Asiu - przede wszystkim maluszek został gwałtownie odstawiony od maminego cycka. Podejrzewam, że jeszcze rano doił mamusię. Potem długo nie jadł. Gwałtownie został przestawiony na inne żarcie. Stąd sraczka. Psiak był niedożywiony, prawdopodobnie odwodniony, osłabiony. Niewykluczone, że ma skazę genetyczną, a pedigree pomoże - na krótko. Potem objawy mogą wrócić ze zdwojoną siłą. Na suchą karmę psiaczek jest stanowczo za mały. Tym bardziej, że w wieku 4 tygodni dopiero zaczyna interesować się czym innym niż mamin cycek. Mleko matki to podstawa. Dlatego szczenięta odstawia się od matki najwcześniej jak mają 6-7 tygodni.
Po drugie - pies pochodzi od rozmnażacza - produkcja masowa szczeniaków, suka rodzi dwa razy do roku, wykończona, kryta byle psem (nie masz gwarancji, że z piesia wyrośnie bokser). To niestety osłabia organizm zarówno matki, jak i szczeniąt. Plus dość częste, niestety, u boksów i boksopodobnych alergie. Sporo z nich jest uczulonych na nadmiar białka w karmie. Sama mu zafundowałaś nadmiar zapodając ser, kefir. To tylko moje podejrzenia.
Teraz wet - jeśli dowiedział się, że po białym serze psiak miał sraczkę, powinien się zastanowić, zanim polecił kefir. Spróbuj iść do innego na konsultacje, dopytaj o testy alergiczne - w dziale o wetach powinni być podani również ci z trójmiasta. Zajrzyj do wątku o bokseromaniakach - z tego co pamiętam, Marta!!! ma alergika.
A zamiast puszek spróbuj z gerberem dla niemowląt
Plus dobre witaminy od weta.