Zaloguj się lub zarejestruj.

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji
Szukanie zaawansowane  

Aktualności:

Strony: [1]   Do dołu

Autor Wątek: Pełnia kociego szczęścia?  (Przeczytany 895 razy)

0 Użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Sal

  • Gość
Pełnia kociego szczęścia?
« : 2004-01-20, 14:52 »
Zastanawia mnie to, że moje kociambry czasem mnie albo mojego męża delikatnie podgryzają.

Dzieje się tak np. podczas głaskania, miziania i przytulania.
Tzn. Krawatek wskakuje mi na szyję, mruczy, liże mi ucho, tuli się, pieści, ociera, bardzo intensywnie sie przytula i czasem delikatnie dziabnie.

Dyziek, gdy leży pod kołdrą przytulony do mojego męża i cudnie mu mruka, też porafi pacnąć go kiełkami z nogę. Delikatnie, raczej to łaskocze, absolutnie nie boli.

Czy koty są w takich momentach szczęśliwe aż tak, że kąsają? Tak wyraża się pełnia kociego szczęścia? Rozkosz do bólu? :P
Zapisane

weronika

  • Gość
Pełnia kociego szczęścia?
« Odpowiedź #1 : 2004-01-24, 13:20 »
Wiesz , Salamandra , moj kociak tez tak czasami robi , gdy maz wraca z pracy i chce go poglaskac , oskarek lapie go delikatnie zabkami , najpierw wsciekla bylam na meza , ze napewno kiedys krzyknal na kotka i dlatego ten teraz nie da mu sie poglaskac , tylko lapie za reke ,tlumaczenia meza , ze to nieprawda na nic sie nie zdaly, ale po pewnym czasie zauwazylam , ze kociak lapie zabkami wtedy , gdy jest juz zmeczony jednak mimo wszystko ma ochote zaprosic jeszcze do zabawy. Wystarczy sie z nim troszke wtedy pobawic i on zadowolony kladzie sie i daje wypiescic bez podgryzania. ;)
Zapisane

anneri

  • Gość
Pełnia kociego szczęścia?
« Odpowiedź #2 : 2004-01-24, 19:11 »
Moje kociska tez tak robia czasem...nogdy sie nie zastanawialam dlaczego :roll:

Raczej z sympati...przeciez wcale nie boli a kociak nie przestaje mruczec ;)
Zapisane

Forum Zwierzaki

Pełnia kociego szczęścia?
« Odpowiedz #2 : 2004-01-24, 19:11 »

mdgdynia

  • Gość
Pełnia kociego szczęścia?
« Odpowiedź #3 : 2004-02-01, 13:59 »
Jest taka fajna ksiazka "Dlaczego moj kot...", ale nie pamietam niestety autora. Jest tam o tym podgryzaniu, ale dokladnie nie pamietam co :-( chodzi chyba o dystans, jaki kot probuje zachowac mimo tak dalece posunietej poufalosci, jak pieszczoty z czlowiekiem
Zapisane

Darke Elf K.

  • Gość
Pełnia kociego szczęścia?
« Odpowiedź #4 : 2004-02-01, 15:12 »
No moje kotki też tak robią to są zdrajcy, łaszą się, tulą, liżą ale i tak coś się im nie podobai chaps! :).
Zapisane

Sal

  • Gość
Pełnia kociego szczęścia?
« Odpowiedź #5 : 2004-02-02, 08:55 »
Łobuzy!  ;)
Tak się tulą, mrukolą, pieszczą i chcą zachowac dystans!
Ot, kocia natura...

Musze gdzieś upolować tę książkę...
Zapisane

Kochatka

  • Gość
Gryzonie
« Odpowiedź #6 : 2004-03-21, 16:12 »
Moja koteczka Lisa, też czasem mnie gryzie ale tylko wtedy gdy ją głaskam nie tak jak ona chce lub gdy jej nie głaskam a ona tego chce. Najpierw wpatruje sie w moje dłonie i się pewnie zastanawia czemu jej to urządzenie do głaskania nie głaszcze, po czym zaczyna lekko gryzać :lol:
Zapisane

truskawa144

  • Gość
Pełnia kociego szczęścia?
« Odpowiedź #7 : 2004-03-22, 02:36 »
moje koty czasem też tak robią..chyba poprostu traktują to jak zabawe, zaczepke żeby człowiek nie stracił zainteresowania pieszczotami i nadal głaskał kota....
Zapisane

Skarb

  • *
  • Wiadomości: 1977
Pełnia kociego szczęścia?
« Odpowiedź #8 : 2004-03-22, 09:18 »
Mi też się wydaję, że takie kąsanie to forma zabawy - polowania. Daisy często bawi się tak z moją ręką.
Zapisane

Forum Zwierzaki

Pełnia kociego szczęścia?
« Odpowiedz #8 : 2004-03-22, 09:18 »

absencja

  • Gość
Pełnia kociego szczęścia?
« Odpowiedź #9 : 2004-03-22, 19:02 »
Abstyl czasem, jak jest bardzo rozmruczany lekko podgryza mój palec, ale to raczej napewno nie jest agresywne, troche tak, jakby ssal...ale on bardzo wcześnie zostal oddzieony od matki, więc moze mieć psychikę niezupelnie normalnego kota...i tak jest slodki:)) taki maly ciapek:)) gdyby polowal, to poza zębami bylyby jeszcze pazury chyba...
Zapisane

truskawa144

  • Gość
Pełnia kociego szczęścia?
« Odpowiedź #10 : 2004-03-23, 02:04 »
absencjo twój kot najprawdopodobniej cierpi na chorobe sierocą (nie wiem czy to fachowe określenie) tak się własnie często dzieje jak kot jest za wcześnie oddzielony od matki, kiedy zaczyna mruczeć  to wykonuje takie ruchy jakby ssał pokarm od matki...miałam kiedyś takiego kota i robił tak przez całe życie ale twojemu może przejdzie...
Zapisane
Strony: [1]   Do góry
 

Strona wygenerowana w 0.109 sekund z 24 zapytaniami.