Jeszcze ja cos dodam
Kotu obcina się pazurki, żeby nie drapał. Są do tego specjalne cążki, może to zrobić weterynarz. Ścina się sam haczyk pazurka, gdyz kocie szponki sa unerwione i jak się utnie zbyt duzo, trafia się na nerw. Wiadomo co dalej. Leci krew, kot kwiczy bo trochę boli..Wtedy łapkę pod wodę i zaraz przechodzi. W ciągu 4 lat obcianania kotom pazurów zdarzyło mi się tylko jeden raz skaleczyć Pandorkę. Nerw w pazurze łatwo zauważyć. Kiedy kończy się haczyk, a zaczyna gruby pazur, widać w nim taką białą lub czerwoną nitkę. To jest własnie nerw.
MOje koty same jakos zaakceptowały drapaczkę i ostrzą o nia pazurki.
Kotu trzeba od początku tłumaczyć do czego słuzy kuwetka, wkładać go do niej, zwłaszcza, jak widzimy, że się kręci. Jeśli mu się często powtarza, że "siusiu sięrobi do kuwetki", kot zrozumie o co nam chodzi. Jeżeli małemu kotu się zdarzy zrobić coś obok, można posmarować (za pomocą papieru np) kuwetętym moczem, włożyć kota i mu pokazać, że tutaj siusiu, nie na podłodze. Nie bić, nie szturchać, pogrozić palcem można