Ostatnio przeczytałam o szetlandach, że w Angli używane były i są jako konie juczne i wierzchowe - u tamtejszej biedoty (małe i tanie w utrzymaniu), no i waga nie gra roli bo i tak wzrost ogranicza. Podobno w zestawieniu ze swym miniaturowym wzrostem są one najsilniejszymi końmi świata.
Myślę że 60 kg to mu nie zaszkodzi - u nas w kraju przyjęło się, że to są konie dla malutkich dzieci - a przecież one mają sporo siły ( raz podróżowałam na butach wraz z koleżanką, uczepione wędzidła z dwóch stron, jak 2 letni ogierek szetlandek się "zakochał" )