Zaloguj się lub zarejestruj.

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji
Szukanie zaawansowane  

Aktualności:

Strony: [1] 2   Do dołu

Autor Wątek: Amstaf zaatakował psa na jego posesji.  (Przeczytany 12236 razy)

0 Użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Martini89

  • *
  • Wiadomości: 5
Amstaf zaatakował psa na jego posesji.
« : 2012-05-17, 01:22 »
Witam.
Wiem że pewnie takich tematów było setki ale kompletnie nie wiem z kim o tym porozmawiać, gdyż mam co chwile setki myśli na sekundę.
Sąsiadka mieszkajaca niedaleko w domu miała kundelka, piesek był niezadbany, chorował.
Osoby z sąsiedztwa zainteresowane wychudzeniem tego psa włożyły bardzo dużo starań i kosztów w ocieplenie jego budy, zrobienie wylewki betonowej oraz koszty leczenia i karmienia.
Wszyscy się cieszyli że pies ogarnął zime, jest wiosna.. i będzie sobie szczęsliwie merdał ogonkiem bez mrozu i fatalnych warunków egzystencji jakimi był łańcuch.. dla nieagresywnego, potrzebującego bardzo dużo uczuć pieska.
W niedziele rano o 5 urwał się ze smyczy nastolatce amstaff i w amoku skoczył na posesje kundelka..
Pies nie miał szans się bronić, ograniczony łańcuchem oraz roznicą jaka ich dzieli został rozszarpany... pies zemdlał, amstaff wtedy puscił .. i ktoś go wtedy odciągnął..
Własciciel amstaffa zabrał psa do weterynarza , operacja się udała pomimo tego ze pies praktycznie był jak podarta karta papieru, jednak po 2 dobach odszedł
Właścicielka kundelka nie jest zainteresowana sprawą, wręcz przeciwnie jest szczęśliwa że pozbyła się psa..
Właściciel amstaffa nakłamał coś w lecznicy , opłacił tylko operacje twierdząc że psa znalazł przypadkiem..
Wszyscy się wycofali, osoby tylko zaangażowane w sprawe od początku myślą co zrobić aby jednak ktoś poniósł konsekwencje tego czynu..
Ale czy w tym kraju jest to możliwe?
Ze na osiedlach wolno biegający amstaff który dziennie rozdziera kota dla rozrywki.. a w okół małe dzieci.. i dochodzi ze wkracza na tereny prywatne nie poniósł jego właściciel żadnych konsekwencji?
Wszyscy machną ręką jak zawsze,
Co sądzicie?
Zapisane

Scooby

  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 130
Odp: Amstaf zaatakował psa na jego posesji.
« Odpowiedź #1 : 2012-05-17, 12:15 »
Bardzo dobry temat.Jak mi wiadomo to amstaffy zostaly zaliczone do niebezpiecznych psow.Osoba ktora nie jest w stanie okielznac takiego psa nie powinna go wogole miec,ale ostatnio zrobila sie taka moda na trzymanie takich psow.Moj brat tez ma amstaffa i ktoregos dnia mu uciekl,zagryzl komus psa no i niestety ale brat musial zaplacic kare chyba to bylo ze 200zl.Wlasnie dookola male dzieci,przedwczoraj na WP byl temat ze amstaff pogryzl dwuletnie dziecko+moze czytalas.Wlascicielka kundelka sie tym nie przejelawidac jest ,jak bardzo go kochala,tacy ludzie nie powinni miec wogole zadnych zwierzat.Trzeba przyznac,ze panuje duza znieczulica i tyle.
Zapisane

