Surykatki nikogo nie wyznaczaja - czujka wyznacza sie sama. Kazdy osobnik, po pewnym okresie zerowania jest tak mocno zaniepokojony, ze zaczyna sie rozgladac. W momencie, kiedy jest bardziej zaniepokojony niz glodny, staje sie czujka.Podobnie jest u antylop, strusi.
Dlaczego nikt nie bierze pod uwage, ze zachowanie prowadzace do wykrywania trutek zostalo zaobserwowane, i jest INNE niz podane przez Droschera.
Zachowanie jamnika przypomina zywo objawy histerii u czlowieka.
Falszywe sygnaly alarmowe sa znane u malp, u psow tez, ale wystepuja zawsze w sytuacji gdy podporzadkowany osobnik chce pozyskac cos, czego strzeze dominujacy - nigdy odwrotnie. Na przyklad mlody pawian udaje zaniepokojenie, aby odwrocic uwage swojej matki od pokarmu, ktorego inaczej nie dostalby. Gdyby mlode lisy alarmowaly aby odebrac pokarm matce, byloby to prawdopodobne. Sytuacja odwrotna jest bez sensu - matka moze w kazdej chwili odebrac mlodemu pokarm, po co ma je straszyc alarmami?