Hm racja, Olimp jest sam, nie ma drugiego kota. A jak mnie atakuje to nie wyglada jakby robil to dla zabawy.. Jak tupne od razu to zaczyna mialczec ze zloscia i od razu szykuje sie do ataku ..
Nie wiem jak go oduczyc bo to na prawde boli i w sumie zauwazylam ze robi to tylko mnie.. nikogo innego nie atakuje... heh
A dzis, sasiadka przyszla pochwalic sie kroliczkiem... Tzn KROLIKIEM. To jakis z wiekszych byl. Tak polowa Olimpa.
Hm...
Powiem wam szczerze ze przez jakies 2 godziny po zabraniu krolika, moj kot zachowywal sie tak jakby mial zlamane serce
Jak byl krolik, to sie o niego ocieral, probowal z nim bawic itd.. a jak zabrali krolika, to chodzil po przedpokoju gdzie sie z him bawil, mialczal, ocieral sie owszystko, weszyl i co chwila do drzwi podchodzil