Dzielna Algida
Moja po głupim jasiu i sterylce, jak ją odbieralismy była półprzytomna, ale dostała leki przeciwbólowe to "odpłyneła" i co chwila sprawdzałam czy dycha. Lezała na kocyku, musiałam z tatą taszczyc ją do auta - 35 kg zywej wagi
Potem lezała na kocyku, ma 15 szwów i 10 cm ciecie. Juz po paru godzinach pozwalałam jej lekko wstac, by sie np. obrócic, wieczorkiem przebywała króciutkie dystanse po pokoju. Zresztą sama wiecej nie mogła, bo zaraz sie meczyła i padała. Po schodach mój tata na rączkach niósł. Nastepnego dnia juz troszke wiecej łaziła z miejsca na miejsce, trzeciego juz po schodach sama. Mojej akurat bardzo chciało sie ciągle pic ale wymiotowała jak sie podało za duzo, zarcia nie chciała, dopiero dostała wilczego apetytu w 3. dobie
Wiec nie liczyłabym ze Algida schudnie, a wrecz przeciwnie jak sie zapewne rzuci na zarcie i bedzie miała mniej ruchu
Nam wet sciaga szwy za tydzien, czyli dwa tygodnie po operacji.
Trzymam kciuki za zdrowie wszystkich FZtowych piesków