Martini89

  • *
  • Wiadomości: 5
Odp: Amstaf zaatakował psa na jego posesji.
« Odpowiedź #2 : 2012-05-17, 14:23 »
Dziękuję za odpowiedź.
Cały czas nie daje mi to spokoju, bo moja wyobraźnia nie jest w stanie ogarnąć ten temat.
Boli fakt że pies tyle wycierpiał , kiedy w końcu został wyleczony , i nadeszła wiosna został rozszarpany jak śmieć na własnym wybiegu.
Właścicielka kundelka już kombinuje adopcje, a więc zadzwoniliśmy do shcroniska przedstawiajac sytuacje i jej zaangażowanie o wyzwienie i warunki dla psa, takze została na czarną liste wpisana.. więc o adopcji nie ma już mowy.
Ale uważam że wykombinuje sobie innego psa, skądś indziej i kolejne bezbronne zwierze będzie sie męczyło w warunkach fatalnych.
Cały czas zastanawiam się jak można ruszyć tą sprawą tak aby właściciele ponieśli konsekwencję zarówna amstaffa jak i kundelka.
Chodzi też o bezpieczeństwo ludzi, oraz innych zwierząt.
16 latka o 5 rano z psem na terenie domków jednorodzinnych gdzie są same psy , to już jest dla mnie abstrakcja..
Nie jej teren to raz.
Dwa, bez kagańca Amstaff.
Podejrzewam ze wcale jej sie nie wyrwał tylko puściła go wolno..
i podejrzewam też że jak to w weekend nastolatki lubią wrócić nad ranem więc może niekoniecznie była to spontaniczna pobudka tylko powrót z imprezy i szybkie wyprowadzenie ''na fali'' psa.
bardzo ten temat nie daje mi spokoju,
został poruszony u kobiety która prowadzi pogotowie dla zwierząt , wszystko było ustawione, obydwoje mieli ponieść konsekwencje, plan był ułożony.
Piesek gdyby przeżył, i dotarł do swojego domu a włascicielka w takim stanie jakim był dalej by go przywiązała do budy nie lecząc go w domu , wkroczyłaby ta kobieta, wystawiła jej zarzuty i zabrała psa na własną odpowiedzialność w celu wyleczenia a potem do adopcji.
Ale niestety piesek zmarł w lecznicy..
wszystko byłoby inaczej jakby dotrwał do przyjazdu na swoją posesje.
I teraz jesteśmy w kropce bo pomysłów brak
i juz co raz bardziej chętnych.
Chciałam jeszcze poruszyć jedną sprawe,
swego czasu przypałętał się do nas na osiedle leśny kruk zaobrączkowany,
tak się przyzwyczaił do mnie , że codziennie przylatywał na balkon, stukał mi w okno żebym wyszła sie z nim bawic i dać mu jego ulubione parówki.
kruk został przez sąsiednie bloki postrzelony wiatrówką ze względu na to że wygryzał im kwiatki.
Udało mu się przeżyć, leczony był antybiotykami, dbaliśmy bardzo o niego.
Niestety drugi atak był śmiertelny,
kruk bowiem dostał w jedzeniu od ''uprzejmych sąsiadów'' trucizne.
Dzwoniłam po ornitologach ale oczywiście
nie ma świadków- nie ma winy.
Nie moze tak być że zwierzęta sobie od tak giną nawet te pod ochroną bo ludzie są albo nieodpowiedzialni albo zepsuci do szpiku kości.
Zapisane

Forum Zwierzaki

Odp: Amstaf zaatakował psa na jego posesji.
« Odpowiedz #2 : 2012-05-17, 14:23 »

IBDG

  • Globalny Moderator
  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 12525
  • Zawsze będziemy Cię kochać, piesku... (*)
Odp: Amstaf zaatakował psa na jego posesji.
« Odpowiedź #3 : 2012-05-17, 18:35 »
Bardzo Wam się chwali, że poprawiliscie byt pieskowi. Ja bym jednak zaczęła od próby wymuszenia na właścicielce poprawy warunków... I zebrałabym dokumentację, czyli zdjęcia budy i samego psiaka, żeby w razie czego mieć dowód na to, jak kobieta "opiekowała" się psem... Nie powinno byc tak, że wyręcza się ludzi bez serc w ich obowiazkach wobec zwierząt, bo uznają, że tak ma być, oni sobie biorą psa, a "głupi" psiarze niech się gimnastykują, urzadzając budę, lecząc i odkarmiając...
Na takich obywateli podziała tylko groźba prawnych konsekwencji. Trzeba babie wtłoczyć do głowy, że za zaniedbania wobec zwierzęcia spotka ją kara, że ktoś nieobojętny patrzy i w razie potrzeby zgłosi, gdzie trzeba... Więc może niech sobie odpuści kolejnego psiaka... Nie ma obowiązku posiadania psa, za to jest obowiazek należytej opieki, jeśli już go mamy.

