nie sądzę, żeby ktokolwiek zajmował się robieniem takich szczepionek dla zwierzaków - ale można popytać.
Gdyby jednak doszło do leczenia w Lublinie - polecam kliniki AR, oni są niedoceniani a mają naprawdę wspaniałe zaplecze naukowców. I tak jak radził ktoś wyżej - spróbuj z ludzkim dermtologiem. Może trafisz na człowieka. Głowa do góry.
Uśpienie będzie smutną ostatecznością.
Zapisane

Abakus

  • Gość
Krecik wraca do zdrowia:)
« Odpowiedź #12 : 2004-04-22, 14:38 »
Witajcie:)
Krecik bedzie leczony w lublinie:)  
A co do Poznania to napewno jest blizej, z tym ze to nie jest wizyta na jeden dzien, a warszawie Krecik zostanie u mojej siostry i ona ze szwagrem beda juz jezdzic wtedy gdy bedzie trzeba do lublina do znajomego weta.
Niestety teraz sie sprawy troszke skomplikowaly bo zrobilem badania krwi i na enzymy watrobowa tak mi siostra kazala po konsultacji z tamta klinika i okzalo sie ze Krecik ma watrobe bardzo uszkodzona przez nadmierne podawanie antybiotykow. I jest wlasnie jakas choroba ktora jak jest watroba uszkodzona powduje swiad, a gronkowiec moze byc tylko dodatkime tego wszystkiego. Czekalismy na wyniki bo jakby to nie bylo to ze watroba jest uszkodzona to Krecik byl by leczony na odleglosc.  Teraz potrzebne sa jakies badania ktore juz beda robili tam na miejscu, wchodzi tu tez sprawa finansow dobrze ze tu moge liczyc na moja siostre:)
A sprawa uspienia nie wchodzi w gre, Krecik juz kilka razy byl nad grobem i sie nie dal wiec i to przezwyciezymy  tylko potrzebujemy pozadnego leczenia a nie na chybil trafil.
Jutro rano jedziemy do warszawy, jestem cholernie ciekawy jak Krecik zniesie podroz i jak zaakceptuja go koty Agi a jest ich siedem:) wiec  jak sami widzicie w zlych rekach nie bedzie. A wruci do mnie po polowie maja bo maja do nas przyjechac:)
Zapisane

Sal

  • Gość
Krecik wraca do zdrowia:)
« Odpowiedź #13 : 2004-04-23, 07:46 »
Abakus... dla Ciebie :serce:
I dla Krecika... :serce:

Jak tylko coś będziesz wiedział, pisz.  :)
Zapisane

Maxim

  • Gość
Krecik wraca do zdrowia:)
« Odpowiedź #14 : 2004-04-23, 16:23 »
Trzymam mocno kciuki za Krecika  i wierzę, że będzie ok :wink:  , bo to choć takie małe kocio,  ale ma ogromną wolę życia :)
Zapisane

Forum Zwierzaki

Krecik wraca do zdrowia:)
« Odpowiedz #14 : 2004-04-23, 16:23 »

Kira

  • Gość
Krecik wraca do zdrowia:)
« Odpowiedź #15 : 2004-04-23, 21:25 »
Trzymam kciuki z moja kicia informuj nas na bierząco o Kreciku
Weci nie dziela sie na dobrych i złych
tylko na z POWOLANIEM I dla PIENIĘDZY
ci z powolaniem moga byc dobrzy z duzym doswiadczeniem lub kiepscy bo sa bez doswiadczenia
Zli to i którzy sie nie znaja faszeruja lekami (dla nich to money) a nastepnie proponuja uspienie :( bo sie nie przyznaja ze tego co robia nie LUBIĄ :grr:
znam kilku wetów ktorzy juz ze Starości popelniali błedy
znam tez tych co mimo ze mlodzi staraja sie zrobic wszystko
znam tez wetów (piaseczno i w Mogielnicy) których "lekarzami"nazwać nie moge i nie potrafie :( Bo nic nie robia by ratować tylko by odbierali zycie zwierzakon :roll: albo skazuja na smierc w cierpieniach mowiac ze to nig groznego :cry:
ABAKUS WIERZYMY ŻE Z  KRECIKIEM bedze O.K. Trzymaj sie :wink:
Zapisane

