To ja mam chyba jakąś bardzo luzacką szkołę (albo dziwnych nauczycieli), bo u mnie jak ktoś ściąga, to najwyżej o ocenę w dół dostaje. W ogóle ostatnio na biologii jedna dziewczyna ode mnie z klasy miała ściągę na ławce, facetka przechodziła odob niej i nawet nie zauważyła
. Ja bym w zyciu nie umiała ściągnąć z kartki lub za pomocą jakiegoś długopisu. Jesli już, to pytam się kumpeli o coś. Na niektórych lekcjach tak się da. Najgorsza jest fizyka, bo na klasówkach wystarczy się poruszyć a już facetka tak się dziwnie gapi.
Raz w życiu próbowałam sobie ściągę napisać. Ale na taką klasówkę, że szok. Z religii
. Ale potem stwierdziłam, że będę miała wyrzuty sumienia.