Druga sprawa... Na ludzi, ktorzy beztrosko puszczają niebezpieczne psy jest tylko jedna rada: kazdy przypadek biegającego luzem psa zgłaszać do straży lub na policję. Kiedy w końcu straży znudzi się odbieranie kolejnych zgłoszeń i wlepią mandat, okaże się, że pies jednak może chodzić na smyczy... Niestety, tu nieszczęscie już się stało i, skoro nie ma swiadków, raczej nic się nie zdziała... Biedny psiaczek...

Cóż, żyjemy wśród różnych ludzi, także takich, którzy raczej strują zwierzaka, niż pogodzą się z utratą kwiatka... :/ Co na to poradzić, chyba tylko dbać o własne zwierzaki jak o źrenicę oka i nie przyzwyczajać do siebie "dzikich", bo nasza troska może skończyć się dla nich tragicznie...
Zapisane
IBDG Wrocław

Martini89

  • *
  • Wiadomości: 5
Odp: Amstaf zaatakował psa na jego posesji.
« Odpowiedź #4 : 2012-05-18, 18:18 »
Kruk był oswojony gdyż sąsiad miał go od pisklaka , potem na jakiś czas go nie bylo i pojawił się tymczasowo na naszym osiedlu.
Także niestety również miał pecha.


Właścicielka kundelka okazała sie bardzo cwana.
W nocy rozebrała całą bude i wyniszczyła wszelakie ślady jako by miały stwierdzać fakt że na tym placu znajdował się pies :)
Nic już nie można zrobić , kompletnie nic.
Mogła go chociaż odebrać od weterynarza i zakopać ...
A nie zostawić go aż rzucą nim i nawet nie chce wiedzieć jak się go pozbyli.\

Teraz tylko czekać aż amstaff zaatakuje kolejne zwierzę, bo ponoć kota to rozszarpuje na śniadanie.... tak co kilka dni systematycznie
Nikt się nie interesuje tym a dziwi mnie to bo jest to osiedle z blokami gdzie jest mnóstwo małych dzieci i ich pupilów z którymi wychodzą..
A amstaff sobie tam biega bez smyczy i kagańca..
Ponoć jak raz taki pies solidnie poczuje krew to chce więcej...

Zapisane

diuna

  • *
  • Wiadomości: 2363
Odp: Amstaf zaatakował psa na jego posesji.
« Odpowiedź #5 : 2012-05-19, 19:53 »
Proponuję, w miare mozliwosci obserwowac gówniarę z tym psem i jak tylko spusci go ze smyczy, albo wyjdzie bez kaganca- od razu dzwonic po straz miejscką albo na policję. Kilka takich nieprzyjemnych rozmow ze sluzbami porzadkowymi moze wymusi na niej wyprowadzanie psa na smyczy i w kagancu.
Szkoda tego psiska....Ale jak wlascicielka ma gdzies to niewiele mozna zrobic , ale chociaz utrudnic życie wlascicielom amstaffa .
Zapisane
"Nie bierz uwielbienia swojego psa za ostateczny dowód na to, że jesteś super" - Ann Landers

IBDG

  • Globalny Moderator
  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 12525
  • Zawsze będziemy Cię kochać, piesku... (*)
Odp: Amstaf zaatakował psa na jego posesji.
« Odpowiedź #6 : 2012-05-20, 10:19 »
Noo, to jedyna rada... Najlepiej, gdyby znalazło się kilku "obserwatorów", będą większe szanse na przyłapanie pannicy... Niektórym do rozumu mozna trafić tylko przez uszczuploną kieszeń... :roll:
Zapisane
IBDG Wrocław

Scooby

  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 130
Odp: Amstaf zaatakował psa na jego posesji.
« Odpowiedź #7 : 2012-05-20, 14:34 »
Bo tak bedzie,że Amstaf,zaatakuje nastepnego psiaka lub nie daj boże jakieś dziecko.Niestety rodzice tej smarkuli widać,że są nieodpowiedzialni.
Zapisane

Scooby

  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 130
Odp: Amstaf zaatakował psa na jego posesji.
« Odpowiedź #8 : 2012-05-20, 14:37 »
 
