Wczoraj oglądałam (zamierzałam) trzeci taz, musiałam wylaczyć głos, żeby nie przeszladzał zasnąć młodemu (o 22 zaczął się domagać bajki, diabli mnie wezmą z tą zmianą czasu, czas zimowy to jedno wielkie nieporozumienie) no i zapomnialam że tv mam wlączony w ogole... koncówkę obejrzałam sobie po raz trzec. No dobry film, dobry, tylko nie ch nie leci w telewizji za często.