Więc czy nie lepszy byłby żółty piasek
Żaden piasek, żwirek itp. nie jest odpowiednim podłożem dla żółwi
I nie ma tu znaczenia, czy materiał ten pochodzi znad rzeki czy kupiony został w sklepie zoologicznym w pudełku, które informuje, że jest to ‘najlepsze podłoże dla gadów’, zawierające dodatkowo niezbędne mikroelementy(u sprzedawcy nie ma co się upewniać, zawsze powie, że jest to rzecz sprawdzona, tym bardziej, że w terrariach sklepowych się taki piasek u żółwi niekiedy widuje. Ale.. kto powiedział, że prawidłowo, poza tym żółw w sklepie przeważnie bywa krócej niż u swojego nowego właściciela)...piasek jest złym rozwiązaniem i nie chodzi tutaj o ‘główny’ problem o którym jest mowa w starszych książkach(‘...powoduje matowienie skorupy...’), bo tym głównym problemem(niebezpieczeństwem) jest możliwość zatkania przewodu pokarmowego. Na tym forum, w którymś temacie była o tym dyskusja. Prawda jest taka, że nie kontrolujemy zwierząt 24 godziny na dobę i nie możemy mieć 100% pewności, że nasz zwierzak nie podjada sobie takiego podłoża. Jeśli o tym problemie mówi weterynarz, specjalista od gadów, to znaczy, że coś w tym jest. Lepiej nie ryzykować, tym bardziej, że nie jest to jedyny dostępny, możliwy materiał na podłożę.
zdziwiła mnie ta kora...często ją kupuję do ogrodu i baaardzo często jest w niej sporo pleśni różnego typu, a potem grzyby zaczynają rosnąćw ogrodzie.
Warunki jakie panują w ogrodzie są zmienne- słońce, deszcz, znaczne zmiany temperatury i oczywiście wyższa wilgotność. Raczej kory wysypanej w ogrodzie nie przerzucamy by przewietrzać jej dolne warstwy, dlatego pojawia się często pleśń(choć nie zawsze, u nas na działce wysypanej jest sporo kory i pleśni nie widać). Panujące w terrarium warunki pozwalają uniknąć pleśni. Wysoka temperatura, stosunkowo mała wilgotność i(przynajmniej zaraz po kupnie i wysypaniu nią dna terrarium, kiedy jest kora dość wilgotna) przerzucanie jej dolnych warstw oraz dobra wentylacja w terrarium- to wystarczy. Nigdy nie miałem do czynienia z pleśnią w terrarium. Jedynie mogą pojawiać się skoczogonki, przyznam, że jestem jedną z nielicznych osób, która miała z nimi problemy. W zasadzie te problemy ograniczały się do tego, że sama ich obecność mnie denerwowała bo one same dla żółwi są neutralne(żywią się szczątkami organicznymi, są czyścicielami a więc pożyteczne). Kiedy jednak kora była już całkowicie sucha, nieproszeni goście(z braku odpowiednich warunków dla siebie) ‘znikali’.
To moze taką ziemię z ogrodu im dać?
Sama ziemia ogrodowa powoduje podobne problemy jak piasek. Dodatkowo wysuszona strasznie pyli. Ale już darń jak najbardziej(problem takiego podłoża jest w zimie). Wykopujesz darń wielkością odpowiadającą rozmiarom terrarium(w kilku kawałkach np.). Ładnie to wygląda, nawet gdy trawa już uschnie. Dodatkowo żółwie mają trochę pracy nim wkopią się w nią i zawsze mogą skubać trawę
Jak bedzie miał ochotę na taki stan lekkiej hiber...to chyba go nie nagrzewać?
Nefra, nie ma stanu lekkiej hibernacji, albo ona jest albo jest tylko półsen.
Skontaktuj się z kimś kto żółwie zimuje, kto ma w tym doświadczenie. Wizyta u weterynarza dobrze by zrobiła, zbadanie kału również. Jak dla mnie stan tego żółwia nie jest odpowiedni do hibernacji. Po przebytej krzywicy ma niedobór witamin i na pewno jego organizm jest osłabiony.