Amstaff to American Pit Bull Terrier, znajduje się na liście ras psów agresywnych, na 1 miejscu. Nie rozumiem wielu forumowiczów, którzy piszą, że amstaff nie jest rasą agresywną. jesteście właścicielami tych piesków i jesteście przez to ślepi? nie chcecie zaakceptować faktu, że hodujecie mordercę dzieci? Czy jesteście zbyt mało rozumni, żeby wiedzieć, że posiadacie psa z listy agresywnych.... Smutne, że na nic się zdają doniesienia o zagryzieniach dzieci. Wy swoje: że to człowiek winien...bardzo smutny jest Wasz egoizm.
Zapisane

Forum Zwierzaki

Odp: Amstaf zaatakował psa na jego posesji.
« Odpowiedz #8 : 2012-05-20, 14:37 »

Scooby

  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 130
Odp: Amstaf zaatakował psa na jego posesji.
« Odpowiedź #9 : 2012-05-20, 14:42 »
To co napisałam,jest ściągnięte z innej strony,taka krótka wiadomość o tej rasie.Ale co można poradzić,żeby ta smarkula nie spuszczała psa ze smyczy to niewiem.Myslę,że trzeba by było porozmawiać z jej rodzicami czy wiedzą cos na temat rasy tego psa?!!! Ale coś mi sie zdaje,że nic niewiedzą skoro smarkula puszcza go luzem.Tylko jaka bedzie reakcja jak ten pies zaatakuje dziecko,wtedy bedzie krótka odpowiedź,że matka mogła pilnowac dzieciaka.Boże jakie to wszystko jest straszne i żałosne!!!
Zapisane

diuna

  • *
  • Wiadomości: 2363
Odp: Amstaf zaatakował psa na jego posesji.
« Odpowiedź #10 : 2012-05-20, 15:16 »
Ale sie tak nie ekscytuj. I zamiast pisac post pod postem to edytuj i dopisz co masz do powiedzenia. Nie kazdego amstaffa i nie kazdego wlasciciela wklada się do jednego worka, a i ta takich jak powyżej - sa sposoby.
Jakby sie rzucil na mojego psa- z sądu bym nie wyszla dopoki rodzice tej panienki nie zostaliby odpowiednio ukarani.
W Niemczech pani od zagryzionego psa dostalaby sowite odszkodowanie, i .... wysoka grzywne za trzymanie psa na lancuchu i zaniedbywanie go....
Zapisane
"Nie bierz uwielbienia swojego psa za ostateczny dowód na to, że jesteś super" - Ann Landers

Scooby

  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 130
Odp: Amstaf zaatakował psa na jego posesji.
« Odpowiedź #11 : 2012-05-20, 19:04 »
Wiem że nie wsztystkich właścicieli wkłada się do jednego worka.Ostatnio dużo się dzieje z udziałem tej rasy.A co prawda Cie boli?!A to zabraniasz komuś pisać?!Nie podoba ci się to nieczytaj.
Zapisane

diuna

  • *
  • Wiadomości: 2363
Odp: Amstaf zaatakował psa na jego posesji.
« Odpowiedź #12 : 2012-05-20, 22:13 »
Jaka znowu prawda ?
Zapisane
"Nie bierz uwielbienia swojego psa za ostateczny dowód na to, że jesteś super" - Ann Landers

Martini89

  • *
  • Wiadomości: 5
Odp: Amstaf zaatakował psa na jego posesji.
« Odpowiedź #13 : 2012-05-21, 01:35 »
Ja nikogo nie wrzucam też do żadnego worka aczkolwiek uważam że jeżeli ktoś ma potrzebe posiadania tak agresywnych psów jestem w stanie to jakoś ogarnać jeżeli są to ludzie którzy mają jakieś wille jakieś tereny gdzie te psy mogą mają jakąś przestrzen własną nie stanowiąc zagrozenia dla innych oraz jakis cel , mający nie wiem chronić posesji. Podaje beznadziejny przykład, jest późno i nie bardzo wiedziałam jak to w słowa obrać aczkolwiek zmierzałam do faktu że
Ten pies mieszka w bloku i ta durna dziewczyna przyprowadziła go na teren domów prywatnych i niestety najsłabszy z psów najbardziej zaniedbany miał pecha.. bo amstaff się przebił akurat do niego !!1
Nie może mi to wyjść z głowy,
z newsów jakie są.. to kobieta - matka córeczki, oddała w strachu przed rozkręceniem sytuacji amstaffa do ex męża.. mieszkającego klatke obok.. to już w ogóle kosmos.. czyli pies oczywiście pozostał dalej na naszym osiedlu.
Jak mówiłam wlaścicielka kundelka wysprzątała wszelakie ślady posiadania pieska.. bo boi się ze będzie jakaś akcja i kontrola..
Nie rozumiem jak może być taka ciemnota, jak jest słodka 16letnia blondyneczka niech sobie kupi słodkiego małego pieska..
Jak można być tak nieodpowiedzialnym i brać jak mówiono jednego z najbardziej agresywnych psów..
Cały czas myśle o tej sytuacji, wiem że zrobić się nic nie da.. jedyne co się udało to wpisać właścicielke kundelka na czarną liste schroniska aby nie mogła wziąć psa który by przeszedł takie męki co jego poprzednik.
Zamierzam obserwować dziewczyne którędy chodzi i jakimi trasami aczkolwiek teraz pewnie ustąpi gdzieś w cień bo się będą bali gdyż zrobił się za duży szum w okół sprawy ale jak to szum.. i ucichł..
Zapisane

