Drukuj

Zaloguj się lub zarejestruj.
1 Godzina 1 Dzień 1 Tydzień 1 Miesiąc Zawsze
Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji

[Czanga]

wlasnie wywiozlam mojego kocurka na zabieg...jage po niego za godzine....napiszcie mi czego moge sie po nim w najblizszym czasie spodziewac,kiedy powinien zaczac zyc normalnie...jesc pic??? kiedy do ogrodu..napiszcie po prostu o sowich dosiadczeniach

[Emilka]

MOj kocur bardzo szybko sie wybudzil, w zaleznosci od kliniki mnie oddali kota juz oprzytomnego.
W domu to byla kwestia 3 godzin, zachowywal sie jak pijany i nie mogl skakac, musial byc zamkniety w klatce.

szczegolow zwlaszcza dotyczacych karmienia powie Ci weterynarz.

Sadze ze po zabiegu lepiej przetrzymaj go w domu jakis czas....i nie wypuszczaj

[marta1]

i jak po kastracji?

[Czanga]

moze nie uwierzycie ale juz po godzinie po przywiezieniu do domu,a po dwoch od zabiegu Kitak sie wybudzil i jakis czas wloczyl sie jak pijany  poczym domagal sie obiadu,zjadl z apetytem...w zasadzie oprocz tego ze nie moze wskoczyc na swoj ulubiony parapet jest wszystko o.k. troche spowolniony...ciesze sie ze ma jmuz to za soba..i ja tez...bo nie ukrywam,ze bardzo przezywalam... weterynasz poradzil mi karmic go ( jak skonczy rok  ) tylko i wylacznie karma dla kastratow( mam do niego zaufanie) nie bede miala,tzn kot nie bedzie wtedy mial klopotow z nerkami,zatrzymaniem moczu itp...a wy jak karmicie swoje kastraty????

[Emilka]

ja narazie nie mam kastrata, ale moj kocurek nie dlugo tez bedzie przechodzil ten zabieg. Zastanawiam sie nad tym... bo ciezko bedzie mi karmic jego czyms innym a pozostale koty jeszcze inkszym  ciezko upilnowac zeby nie wyjadaly sobie z misek dlatego zawsze dostaja to samo... ale jak bedzie zobaczymy.

[weronika]

Moj natomiast po kastracji je dokladnie to  samo co  przed ( tak poradzil mi weterynarz ). Zreszta moj kotek jest baaardzo wybredny , trudno byloby przestawic go na inna karme. Musze mu tylko ograniczyc to co lubi , bo obrasta w tluszczyk

[myszka]

Zdania na temat karmienia są podzielone. Ja osobiście nie popieram podawania profilaktycznie karm zakwaszających mocz - można kota wpędzić dopiero w poważne kłopoty (kamienie szczawianowe).