Forum Zwierzaki

Witam wszystkich. :o
Nazywam się Agnieszka Bagan jestem z małej miejscowości na Suwalszczyźnie.Obecnie mieszkam i studiuję w Warszawie.Dokładnie tydzień temu stałam się właścicielką kundelka(sunia) wziętego ze schroniska na Paluchu.I od tej pory nie mogę się nią nacieszyć.Miałam już wcześniej dwa pieski rasowe-pinczerki miniaturowe.Ale jak zobaczyłam co się dzieje ze zwierzątkami w schroniskach postanowiłam nie kupować rasowego pupila tylko dać szansę kundelkowi.
 A tak poza tym kocham naszych małych przyjaciół.Nie znoszę jak ktoś je maltretuje.Serce mi się kraje jak pomyślę o niektórych przypadkach znęcania się nad zwierzętami....Ale cóż świata sama nie zmienię.Mam już na swoim koncie kilka uratowanych kotków i psiaków.Odkąd jestem w Warszawie nie mogę się pochwalić jakimiś dobrymi uczynkami,no może tym jednym ostatnim :D a nazywa się SARA.
  Pozdrawiam wszystkich forumowiczów.Mam nadzieję w miarę czynnie udzielać się na forum,bo tak jak Wam nie jest mi obojętny los naszych pupilków.
AgaB.

w nawiązaniu do pytań:
1.Studiuję budownictwo na PW-niedługo będę panią inżynier...
2.Piesek ma się dobrze aczkolwiek kaszelek się nadal trzyma.Dostaje syropki i jest lepiej...

Witaj dobry człowieku! ;) Co studiujesz?

Właśnie, zeznawaj! A jak tam psina?

ooo...jaka fajna forumowiczka się pojawiła.
Witaj, i pisz ile się da  :D

Witam i życze miłego pobytu
Dziękuje za zyczenia :wink:

Siemanko  :D
Życzymy miłego pobytu na forum  :VoV:

hellou :3

cześć, cześć :)

cześć aga :D Witamy serdecznie :) Fajnie że wybrałaś kundelka :)

witaj :) no i życzymy miłych chwil na naszym wspólnym forum ;)

witaj, witaj :)

Heja :)

Ooo to wspaniale że tak sądzisz że należy uratowac zwierzaki ze schroniska. Moje wszystkie psy co mialam sa ze schornisk. I ciesze sie ze naprawde tak sadzisz jak ja i wiele tu osob z FZ. Miłego postowania :)

He he, przerażające jest to, że Aga pisze zawsze takie dłuuugie posty, pełne treści... :) Ładnie, ładnie... :) (Już my Cię wypaczymy... :evil: )

masz dobre serce Ago...piesek wzięty ze schroniska to wyczyn  :lol:

Tak charon- piszę długie posty, bo zazwyczaj mam sporo do powiedzenia/napisania.Nie wiem czy się oduczę  ;p . Ale ja widzę ilu tu fajnych osób na tym forum....Prawie wszystko można znaleźć.Każdy pomaga jak może  :D  5+ naprawdę.Zwłaszcza teraz jak mam tego mojego no skubańca kochanego.Uroiła sobie ciążę;posikuje na dywan, bo ma nietrzymanie moczu;na powitanie po uczelni też obsikuje buty z radości;szczeka na pluszaki;szczeka na odkurzacz;żebra jak zawodowiec...z wzrokiem :"TYDZIEŃ NIC NIE JADŁAM!!!!!"  :lol: ;zbiera wszystkie patyki na spacerze-ile do pyszczka się zmieści  :D ;jak ją ostatnio próbowałam kąpać to darła się jakby ją kto zażynał!!kąpać ją musieliśmy razem z moim chłopakiem we dwójkę-ja prałam on do niej gadał uspokajał,głaskał i trzymał; zazdrośnica warczy na komputer przy którym jej pani spędza większość czasu...taki zawód-nie żebym nie miała dla niej czasu....nie broń Boże!!!Pokochałam ją mimo problemików jakie stwarza.Ale pieski ze schronisk maja swoje przeżycia o których nie mamy pojęcia...I których tylko możemy się domyślać po ich zachowywaniu się.
Jeszcze raz dziękuję za sympatyczne przyjędzie mnie na forum.