kkaassiiaa

  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 6070
Odp: Amstaf zaatakował psa na jego posesji.
« Odpowiedź #14 : 2012-05-22, 12:03 »

Amstaff to American Pit Bull Terrier, znajduje się na liście ras psów agresywnych, na 1 miejscu. Nie rozumiem wielu forumowiczów, którzy piszą, że amstaff nie jest rasą agresywną. jesteście właścicielami tych piesków i jesteście przez to ślepi? nie chcecie zaakceptować faktu, że hodujecie mordercę dzieci? Czy jesteście zbyt mało rozumni, żeby wiedzieć, że posiadacie psa z listy agresywnych.... Smutne, że na nic się zdają doniesienia o zagryzieniach dzieci. Wy swoje: że to człowiek winien...bardzo smutny jest Wasz egoizm.
Już dawno nie czytałam większych bzdur. :lol:
Poducz się trochę, poczytaj historię ras i potem się wypowiadaj, bo na razie nie masz pojęcia o czym piszesz.
Zapisane
pozdrawiam wszystkich,
Kasia & Magia & Nero & Rudy & Ramzes
oraz
Raptus & Figa & Elfik & Kiki & Riki & Mysia Pysia & Parszywek & Bambus & Foks (za Tęczowym Mostem) [']

Forum Zwierzaki

Odp: Amstaf zaatakował psa na jego posesji.
« Odpowiedz #14 : 2012-05-22, 12:03 »

diuna

  • *
  • Wiadomości: 2363
Odp: Amstaf zaatakował psa na jego posesji.
« Odpowiedź #15 : 2012-05-22, 16:28 »
A co, Twoj pupilek też chodzi luzem ? Kiedy zagryzie pierwsze zwierzę ? To rasy bojowe, wiele lat dobierane pod kątem odpowiedniego poziomu agresji bo słuzyły/ i niestety nadal służą/ do walk. Jesli uwazasz,ze każdy jest w stanie zapanowac nad popedem do zagryzania innych zwierząt to się mylisz.
Zapisane
"Nie bierz uwielbienia swojego psa za ostateczny dowód na to, że jesteś super" - Ann Landers

kkaassiiaa

  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 6070
Odp: Amstaf zaatakował psa na jego posesji.
« Odpowiedź #16 : 2012-05-23, 11:20 »
Po pierwsze to się doinformuj o moich pupilach, a potem krytykuj, jeśli już to musisz robić. Moje psy tez chodzą luzem i nic nikomu do tego. Mają do tego prawo, jak każdy inny pies.
Owszem psy typu bull zostały wyhodowane do walk, jednak od 1936 r. rasa została podzielona i American Staffordshire Terriery nie są używane do walk. Psy te nigdy nie były agresywne do człowieka. Więc amstaff a pit bull to 2 różne rasy i ktoś kto twierdzi inaczej jest w błędzie.
Amstaffy nie są uznane za rasę agresywną  i na żadnej bzdurnej liście nie figurują.
Każdy, kto posiada wiedzę (odpowiednią wiedzę, a nie jakieś bzdety zasłyszane z mediów) na temat psów jest w stanie zapanować nad instynktem każdego terriera typu bull.
Jeśli ktoś ma problem z jakimś mieszańcem to zgłasza się sprawę na policję, a nie roztrząsa na forum jakie to są niebezpieczne zwierzęta, robiąc tylko niepotrzebnie sensację.
Zapisane
pozdrawiam wszystkich,
Kasia & Magia & Nero & Rudy & Ramzes
oraz
Raptus & Figa & Elfik & Kiki & Riki & Mysia Pysia & Parszywek & Bambus & Foks (za Tęczowym Mostem) [']

