Interface i grafika praktycznie jak w jedynce, nie przeszkadza mi to bo pierwsza czesc juz byla wybitna. Sterowanie i menu jest dosyc uproszczone ale to przez Xboxa. Gre musieli uproscic ze wzgledu na konsole i ich graczy
no ale na szczescie da sie jakos grac
Generalnie dialogi sa trudniejsze niz w poprzedniej czesci, uzywaja trudniejszego angielskiego, ja znam calkiem dobrze ten jezyk a jednak czasami mialem trudnosci z niektorymi dialogami. Juz tak dokladnie nie pamietam czy sie tracilo u jedych i zyskiwalo u drugich, byc moze, ale niektorych mozna bylo poswiecic, ja osobiscie czesci bohaterow w ogole nie zabieralem ze soba, np. robotow, strzelcow - jak kompletowalem druzyne to zawsze i wylacznie skladajaca sie z jedi
albo z wojownikow zwyklymi mieczami. Tak wiec zawsze chodzilem z ta pania bez ręki, i albo z biala panienka ze sniegowej planety lub jak sie jej nie dalo to bralem taka jedna ciemna jedi ktora przylacza sie w pozniejszej czesci gry po zabiciu jej mistrza
W ogole jedynka byla wg mnie trudniejsza, tzn czesc taktyczna, byly momenty ze wgrywalem gre po pare razy (np. pojedynek na mostku jednego okretu, byl taki kapitan czy ktoś...w obstawie paru force sensitive i zwkyklych strzelcow, pomimo uzywania silnej druzyny czesto ginalem nie robiac mu nawet krzywdy). A tutaj jak juz pisalem kiedy nauczysz sie force lighting to kosisz cale pokoje pelne wrogow jesli nie pierwszym uzyciem to drugim czy trzecim