Abakus

  • Gość
Krecik wraca do zdrowia:)
« Odpowiedź #16 : 2004-04-24, 21:10 »
Witajcie:)
Krecik zostal w warszawie ja wrocilem bo musze chodzic do pracy. Balem sie ze podroz bedzie koszmarem typu sikanie, mialczenie czy cos w tym stylu. A tu zaskoczenie Krecik cala droge spal ja go tylko lekko glaskalem jak na chwile przestawalem odrazu glowa byla  w gorze:) Wspaniele dojechal, w domu byl kims nowym dla kotow siostry wiec bylo najpierw bylo przywitanie bardzo mile i Krecik juz sie troszke oswoil.
W poniedzialek jedzie do lecznicy do lublina, juz sa umowieni. jak cos sie dowiem bede oczywiscie informowal Was.
Dziekuje za wsparcie 8)
Zapisane

Myszka.xww

  • *
  • Wiadomości: 4497
  • A kuku
    • WWW
Krecik wraca do zdrowia:)
« Odpowiedź #17 : 2004-04-25, 12:37 »
Abakus, czekamy w takim razie na wieści i kciuki w pogotowiu za krecika :wink:
Zapisane
podpisano: Starszy Goovienny

Abakus

  • Gość
Krecik wraca do zdrowia:)
« Odpowiedź #18 : 2004-04-25, 17:11 »
Witajcie:)
Zacytuje wypowiedz mojej siostry na jednym z forum o kotach o stanie Krecika
Cytuj
Krecik od wczoraj jest u nas.
Kocurek, choc niewidomy i wszystko musialo byc dla niego dosyc przerazajace - podroz pociagiem zniosl swietnie, cala droge spal i sie przeciagal  
Nasze koty przyjely go bardzo dobrze - jak swojego. On je zreszta tez  

Ogolnie - mam naprawde wielki zal do "lekarzy" ktorzy sie Krecikiem zajmowali na miejscu.
Zal tym wiekszy ze jeden z tych wetow do niedawna byl swietnym lekarzem, z pasja ale najwidoczniej przestalo mu zalezec, pasja poszla w kat.

Krecik - juz na pierwszy rzut oka wyglada niedobrze.
9 miesieczny kocurek chudziutki, malutki, z tkliwa watroba, powiekszonymi jadrami (dlaczego zaden z wetow nie zwrocil na to uwagi?!). Tym bardziej ze dotykanie tychze jader powoduje po chwili napad swiadu - ale nie ich - reszty ciala. Przerzedzona siersc, niezbyt ladna.
Jeden wet go faszerowal antybiotykami przez kilka miesiecy nie chcac usunac martwych i silnie zainfekowanych oczu. A przycisniety - usunal. Jedno. I nie wykastrowal kocura. Potem napady swiady byly podciagniete tylko pod jedno - alergie. I kocurek jechal na silnych sterydach.
Kocurek trafil do drugiego weta. Ktory tez go leczyl w ciemno - dajac zastrzyki na pasozyty, na inne cuda - rowniez sterydy. A w koncu stwierdzil ze kocurka pownno sie uspic zeby sie nie meczyl.
Zadnemu nie wpadlo do glowy zrobic jakiekolwiek badania krwi a proszeni o to - twierdzili ze nie ma potrzeby. Mimo tylumiesiecznej terapii sterydowo - antybiotykowej w ciemno, mimo bolesnej watroby, ciezkiego stanu.