diuna

  • *
  • Wiadomości: 2363
Odp: Amstaf zaatakował psa na jego posesji.
« Odpowiedź #17 : 2012-05-24, 16:11 »
To ty się mylisz. Prawo naklada na wlasciciela OBOWIĄZEK prowadzanie psa na smyczy i w kagancu. I nie pisz,ze nigdy nie byly agresywne w stosunku do czlowieka, bo to kolejna nieprawda. W każdym razie jak jabym ciebie spotkala z amstafem bez smyczy - natychmiast wezwalabym straz miejską i policję. Bo nie zyczę sobie zeby moje psy zostaly zagryzione przez bojowke nieodpowiedzialnego wlasciciela. A jakby do tego doszko- z sądu bym nie wyszla do chwili uzyskania satysfakcjonujacego wyroku. Wiec nie pisz,ze chodzisz ze swoimi luzem bo to się w koncu skonczy źle.
Postepujesz niezgodnie z prawem lekceważąc niebezpieczenstwo dla innych- szczegolnie zwierzat. Ale i ludzi.
Twoje psy maja nawet kopiowane uszy niezgodnie z prawem - pewnie po to,zeby łagodniej wyglądały ?
Zapisane
"Nie bierz uwielbienia swojego psa za ostateczny dowód na to, że jesteś super" - Ann Landers

Scooby

  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 130
Odp: Amstaf zaatakował psa na jego posesji.
« Odpowiedź #18 : 2012-05-24, 19:41 »
Diuna swieta racja,popieram Ciebie.
Zapisane

Martini89

  • *
  • Wiadomości: 5
Odp: Amstaf zaatakował psa na jego posesji.
« Odpowiedź #19 : 2012-05-25, 12:08 »
Wiem ze temat powinien być już zamknięty ale tak chciałam napisać kilka newsów.
Właścicielka amstafa( z kolei matka nieodpowiedzialnej dziewuchy) chciała oddać psa do uśpienia po całej sytuacji, bo i zna poprzednie, jej ex małżonek zabrał jednak psa do siebie, blok obok.
Okazało się również że w chwili kiedy amstaff zagryzał kundelka, dziewucha zamknęła bramkę od wejścia do posesji, stojąc poza posesją w lęku że pies wybiegnie i jej zrobi krzywde.
i wtedy amstaff wpadł w totalny szał że nie może się wydostać i dobił psa.

Co sądzicie teraz o tym, bo mnie zagięło.
Zapisane

Scooby

  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 130
Odp: Amstaf zaatakował psa na jego posesji.
« Odpowiedź #20 : 2012-05-25, 15:19 »
Wiem ze temat powinien być już zamknięty ale tak chciałam napisać kilka newsów.
Właścicielka amstafa( z kolei matka nieodpowiedzialnej dziewuchy) chciała oddać psa do uśpienia po całej sytuacji, bo i zna poprzednie, jej ex małżonek zabrał jednak psa do siebie, blok obok.
Okazało się również że w chwili kiedy amstaff zagryzał kundelka, dziewucha zamknęła bramkę od wejścia do posesji, stojąc poza posesją w lęku że pies wybiegnie i jej zrobi krzywde.
i wtedy amstaff wpadł w totalny szał że nie może się wydostać i dobił psa.

