mar-rol daj im sloiczek polozony w poziomi i nasyp troche piasku.
milka napisalas "Siedze z tym piachem (a dokladniej moje szylki) od ok 6 lat (nie wiem od ilu ty) i wiem ze nie ma w nim talku przeciwgrzybicznego, taki talk kupuje sie odzielnie, mozna go nabyc np na fermach szynszyli lub wrazie potrzeby kupic zwykly daktalin w pudrze."
ja nie mowie ze ma puder w sobie....tylko ze "ze jest on przeciwgrzybiczny bo tworzy pewne srodowisko na skorze zwierzaka i zarodniki nia maja sie gdzie usadzic " a to roznica...tworzenie srodowiska nieprzyjaznego grzybom oznacza zapobiga odkladaniu sie materialowi odrzywczemu ktory mogl by byc podkladem do rozwoju grzybow itp.
co do ukladu pokarmowego ja nie mowie o jedzeniu kg na sniadanie
)) tylko o tym ze jak zwierzak wchodzi do piachu to czasem wezmie se na zab i sie zaczyna kompac....ten piasek to dokladnie pyl wzbogadzony o zwiazki uzupelniajace dla organizmu, wiec nie musisz zaraz panikowac. Pozatym piasek nieraz w brzuszku pomaga zetrzec jedzenie lisciaste znajujace sie w nim a to juz inna para kaloszy wiec nie bede zaczynac watku. Ale wracajac do piasku ten piasek nie jest wrogiem zwierzaka zaufaj mu...on nie zrobi sobie na tyle krzywdy ... ze bedzie jadl paczkepiasku dziennie
zje wtedy kiedy mu potrzebne tak samo jak z kostkami wapiennymi. I sie tak nie denerwuj
aha chcialam zauwazyc ze nie wiem jak szylka typowo sie zachowuje w piasku ale kosze lubia podjesc piasek (MALE ILOSCI A NIE KG DZIENNIE PODKRESLAM
), a myszoskoczki odrazu sie kumpia na calego ... ale oczywiscie nie ominiesz dostania sie piasku do pyszczka...przeciez one sie kompia
pozdro.
pozdro dla milki mar-rola i reszty
ps: jak chcesz wiecej o tym piasku vitapolu sie dowiedziec i oddzialywaniu na skore chetnie porozmawiam na gg milko
w koncu jestesmy ludzmi i umiemy sie dogadac i na spokojnie wymieniac poglady