Bardzo dużo zależy od indywidualnego charakteru zarówno kota, jak i psa. Ja mam 6 kotów i ON-ka. Problemy językowe są duże - koty do dziś (pies jest z nami ponad rok) nie rozumieją, że jak Joga macha ogonem, to oznacza, że się cieszy, a nie że rzuci się do ataku. Niektóre koty psa lubią i tolerują, ale za nachalność potrafią go ukarać pacnięciem w głowę lub lekkim ugryzieniem w ucho. Są koty, u których stosunek do psa zależy od aktualnego samopoczucia (!), raz się z nim obwąchują od czoła po ogon, a innym razem prychają z pogardą. Natomiast jeden kot od początku do dziś nie pozwala psu podejść do siebie na bliżej niż metr i nie da się tego zmienić.
Z kolei u mojej teściowej pies (dalmatyńczyk) i koty żyją w wielkiej przyjaźni, sypiają ze sobą, myją się nawzajem - myślę, że decydującą rolę odegrał charakter suczki.
Na pewno dużo łatwiej dorosłemu psu zaakceptować młodego kota, niż dorosłemu kotu młodego psa. Napisz, co u Was słychać. Trzymam kciuki za psio-kocią przyjaźń (jest możliwa!).