Dzisiaj Krecik dostal ataku - przypuszczam ze to wlasnie takie ATAKI najbardziej martwily mojego brata.
Atak wygladal zgola jak atak padaczkowy. Niby kot nie stracil swiadomosci, ale przewrocil sie na grzbiet, wygiety w luk, miotajac sie po podlodze w bardzo niezdarnej probie drapania sie - ale nie wiem czy to po prostu nie byl taki odruch wywolany tym ze Krecika wszystko swedzi caly czas. Bo bylo to absolutnie nieskoorydowane. Potem przez kilkanascie minut mial silna nadwrazliwosc na dotyk. Nie wywolywal on juz swiadu - ale byl skrajnie nieprzyjemny, kocurek byl silnie pobudzony. A potem zasnal kamiennym snem.
Byc moze nasilenie tego ataku bylo wywolane wczorajszym stresem a moze to tak na codzien wyglada...

Biorac pod uwage zle wyniki watrobowe, tkliwosc watroby i jej powiekszenie (nie umiem w tym odnalezc powiekszonych jader, nie mam pojecia czy maja zwiazek) - przypuszczam ze duzy udzial w tych wszystkich problemach Krecika ma wlasnie ona.
Mamy tylko wielka nadzieje ze jest to uszkodzenie odwracalne, ze odpowiednia dieta i lekami uda sie to wszystko ponaprawiac.

Ale w sumie szokujace jest ze weci - mimo wielkiej milosci wlascicieli Krecika do niego - doprowadzili zwierze do takiego stanu  
Tu nie mozna zwalic winy na to ze wlasciciele o kota nie dbali, nie chodzili do lekarzy. Chodzili, dbali, stawali na uszach. A weci tylko: antybiotyk, steryd, antybiotyk, steryd. A na koniec - kota trzeba uspic, zeby nie cierpial.
Zycze tym dwom bielawskim wetom kilku dni swiadu. Moze tez sie uspia  

Trzymajcie kciuki zeby w poniedzialek Przemek z Azorka mial dla nas dobre wiesci...



Ten Przemek to wet do ktorego Krecik jutro pojedzie.
Zapisane

IBDG

  • Globalny Moderator
  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 12527
  • Zawsze będziemy Cię kochać, piesku... (*)
Krecik wraca do zdrowia:)
« Odpowiedź #19 : 2004-04-25, 19:44 »
Abakusie, trzymamy kciuki za Krecika! Kociątko tyle już wycierpiało w swoim krótkim życiu, jakie to okrutne. Pozdrawiamy bardzo serdecznie i czekamy na dobre wieści.
Zapisane
IBDG Wrocław

Crystal

  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 1271
  • Ahh...kawaii Miyavi :)
Krecik wraca do zdrowia:)
« Odpowiedź #20 : 2004-04-25, 19:56 »
:dlonie: Kciuki na miejscu :dlonie:   Z niecierpliwością czekamy na [pomyślne] wyniki  :wink:
Zapisane
Shiawase Nara Te wo Tatakou :]
If you're happy and you know it clap you hands

Forum Zwierzaki

Krecik wraca do zdrowia:)
« Odpowiedz #20 : 2004-04-25, 19:56 »

Ash

  • Gość
Krecik wraca do zdrowia:)
« Odpowiedź #21 : 2004-04-25, 19:57 »
Nieustannie trzymam kciuki za zdrowie Krecika! I czekam na wiesci...
Zapisane

Abakus

  • Gość
Krecik wraca do zdrowia:)
« Odpowiedź #22 : 2004-04-25, 19:57 »
Dziekuje bardzo za cieple slowa :)
Mysle, wiem ze bedzie wszystko dobrze, nie ma innej mozliwosci Krecik bedzie zdrowy i juz:)
Teraz musze szukac tu jakiegos dobrego weta bo przeciez potrzebuje lekarza dla Amanta i dla Krecika na pozniej, terz wiem ze przed jakimkolwiek zaszczykiem(oprocz szczepionek) najpierw zadac zrobienia badan. Ale mam w tej chwili swoisty lek przed zaufaniem jakiemus wetowi.
Zapisane

