"Kiedyś, gdy byłam szczeniakiem, zajmowałeś się mną. Byłam szczęśliwa, bo miałam Ciebie. Zawsze wychodziłeś ze mną na 2-5 godzinne spacery. Gotowałeś mi. Kupowałeś zabawki. Poświęcałeś cały wolny czas. Gdy wychodziłeś do pracy, płakałam. Zawsze wracałeś z niespodzianką. Gdy urosłam, żartowałeś, że zdemoluję dom. Byłam szczęśliwa. Pewnego dnia, z pracy wróciłeś z niespodzianką z futerkiem - szczeniaczkiem. Od tego czasu zajmowałeś się mną mniej. Moje zabawki, miski i posłanie oddałeś Nowemu Domownikowi. Nie wyprowadzałeś mnie na spacery, biłeś. Byłam spragniona, głodna i było mi zimno. Pewnej nocy, Nowy Domownik się do mnie przytulił, powiedział, że jest mu przykro. Wtedy moje serce przestało bić. Widziałam, jak mały szczeniaczek płakał w moje futerko... To przez Ciebie, mój Właścicielu. Życzę Ci, by Nowy Domownik był Ci niesamowicie wierny. A Tobie, Nowy Domowniku, życzę, byś nie skończył tak jak ja..."