Właśnie... Podejrzewają, że kobieta chciała popełnić samobójstwo, bo kto normalny chodziłby po murku? Chwila nieuwagi i bum... Wiem jak to w tym Zoo wygląda, bo tam wiele razy byłam. Są tabliczki z zakazami itd... Miśki ją tak zmasakrowały ponoć, że nawet wieku dokładnego nie idzie ustalić. Babka nie miała też dowodów tożsamości i nie wiadomo kto to jest... Dziwne, nie?
A co do misiów, to w DZ była wypowiedź chyba dyrektora Zoo że może się ktoś odezwać, żeby je uśpić, ale je będą bronili, bo przeca on postąpił wedle instynktu...