Tequila dwa miesiące temu miała cieczkę, nei dopuscila do siebie Geronimo. Dwa dni temu zauważylam ze chodzi z zabawką (plastikową krówką), dziś na szczęście jest już dobrze, już sie nią tak nie opiekuje. Nie żeby to było złe, ale bylo mi biedaczki żal. ona chyba na prawdę myślała, że to jej szczeniak. cały czas myła krówkę, na ręce pozwalała ją brać, ale bardzo się niecierpliwiła.
Tequla ma ponad dwa lata, za sobą trzy cieczki ale jeszcze nie dopuściła do siebie Geronimo, jak myślicie, czy przyjdzie taki dzień ze dopuści? Czy może on jest dla niej "nieodpowiedni"?
Słyszałam, że w takim przypadku gdy suczka ma urojona ciążę, lub macierzyństwo podaje się specjalne leki, czy to prawda?
pozdrawiam