Ash

  • Gość
Krecik wraca do zdrowia:)
« Odpowiedź #23 : 2004-04-25, 20:02 »
Rozumiem co czujesz Abakusie :tuli: sama sie nacielam na jednej klinice weterynaryjnej, gdzie zamiast leczyc chora Pchelke tylko szpikowali ja coraz to nowymi specyfikami i zdzierali ze mnie skore  :roll: Zwatpilma wtedy strasznie w weterynarzy :bezsilny: na szczescie na forum polecono mi weta, ktory jest naprawde dobry i do ktorego mam calkowite zaufanie  :wink:  (jaka szkoda, ze wyprowadzam sie z Poznania :( ) Mam nadzieje, ze uda Ci sie znalezc kogos naprawde kompetentnego. Polecam watek "Weci polecani" na forum.miau.pl
Zapisane

Sal

  • Gość
Krecik wraca do zdrowia:)
« Odpowiedź #24 : 2004-04-26, 11:11 »
Jeśli dobrze kojarzę, to dr Przemek jest jednym z najlepszych wetów z Lublina, wychwalanym na miau.pl. Ratował z opresji śmiertelnie chore koty. On się nie poddaje. Kacperka, który miał niewładne tylne łapki, tez rehabilitował dr Przemek, a zajmowała się nim KasiaD (rozmawiałam z nią - ma takie serducho dla kociaków, jak i Ty Abakusie  :wink: ).
Ciesze się, ze Krecik będzie jego pacjentem.  :)

Straszny opis tych Krecikowych ataków... :( Co to stworzonko już wycierpiało...  :(
Zapisane

Abakus

  • Gość
Krecik wraca do zdrowia:)
« Odpowiedź #25 : 2004-04-26, 18:43 »
Witajcie:)
Z tego co wiem juz to Krecik mial operacje usuniecia drugiego oka i byl przy okazji narkozy wykastrowany. Lekarz podejzewa ze ze to oko bylo najwiekszym ogniskiem zapalnym. Wiem ze sie wybudzil bardzo ladnie:). Teraz wracaja do warszawy jak dojada to dowiem sie wiecej i odrazu dam znac.
Juz wiem wszystko cytuje moja siostre;

Cytuj
W sumie to przed chwilka wrocilismy z Lublina. Jestem ledwo zywa z nerwow.
Krecik jest juz po powaznej operacji usuniecia oka. Okazalo sie ze watroba - watroba ale ona prawdopodobnie odpowiada jedynie za nienajlepszy stan ogolny kocurka. Ale wszystko wskazuje ze szybko sie zregeneruje.

Glowna przyczyna jego problemow, tych tak naglych "atakow swiadu" jest niewidzace, zdegenerowane ale zywe oko Krecika.
Weci zajmujacy sie kocurkiem w Bielawie wymyslali niewiadomo jakie diagnozy - glowna byla alergia, faszerowali go sterydami i antybiotykami.
Glownego weta Krecika trzeba bylo blagac zeby te chore oczy usunal w koncu to zrobil. I usunal tylko jedno, to gorsze.
Stwierdzil ze drugie "zarasta" i nie ma potrzeby.
A wet ten byl najlepszym chirurgiem w okolicy... I wogole kiedys byl swietnym wetem.
A potem nastaly dlugie miesiace choroby Krecika... Ciagle leki, zastrzyki, ciagle chodzenie w kolnierzu.
Pozostale oko faktycznie zaczelo "zarastac" - zaczelo pokrywac sie owlosiona skora. Wygladalo to troszke makabrycznie ale mozna bylo sie przyzwyczaic.
A Krecik stale sie drapal, do ran. Szalal co jakis czas, miotal sie. Pomine szczegoly.