Co sądzicie teraz o tym, bo mnie zagięło.Mnie to sie w głowie nie mieści!!!Moim zdaniem właścicielka tego kundelka o ile jej na nim bardzo zależało i go bardzo kochała to powinna zgłosić to na policję-ja bym tak zrobiła-smarkuli bym nie popuściła,o nie!!!
Zapisane

Forum Zwierzaki

Odp: Amstaf zaatakował psa na jego posesji.
« Odpowiedz #20 : 2012-05-25, 15:19 »

Scooby

  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 130
Odp: Amstaf zaatakował psa na jego posesji.
« Odpowiedź #21 : 2012-05-25, 15:28 »
Po pierwsze to się doinformuj o moich pupilach, a potem krytykuj, jeśli już to musisz robić. Moje psy tez chodzą luzem i nic nikomu do tego. Mają do tego prawo, jak każdy inny pies.
Owszem psy typu bull zostały wyhodowane do walk, jednak od 1936 r. rasa została podzielona i American Staffordshire Terriery nie są używane do walk. Psy te nigdy nie były agresywne do człowieka. Więc amstaff a pit bull to 2 różne rasy i ktoś kto twierdzi inaczej jest w błędzie.
Amstaffy nie są uznane za rasę agresywną  i na żadnej bzdurnej liście nie figurują.
Każdy, kto posiada wiedzę (odpowiednią wiedzę, a nie jakieś bzdety zasłyszane z mediów) na temat psów jest w stanie zapanować nad instynktem każdego terriera typu bull.
Jeśli ktoś ma problem z jakimś mieszańcem to zgłasza się sprawę na policję, a nie roztrząsa na forum jakie to są niebezpieczne zwierzęta, robiąc tylko niepotrzebnie sensację.
Raczej to ty laluniu sie doinformuj na temat swoich pupili,a potem wypowiadaj sie na ten temat,bo tu nie chodzi o szpanerstwo!!!Niestety grubo sie mylisz bo jest taka lista i ja ją widziałam na własne oczy.Niestety kazdy pies powinien byc prowadzany na smyczy,a pamietaj żadnemu psu się nie wierzy!Ja mam owczarka pies spokojny,ale zawsze prowadzam go na smyczy,a spuszczam na łące,oraz tam gdzie nie ma ludzi i dzieci.LALUNIU troche odpowiedzialności,bo wszystko jest dobrze do czasu.A jeśli uważasz,że sa tu pisane głupoty to się nie wypowiadaj i niekrytykój innych wypowiedzi,bo widać,że to TY nic niewiesz o swoich pupilach!!!A zatem do lektury,a potem podyskutujemy!!!!
Zapisane

diuna

  • *
  • Wiadomości: 2363
Odp: Amstaf zaatakował psa na jego posesji.
« Odpowiedź #22 : 2012-05-25, 16:39 »
Ty Scooby jednak potrafisz mysleć :) Mile mnie zaskoczyłaś . Oczywiscie zgadzam się z każdym słowem i sie pod nim podpisuję.
Taka osoba powinna niec chihuahua, a nie amstaffa, bo jak go źle wychowa to atakowany raczej przezyje. I to swieta prawda,ze w stosunku do kazdego psa, a bojowego szczegolnie stosuje się zasadę ograniczonego zaufanie. A juz obowiązkowo smycz i kaganiec.
Co do poprzedniego postu, to corka powinna wezwac straz miejską . I nie dziwię się,ze jej mama rozwiodla się z takim czlowiekiem jak jej tata. Ale niebezpieczentwo istnieje dopoki ten pies ma takiego pana...
Zapisane
"Nie bierz uwielbienia swojego psa za ostateczny dowód na to, że jesteś super" - Ann Landers

IBDG

  • Globalny Moderator
  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 12525
  • Zawsze będziemy Cię kochać, piesku... (*)
Odp: Amstaf zaatakował psa na jego posesji.
« Odpowiedź #23 : 2012-05-25, 18:15 »
Prosze się nie kłócić, a jeśli już, to ładnie ;p

Nie ma to jak sytuacja, kiedy człowiek boi się/nie panuje nad własnym psem... :roll: To a propos tej dziewoi, zamykającej furtkę... :/
Zapisane
IBDG Wrocław

Scooby

  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 130
Odp: Amstaf zaatakował psa na jego posesji.
« Odpowiedź #24 : 2012-05-25, 18:23 »
Prosze się nie kłócić, a jeśli już, to ładnie ;p

Nie ma to jak sytuacja, kiedy człowiek boi się/nie panuje nad własnym psem... :roll: To a propos tej dziewoi, zamykającej furtkę... :/
To wogóle po co decydowała sie na takiego psa?!
Zapisane

Fatty

  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 14181
  • Tyle Twojego zostało z nami.
    • WWW
Odp: Amstaf zaatakował psa na jego posesji.
« Odpowiedź #25 : 2012-05-25, 18:57 »

Twoje psy maja nawet kopiowane uszy niezgodnie z prawem - pewnie po to,zeby łagodniej wyglądały ?

