eeee.
Panterka przesadzasz :
: to co jest ukazane w filmie nie moze wplynac na to czy bedziesz w siebie wierzyc czy tez nie. W filmach jest wszytsko tak ukazane ( zalezy jaki film ) aby czlowiek go w jakis sposob przezyl.
Wiesz, kiedy ja ogladalam moje piersze horrowy to bardzo sie balam.Po obejrzeniu, zapalam wszystkie swiatla w domu aby z ciemnosci nie wylonila sie straszna postac z filmu. Teraz tak nie jest.
Nauczylam sie oddzielac zycie filmowe od mojego zycia. Owszem,z filmu mozna duzo sie nauczyc ale nie mozna tracic wiary w swoje mozliwosci.
Np. komedie romantyczne, wezmy pod uwage "first Daughter" czyli córka prezydenta. Typowy wyciskacz lez, corka prezydenta zakochuje sie ze wzajemnoscia w swoim ochroniarzu. Od razu wiadomo, ze ta milosc nie jest mozliwa. Po obejrzeniu tego filmu zastanawialam sie czy istnieje prawdziwa milosc, ktorej nic nie jest w stanie zatrzymac...corka prezydenta - miala wszystko czego tylko sobie zazyczyla.Lecz nie miala najwazniejszego - zwyklego chlopaka.
Eh,duzo by tu pisac na ten temat, na temat sposobu w jaki traktuje swiat przedstawiony w filmie.
Moim zdaniem film to tylko film i nie nalezy jego niektorych aspektow wcielac w swoje zycie osobiste.
Dlatego
Panterka czym predzej upewnij sie ze jestes soba i nie wcielaj sie w postac z filmu