Najpierw małe przemwnienie (mmm):
Dzięki Adminku za ten dział
Koniec przemówienia.
Co sądzicie o dokarmianiu dzików przez ludzi? Gdy byłam na wakacjach szłam sobie z rodzicami (już wnocy) z conocnej wycieczki po brzegu plaży, i słyszmy hrumkanie. Co to moze byc? Przy innym ośrodku obok było coś czarnego (nie widziałam, bo było ciemno). Rodzice myśleli, ze to psy. Przeszlismy z 10 metrów obok nich. Potem idziemy po schodach i docieramy do drzwi. Otwieramy, wchodzimy na balkon a tu chmara ludzi na swoich balkonach. Dookoła było słuchać -"Dziki!!!" . Ludzie rzucali wszystko od herbatników do skórek po bananie. Ja nie rzucałam, bo bałam się że jeszcze będą przychodzić... Przypomniałam sobie jak tata dawniej narzekał na wandale niszczące tutejsze kosze na smieci
) To były dziki. POtem w kiosku okazało sie, ze dziki tak zawsze. To normalne, sa oswojone i często tu przychodzą. Sprzedawca dodał, ze gdy ludzi nie ma (ludzie=najprostrze dokarmianie) dziki bardziej zajmuja się koszami i całym ośrodkiem, stad też te porozwalane kosze. Od tego czasu na nocne spacery zawsze zabieraliśmy latarki
)