... a ja Was zapewniam, ze terrierce Kasi, uszy stoją naturalnie :lol:

Cytuj
Niestety grubo sie mylisz bo jest taka lista i ja ją widziałam na własne oczy

Lista istnieje- tak. Amstaffów(American Staffordshire Terrier) na niej nie ma, pit bulle(American Pit bull terrier) są - dla ludzi to masło maślane, ale to zupełnie 2 różne rasy :)
Co do agresji do ludzi to jakby grzebnąć w historii- pit bulle  miały być cięte na siebie, ale ludzie w czasie walki nieraz wkraczali i je rozdzielali, psisko nie miało prawa sie odwinąć- stąd, jakby się przelecieć po hodowlach pit bulli to przeważnie mają też inne psy aby owych bulli pilnowały, bo na ewentualnego złodzieja większość pit bulli bardzo sie ucieszy, da buziaka i na spacerek z nim pójdzie :lol:

Oj baby, zamiast ładnie wymienić argumenty to się lalunie i sądy posypały - warto tak warczeć? :)

Przypadek smutny, zwierza szkoda- każdy ma winy po trochu. I z lekkim podejściem właścicielka denata i ktoś kto nad astkiem nie zapanował, a wiedząc, że ma takie psina ma takie skłonności(bo nie każdy AST czy inny przedstawiciel typu bull takie ma) namordnikiem nie zabezpieczył.

Akuratnie wczoraj miziałam dziadzia pit bulla- do ludzi przekochany, na inne zwierzęta killer niestety, właścicielka zdaje sobie z tego sprawę więc psina na smyczy a i pysk jakby co zakagańcowany.  Grunt to odpowiedzialne podejście.

Zapisane
Never give up hope,
if someone burst your bubble
mix up some more soap.

diuna

  • *
  • Wiadomości: 2363
Odp: Amstaf zaatakował psa na jego posesji.
« Odpowiedź #26 : 2012-05-25, 19:50 »


 Jak to są naturalnie stojące uszy to ja jestem Benedykt XVI ....
Zapisane
"Nie bierz uwielbienia swojego psa za ostateczny dowód na to, że jesteś super" - Ann Landers

Fatty

  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 14181
  • Tyle Twojego zostało z nami.
    • WWW
Odp: Amstaf zaatakował psa na jego posesji.
« Odpowiedź #27 : 2012-05-25, 20:22 »
Magia to cairn terrier - im się nie tnie uszu.
Zapisane
Never give up hope,
if someone burst your bubble
mix up some more soap.

Forum Zwierzaki

Odp: Amstaf zaatakował psa na jego posesji.
« Odpowiedz #27 : 2012-05-25, 20:22 »

diuna

  • *
  • Wiadomości: 2363
Odp: Amstaf zaatakował psa na jego posesji.
« Odpowiedź #28 : 2012-05-25, 20:52 »
My to sobie gawedzimy o amstaffach i pitbullach i do tego odnosila się moja uwaga. A konkretnie do kaaasiii avatara , w ktorym, przypuszczam, jest jej łagodny pieseczek, ktorego prowadza się luzem do momentu az kogoś nie ukatrupi. Nie mowię,ze nie ma wyjątkow, ale wolalabym tego nie sprawdzac na swoich psach.A ty ?
Zapisane
"Nie bierz uwielbienia swojego psa za ostateczny dowód na to, że jesteś super" - Ann Landers

Fatty

  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 14181
  • Tyle Twojego zostało z nami.
    • WWW
Odp: Amstaf zaatakował psa na jego posesji.
« Odpowiedź #29 : 2012-05-25, 21:12 »
Ja mam w avatarze Charliego- a już go nie ma. IBDG ma pożegnanego Toffisia, a Kasia zmarłego ładnych pare lat temu Raptusa.

Tak się razem ze Scooby nastroszyłyście, że Was zaślepiło ;)  Tego tyczyła się uwaga o "doinformowaniu się o psach" - bo Kasia ma terrierkę.
Zapisane
Never give up hope,
if someone burst your bubble
mix up some more soap.
Strony: [1] 2   Do góry
 

Strona wygenerowana w 0.228 sekund z 28 zapytaniami.