Przemek tylko rzucil okiem na biednego kocurka. I juz wiedzial. Badanie potwierdzilo jego domysly.
To co czul Krecik to nie byl swiad. To byl bol. Czasem bardzo silne ataki i wtedy wlasnie kocurek tak sie miotal ze ja az myslalam ze to moze atak padaczkowy bo nie wygladalo to na probe drapania sie ale cos dziwnego. Za bardzo zasugerowalam sie ta watroba  
W tym zdegenerowanym oku z powrastanymi rzesami, z masa zmian byly ciagle sprawne nerwy czuciowe draznione przez rzesy, cisnienie od wewnatrz, kurz - Krecik tego oka nie mogl zamknac do konca.
9 miesiecy bolu i cierpienia tylko dlatego ze wetowi nie chcialo sie babrac z usuwaniem oka. Moze to dla niego za niskie progi? Mogl powiedziec.
Alergia, cholera jasna  

Krecik operacje zniosl swietnie - mimo problemow z watroba. Po powrocie do domu zupelnie sprawnie i pod pelna kontrola polecial do kuwety zrobic swoje  
Teraz odpoczywa.
A my mamy nadzieje ze od teraz bedzie szczesliwym, pelnym zycia kocurkiem. Ze wreszcie bedzie mogl normalnie zyc.
Jesli wszystko pojedzie dobrze - a mysle ze tak bedzie - to za jakies 8 - 9 dni bedzie mogl wrocic do domu. Zdrowy
Zapisane

Kira

  • Gość
Krecik wraca do zdrowia:)
« Odpowiedź #26 : 2004-04-26, 23:58 »
:D Cieszę sie ze tak dobrze sie potoczyło :) Życzę zdróffka Krecikowi ;)
Kciuki forumkowesie Przydały i poskutkowały pozdrawiam ;)
Zapisane

Sal

  • Gość
Krecik wraca do zdrowia:)
« Odpowiedź #27 : 2004-04-27, 07:50 »
Szczęście w nieszczęściu, że to nie wątroba...

Biedna kocina...  :( ile wycierpiała...  :(

Dr Przemek jest jednak bardzo dobrym lekarzem!
Oby takich jak najwięcej.
Abakusie, czy jest jakas możliwość podziękowania mu za to, co robi dla zwierzaków? Pewnie byłoby mu miło, jakby dotarły do niego jakieś oznaki sympatii? Jakby się dowiedział, że jest taki popularny?
Zapisane

Forum Zwierzaki

Krecik wraca do zdrowia:)
« Odpowiedz #27 : 2004-04-27, 07:50 »

Ash

  • Gość
Krecik wraca do zdrowia:)
« Odpowiedź #28 : 2004-04-27, 07:57 »
Boze swiety... :szok: 9 miesiecy bolu  :cry:  :cry:  :cry: biedny Krecik  :cry:  :cry:  :cry:
Mam jednak ogromna nadzieje, ze kocinka bedzie juz rzeczywiscie normalnie zyla! Kciuki za Krecika! Niech szybko dochodzi do siebie.
Zapisane

Maxim

  • Gość
Krecik wraca do zdrowia:)
« Odpowiedź #29 : 2004-04-27, 16:46 »
Dużo zdrowia dla Krecika  :wink: A swoją drogą dlaczego ci lekarze, z Bielawy oczywiście ,są jacyś tacy jednotorowi. Jeżeli jakaś kuracja nie daje efektów w czasie w miarę optymalnym, to chyba można się domyśleć , że nie tędy droga i diagnozować dalej.  A jeśli nie dają rady to powinni powiedzieć wprost, że pasują i odesłać Abakusa wraz z Krecikiem chociażby do Wrocławia na AR ( klinika weterynaryjna) a nie pakować tyle czasu antybiotyki i sterydy  :grr:
Zapisane
Strony: [1] 2 3 4   Do góry
 

Strona wygenerowana w 0.1 sekund z 32 zapytaniami.