Ja byłam (wróciłam wczoraj pociągiem o 5,22
) , chociaż muzyka w tym roku mogła być lepsza... Było świetnie, niesamowita atmosfera... Jeśli chodzi o to, co mówi prasa czy telewizja, to zależy na co się trafi. Jedni Woodstock obsmarowują, pokazują to co najgorsze (totalnie narąbanych punków, ćpunów bo i tacy się zdażali itp), inni piszą, że było bardzo spokojnie, bezpiecznie. Nie da się ukryć że mnóstwo ludzi przyjechało żeby pić, wioska piwna była non stop zapełniona wstawionymi ludźmi (zazwyczaj dorosłymi skuszonymi ceną
), koło mojego namiotu dwóch ludzi akurat spotkało się żeby kupić maryśkę, chociaż ideologia Łódstoku jest zupełnie inna
Poza tym naprawdę kupa ludzi dobrze się bawiła na trzeźwo (np. ja
), poznawało się nowych znajomych, spotykało starych, nawet małe spotkanie graczy w Ultimę Online się odbyło
Do każdego można było zagadać, pożyczyć to czy tamto, ale punki żulące od każdego jedzenie dopiero co kupione w gastronomie, taki człowiek potrafił za kimś iść i nie dać mu spokoju przez długi czas... Można było się zdenerwować.
Ale i tak mam nadzieję że pojadę za rok z podobną ekipą