W najnowszym numerze "Mojego Psa" jest artykuł o podatkach:
"Psie podatki: tania Warszawa
Od początku 2004 r. podatek od posiadania psów w Warszawie ejst najniższy w Polsce. Mieszkańcy stolicy będą płacić symboliczną złotówkę. - To nie był podatek, ale fikcja tłumaczy Stanisław Wojtera, radny UPR i pomysłodawaca uchwały w sprawie nowej opłaty. - Dotychczas połowa mieszkańców w ogóle nie płaciła. Pieniądze ok. 500 tys. zł rocznie, które miasto zbierało z tytułu podatku, szły w większości na pensje urzędników. Ulice, jak były brudne tak są, a problem bezdomnych zwierząt wcale nie zniknął. Dlatego nie było powodu, by dalej utrzymywać tę sytuację.
Zdecydowana większość stołecznych radnych poparła projekt. Radcy chcą pójść jeszcze dalej. - Wiemy, że nie możemy zlikwidować podatku, bo nie pozwala na to prawo, ale chcemy podjąć uchwałę, która pozwoli zwolnić większość mieszkańców od ponoszenia opłaty- dodaje radny Wojtera. Wśród propozycji jest i taka, by psi podatek płaciły tylko osoby, które mają więcej niż 5 psów. W innych miastach za posiadanie psa trzeba płacić, np. w Lublinie 50 zł, a w Rzeszowie 42 zł. "