Myślisz, że mnie się nie marzy Polska gdzie większość społeczeństwa nie patrzy na psa jak na parszywca roznoszącego choroby?
Gdzie ludzie będą wiedzieć JAK pies myśli, co mu trzeba, jak go wychować i jakie się z nim wiążą obowiązki?
Gdzie będę mogła pójść na
i nikomu nie przeszkodzi pies koło stolika, a Puma dostanie miskę wody od obsługi?
Ale to daleka droga. Pchamy się do Europy, a jesteśmy w Ciemnogrodzie.
Co można powiedzieć o właścicielu, który nie sprzątnie kupy nawet jak jego pies nawali na podjazd sąsiada??
P.S. Kiedyś było nasrane w przedsionku do spożywczaka (mojego). Porządna, pokazowa kupa. Właściciel nie sprzątnął. Wniosek - musiały to zrobić ekspedientki! Dziwisz się, że na drugi raz pogonią właściciela z psem? A jak znam życie - trafi na kogoś porządnego z wychowanym psem.
...............
Nie zmieni się stosunek do nas - właścicieli, dopóki my się nie zmienimy!!!!!!! (to znowu o ogóle)