Ty miałaś 53 myszy na ziarnie, ale ja na swojej diecie miałem już setki gryzoni:) 6 miotów, a nawet więcej rodzi się u mnie tygodniowo od kilku już lat, mam też myszy o różnym procencie rasowości, także czyste rasowo, myszy z różnych źródeł. Zresztą opracowań nt. hodowli myszy jest dużo, i nigdzie nie piszą, że samo ziarno jest dla nich najlepsze, wręcz przeciwnie- to dieta głodowa która ledwo pozwala przeżyć i fundowanie Oświęcimia gryzoniom, z zupełnie niezrozumiałych dla mnie przyczyn.Skoro w tysiącach laboratoriów i profesjonalnych hodowli na świecie za dolną granicę poziomu białka przy której gryzonie normalnie egzystują przyjmuje się 16% przy myszach nierozmnażanych, dla potrzeb rozrodu więcej, to chyba warto się do tego zastosować. Owszem, na takiej niskobiałkowej diecie porody wyniszczą błyskawicznie, u mnie samice rodzą 6-8 miotów w ciągu życia i zarówno one, jak ich młode, są w dobrej kondycji, a z grupy 8 samic wyciągam czasem setkę młodych jednorazowo. Więc nie pisz że to niezdrowa dieta dla myszy.
Z nowotworami nie mam w zasadzie żadnych problemów, na szczęście.Zależy głownie od predyspozycji genetycznych.
Powiem jeszcze, że gdy zacząłem trzymać myszy, początkowo z niewiedzy karmiłem je głównie ziarnem, ale po przejściu na obecną dietę ich stan, zachowanie i płodność znacznie się poprawiły.Jogurt czasami dostają i moje, ale bardzo rzadko, vibovitu wcale, bo przy wspomnianej metodzie żywienia+ dodatkowo warzywa i owoce+ w sezonie zielonki( mlecz, pokrzywy) jest to zupełnie zbędne.
Definicja "wszystkożerny" oznacza zwierzę odżywiające się pokarmem roślinno-zwierzęcym, a nie jedzące dowolny jadalny produkt w zasięgu wzroku.