z wszystkiego prawie wyrośnie...prawie ...bo nie wyrośnie z bezgranicznej miłości do was i z poddańczego przywiązania do osoby która ja ze schroniska wzięła. I nie wyrośnie z pożerania wszystkiego co sie da. Bedziecie musieli jej wydzielac i reglamentować i nie zostawiac zadnego jedzenia w jej zasięgu. Głód już został w jej głowie zapisany i zawsze będzie pamiętała ze coś takiego istnieje i będzie jadła na zapas. Tego się raczej nie zresetuje w jej pamieci.

No nie wiem czy to takie przesądzone... Mój ze schroniska przyjechał szczkieletem i na wstępie ukradł ciacho (zabraliśmy biedaka tuż przed objadem, do którego się wyrywał panicznie). Potem nie chciał tknąć już ciasta. Pomijając już fakt, że strajkuje i nie chce jeść jak ktoś wyjedzie na zbyt długo, lub dajemy mu jeść, a wychodzimy. Wtedy może nie jeść bardzo długo. No w każdym razie, teraz nie je byle czego. W normalnym stanie (bezbiegunkowym) czatuje w kuchni i na jedzenie jak jest mięsko, kiełbaska, których normlanie nie je, bo je obleśne chrupy. Tak więc chrup może odmawiać do woli, a jak mu dać mięska do śniadanka, to wtrząchnie bez względu na okoliczności, ilość domowników w domu... :P
Żebrze tylko jeśli to skutkuje, jak każdy pies... idę zabić rodzinę... :P

Aga, powiem Ci, że twoje zachowuje się zupełnie inaczej jak mój... ;) On, biedactwo, jakoś był chowany mocną ręką, on zanic w domu nie narobi, biega, lata, żeby go wyprowadzić, trzyma ile się da (co ograniczyło mi ilość sprzątania dywanu przy biegunkach), podchodzi do balkonu i łapką firankę... :) Na spacerku wylizywanie owszem, branie do pyska nie, można mu i kiełabasę wciskać, ma ważniejsze sprawy... :P Patykó za nic, zabawa bezpieczna tylko w domu. (Biedny zdewastowany domek... ;) ) Co do kąpieli to za pierwszym razem nie bardzo wiedział co go czega, ale zawsze stoi w wannie z miną w stylu "co ja zrobiłem?" :lol: Ta sama mina, co kiedy chce mu isę coś zaaplikować... :P Więc problemy są, ale 100 pociech przeważa... :D (Piszę, o moim psie oprócz tego, że mam jego manię, żeby pokazać, jak różnie może być z naszymi schroniskowacami... :D )

Aga, to nie wojsko, ze musisz sie meldowac, zart. :) witam ...

witaj na forum :)

Gorąco witamy w naszych "skromnych" ehgym <lol> progach :tuli:

na date sie patrzy

dnW musisz w każdym teamcie pisać 'na date sie patrzy' ?  :|

dnW musisz w każdym teamcie pisać 'na date sie patrzy' ?  :|

tak, musze. bo niektorzy mnie juz do szalu doprowadzaja z tym witaniem z nieobecnymi :/

tak, musze. bo niektorzy mnie juz do szalu doprowadzaja z tym witaniem z nieobecnymi :/

Od tego sa moderatorzy i administratorzy. Nie upominaj wszystkich, bo i tak nic sobie z tego nie zrobia.

DnW tylko nabijasz sobie posty  :misst: .
A po za tym to ty bardziej denerwujesz innych niż oni ciebie :|

ale tu posty sie nie licza ;)

DnW tylko nabijasz sobie posty  :misst: .
A po za tym to ty bardziej denerwujesz innych niż oni ciebie :|

buehehe xD :lol: to było dobre a raczej zalosne