Forum Zwierzaki

Zwierzęta => Ptaki => Wychowanie => Wątek zaczęty przez: Gosi@ w 2004-02-07, 16:32



Tytuł: Oswojony, ale.. :(
Wiadomość wysłana przez: Gosi@ w 2004-02-07, 16:32
Kubusiek jak już pisałam jest oswojony, lecz boi sie wszystkiego co jest po za klatką.. Boi sie usciąść na łóżko albo gdzie indziej.... zawsze tylko ląduje na klatce... albo na mojej głowie :D próbowałam..go przeonać.. to tam w maskotkach czasa,mi wyladuje.. ale w innym pokoju! Bo jak widzi klatke to tylko na klatke leci! Czy już tak zawsze bedzie? Nie wiem co już robić :( pomozcie.. :(
Czy zabieranie klatki wtedy kiedy jest w pokoju cos pomoze?


Tytuł: Oswojony, ale.. :(
Wiadomość wysłana przez: Nirvana w 2004-02-07, 17:17
Nie martw sie!Moje zebry też prawie cały czas na klatce.
I nie zabieraj klatki bo ptak bedzie czul sie niepewnie


Tytuł: Oswojony, ale.. :(
Wiadomość wysłana przez: Gosi@ w 2004-02-07, 17:47
Oki...ale czy ty coś robisz żeby sie nie bały?
Ja bym chciaął żeby latał.. był jakiś ciekawski.. a on nawet sie monety boi..


Tytuł: Oswojony, ale.. :(
Wiadomość wysłana przez: gunia w 2004-02-08, 15:22
nie zabieraj klatki! :evill: Nigdy! Nic na to nie poradzisz, ciesz się, że przylatuje do Ciebie, inne ptaki nie przylatują. Powoli się przywzyczai. Ile u Ciebie jest? Długo? Możesz dawać mu na podłodze zy na biorku smakołyki: jabłko, marchewkę... To, co lubi. ale nie zmszaj go, bo zdziczeje. To on ma chceć. Jak będzie chcial, to sam przyleci. :) Powodzenia! :) :wink:  ;)


Tytuł: Oswojony, ale.. :(
Wiadomość wysłana przez: mili w 2004-02-08, 15:51
Niech lata tam gdzie chce :) moje zeberki też tylko na klatkę i do klatki, czasami zrobią rundkę dookoła sufitu ;-)


Tytuł: Oswojony, ale.. :(
Wiadomość wysłana przez: gunia w 2004-02-09, 11:20
Tak, i absolutnie nie zabieraj klatki i nie strasz, bo zdziczeje.


Tytuł: Oswojony, ale.. :(
Wiadomość wysłana przez: Gosi@ w 2004-02-16, 20:22
Kubuś jest u mnie.. yyy 6 miesięcy :) Smakołyki próbowałam alen ie poskutkowało :P Przynajmniej na ziemie siada :P No i kilkak razy na biórko.. przypadkowo.. hehehe... ale za to troche posiedział :P

Ale teraz sie tym tak nie przejmuje, ale mysle ze powoli sie przyzwyczai..

Myśle że kiedyś mu zrobili jakąś krzywde.. nie lubi też za bardzo dzieci.. no a zaufanie ma tylko do mnie.. nikomu wiecej tak nie ufa.. jest to taki straszek i musze też uważać żeby go nie przestraszyć.

Ale mysle że uda m isie go przkeonac do tego zeby sie niebal innych rzeczy