W JEDNYM schronisku. I to chyba jakimś nienormalnym, bo w innych schroniskach w Polsce kastruje się WSZYSTKIE zwierzęta bez wyjątku, no chyba że nie ma na to pieniędzy.
Może więcej ich jest , ale jednak 99 osób zapytanych nie powinno sie mylić. Gdybym zapytał innych pewnie by były takie same wyniki... Sama zapytaj 100 wetów- jeśli uważasz to za bzdure.
No jest ich więcej na pewno
Tak, uważam to za bzdurę. Nie wystarcza argument o wilkach? No to weźmy za przykład kraje Zachodu. Sterylizacja i kastracja bardzo popularna, nikt tam nie gada bzdur, że 'raz w życiu musi', kotki i suki żyją i nie chorują na żadne paskudztwa.
Czyli była byś szczęśliwa gdyby twoje zwierze nie doczekało się bycia rodzicem. Postaw siebie w takiej sytuacji... Pozatym należy zwrócić największą uwagę na sterylizacje chorych zwierząt, ponieważ one właśnie urodzą młode, którek i tak czeba bedzie uśpić. Lepiej dopuścić zdrową samice, bo ona i jej młode będą miały lepsze warunki na adopcje.
Znowu czytanie ze zrozumieniem.
Kastrować trzeba KAŻDE zwierzę niehodowlane, nie tylko te chore! Co z tego, że zdrowa kundlica urodzi zdrowe szczenięta kundelki, skoro nie wiadomo komu te szczenięta oddać i czy nie trafią na ulicę?! Nie uważasz, że niechcianych zwierzaków wystarczy?
Co do pierwszej części wypowiedzi - pies, kot czy jakiekolwiek inne zwierzę NIE MA ŻADNEJ WEWNĘTRZNEJ POTRZEBY bycia rodzicem. Pcha je do TYLKO I WYŁĄCZNIE INSTYNKT i NIE czują się skrzywdzone przez los, jeżeli rodzicami nie zostaną. Powtórzyłabym tu to, co powiedziałam o stadach wilków itd, ale po co, skoro i tak udasz, że nie widzisz
I dla Twojej wiadomości - mój kocur jest kastrowany, rodzicem nigdy nie był, moja suka kastrowana będzie niedługo, szczenięta wprawdzie miała [zanim ją wzięliśmy], ale nie odchowała ich, nie prtzeżyły, mój drugi pies kastrowany nie jest, ale ojcem też nie będzie. I tak każde następne moje zwierzę, chyba, że dorobię się ałabaja lub mastiffa i będzie on wybitnym przedstawicielem swojej rasy, a rozmnożenie jego wniesie do rasy coś dobrego. I nie widzę, żeby moje zwierzęta były nieszczęśliwe, smutne czy chore.
Skąd o tym wiesz?? To jestem ciekawa czemu moja wcześniejsza suczka nie była wysterilizowana a miała 5 lat, albo mój wcześniejszy pies, miał 7 lat gdy trafił do mnie?
Wiem o tym, bo kręcę się w tematach schroniskowych.
Możliwe, że z braku funduszy.
Czyli uważasz że nauka źle się rozwija, ale pomyśl sobie inacze czy lepiej uśpić wcześniej kotke chorą bez operacji, czy operować ją z niewiadomo jakim skutkiem. prawdopodobnie śmiercia? Jak ty byś postąpiła? Pozwoliła byś zwierzęciu dożyć sędziwego wieku i uśpić go, czy bać się że operacja nie wyjdzie i będą powikłania, a to i tak nie przyniesie rezultatu na dłuższą mete.
Czytanie ze zrozumieniem :?
Nie uważam, że nauka źle się rozwija. Nie miałam na myśli tego, co napisałaś chodziło mi o PRZYKŁAD ZABOBONU. Nie wiem co bym zrobiła bo wetem nie jestem i trudno mi oceniać. Zresztą nie widzę związku między tematem a 'operować chorą kotkę czy nie?'.
Mam dziwne wrażenie, że odpowiadasz tylko na te wygodne dla Ciebie częsci moich wypowiedzi, a resztę pomijasz, bo nie chcesz bądź nie wiesz co odpowiedzieć. Poza tym poszlifuj trochę czytanie ze zrozumieniem, bo widzę, że tłumaczysz po swojemu [niekoniecznie trafnie] moje wypowiedzi.