Dzis kolo godziny 12 odeszla do krainy wiecznych łowów moja kicia...
Idusia... wzięta ze schroniska w grudniu 2004...
Najukochańszy kot świata... witała się, dawala łapkę... umiała nawet szczekać...
spała ze mna praktycznie kazdej nocy...
dzis potrącona przez samochód...
umarła wśród kochających ją ludzi... wśród swoich...
IDUSIU, KOCHAM CIE...
(te zdjęcia robione niedawno, jak spała... jak była jeszcze...)