Drukuj

Zaloguj się lub zarejestruj.
1 Godzina 1 Dzień 1 Tydzień 1 Miesiąc Zawsze
Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji

[rosa]

Wczoraj o 18:30 wykastrowałam Micha.Tzn. nie osobiście ,to wet go kroił .Wygląda tak jakby podejrzewał co się stało,bo patrzy na mnie z jakimś takim wyrzutem.Ale chyba jestem przewrażliwiona .Strasznie się bałam, że się nie obudzi, ale wszystko poszło zgodnie z planem.Ufffff Teraz mogę się bo Michu już nie będzie mógl żadnej suczki...

[myszka]

Gratulacje z okazji utraty nabiału!!!  

[pinczerka_i_Gizmo]

Brawa dla Mnicha za dzielność!

[zolly]

dzielny chop z niego..        

[myszka]

CHOP, to z niego BYŁ  

[Mary]

Niedobrzy mysliwi zlapali w lesie łosia i zrobili sobie obiad z jego cynaderek. Po "zabiegu" łoś smutny idzie lasem. Nagle zza krzakow wypada roztańczona, rozkolysana klempa i podśpiewuje sobie-jestem piękna klempa z dużym biustem, jestm piekna klempa z duzym itd
A łoś na to -"a ja jestem łoś, po prostu ŁOŚ'
Ale nie opowiadaj tego
Mnichowi;-)))))

[rosa]

Buuuuu... a o mnie to już nikt nie pomyśli.Jak się denerwowałam kiedy siedziałam w poczekalni, a własciwie chodziłam po niej...

[myszka]

Czy to Tobie ucięli...?   no, oczywiście, rozumiem Twój strach - mnie czeka prawdopodobnie ryzykowne cięcie jąderek Baszy w sobotę...  

[CHI]

Rosa, Michu pewnie nie zwróci uwagi - zresztą czy teraz ma wyjście?
A Tobie współczuję bo znam ten strach: wybudzi się, nie wybudzi??? Przy bandzie psów co jakiś czas trzeba któregoś uspić (jak to słowo zastąpić w tym miejscu) do zabiegu (prześwietlenie dysplazji, cesarka, operacja).
Najgorszy stres przeżywałam kiedy operowałam 2 lata temu teraz 9. letnią Ostrogę. Ropomacicze, próby leczenia, nie wychodzi, moja decyzja tniemy. Domowy wet., zabieg w domu, okazuje się, oprócz macicy leci jajnik - rakowate narosty - tak, że operacja była w 200% konieczna. Suka zaszyta, zaczynamy wybudzać. Tętno słabnie, serce powoli traci rytm. I moja decyzja "doktorze obcinamy pazurki" (jest to zabieg, którego Ostroga nie znosi z całego serca, bo ponieważ jak była młoda nerwy dochodziły jej do samego końca już wbitego w opuszkę pazura, czasami nie dało sie ciąć inaczej jak po nerwie). Tniemy pazury, przy czwartym suka otwiera oczy i wszystko wraca do normy. Ale co przeżyłam to moje.

[zolly]

   to musiałbyć okropne.. ja też bym się okropnie denerwowała..a z resztą.. kto nie  ale dobrze że wszystko się dobrze skończyło  

[Myszka.xww]

Rosa - pozdrowienia dla bezjajecznego Micha od bezjajecznego Simby ( Hanka też się dołącza - jako bezjądrówka)  

I ucha w górę, Michu jest teraz lżejszy o dwa jądra  

[pinczerka_i_Gizmo]

Przynajmniej piesio będzie się mógł bawić spokojnie z suczkami:)

[rosa]

Michu się jakiś taki temperamentny zrobił... uuuuuuaaaaaaaaaaa... ratunku bo mi rękę wyrwie... jest gorzej niz przed wycięciem jego "menzkoździ"      
A może to przez to,że narkoza przestala w końcu działać??
A może głodny jest??   zaraz zaraz kiedy go ostatnio karmiłam...chyba jakiś tydzień temu...to by tłumaczyło dlaczego skakał pod sufit na widok miski...to nic że była pusta

[CHI]

Rosa właśnie "zapotrzebowałam" duży kawałek torty z buldoga, ale trudno wypije swoje   bez tortu a z Michem się podzielę, piwa na radzie nie dostanie bo po tygodniowym poscie by się urżnął "jak człowiek". Uściśnij mu łapke ode mnie. To nic, że nie ma jajek. Z facetami tak czasem jest: nie ma a zachowuje sie jakby miał, ma a zachowuje się jakby nie miał    
Pozdrawiam CHI

[pinczerka_i_Gizmo]

A został wykastrowany przez to, że był agresywny, cyz żeby może nie został ojcem?

[Myszka.xww]

Podejrzewam, że miał nadwagę, i cuś trzeba było ująć    

[myszka]

"-Krasnoludku, ile ważysz?
- 25 deko!
- Krasnoludku, bez jaj!
- A, to 15..."

[zolly]

no nie...zbiera nam się na "robienie sobie jaj"  

[Myszka.xww]

Zdrooowy objaw    

[rosa]

Wycięłam mu jego małe conieco bo był za ciężki i nie mogłam go sama do wanny włożyć, a teraz jest lekki jak

[zolly]

noi..wszystko jasne..    

[pinczerka_i_Gizmo]

To jego klejnoty tak dużooo ważyły?
Długo musiał sobie ej chodować

[agnes211]

buahahahahahaha                                  

[rosa]

Nie no tak poważnie to wykastrowałam go,żeby mógł normalnie bawić się z innymi psami.Dla niego wszystkie suczki bez względu na wiek służyły do a psy do .A dzisiaj nawet ze mną się bawił :hyhy:

Ale,ale widziałam kiedyś pinczerka, który jajkami niemal zamiatał chodnik

[pinczerka_i_Gizmo]

To dobrze że już TO SIĘ STAŁO, no bo teraz będzie się litował nad suczkami i pieskami:D

rosa, pewnie ten peis któego widziałaś miał cięższe TO COŚ od własnego ciała

[myszka]

A ja dzis po raz pierwszy zobaczyłam kocie jajka   Fajne...  
                         

[pinczerka_i_Gizmo]

No i co myszka?
Jakie wrażenia?

[madz]

A ja nie widziałam kocich jajeczek... Ja widziałam za to ptasie mleczko  

[myszka]

Kocie jajka rule  

[Myszka.xww]

Tylko się w nich Myszka nie zakochaj, bo i tak trza je będzie wetowi zostawić
Ale jak ładnie poprosisz, to Ci może na pamiątkę odda