Ojj... wiecie coo... ja bym chciała... ale chyba nie mam ręki do czego kolwiek...
Póki co chciałam myszkom zasadzić owies... ale jak kupiłysmy, to pomyślałyśmy sobie - właściwie co teraz? Czy na wierzch, czy w ziemię wsadzić...
Widać jaki cżłowiek zielony. Hm, zobaczę zaraz w końcu w necie, ale nie wiem czy mi napiszą to...
Tzn. ogólnie jak postępować z taki owsem...
Ogólnie - hm, to moje wrażenia, a nie jakieś poglądy wynikające z przemyśleń...
- wolę roślinki zielone, nie kwiatkowe, jak kwiatki to na polu, ładnie, gesto... Nie za bardzo lubię tak jak są sadzone kwiatki na działce ziemia, i w odstępie kilku centymetrów kwiatek, tak samo nie przepadam za doniczkowaniem...
Jak doniczka to najprostrza i najbardziej zakamuflowana, a nie jakaś ozdobna...
Takie mam spaczenia. Jeśli chodzi o roślinki u mnie, to mam caaałe 2...
Właściwie 2, 5...
Od dawna mam taką roślinkę, która się nazywa fikus "Juta"
http://www.blumex.poznan.pl/img/promocje/fikus-benj-juta.jpg - ciemne listki z jasnym brzegiem. I drugie, to nie wiem co to, ale może mi powiecie jak zrobię fotkę. To roślinka kupiona w doniczce z innymi dwiema, ale została tylko ona i taki marniitki fikus jak ten pierwszy...
Biedna roślinka wyrosła już z doniczki...
Miałam dużo kaktusów, ale wyemigrowały...
na korytarz. Kaktusiki rosą i rosną, aż się przekezywiają i pełzają po pokoju...
EDIT: Dobra, wiem, że owies potrzebuje dużo wody i sadzić go trzeba na 4 cm.